Wiedzma bloguje (Czarownicująca): lipca 2012

poniedziałek, 30 lipca 2012

Odżywka do rzęs Eveline 3w1

Każda Wiedźma czasem potrzebuje pójść do sklepu i sobie coś kupić, jak zwykły śmiertelnik :)

Czego szukam?
Potrzeba mi czegoś do lekkiego podkreślenia i podkręcenia rzęs w ciągu dnia (nie maluję się na co dzień). Na dłuższą metę - długości nigdy dość!
I zależy mi na pogrubieniu dolnych rzęs - których jest śmiesznie mało w porównaniu do górnych. Miesiąc smarowania masełkiem mojej produkcji przyniósł pewne efekty, ale jest to, nie da się ukryć, niewygodne i niezbyt higieniczne.

Padło na...
Eveline, Advance Volumiere,
Skoncentrowane serum do rzęs 3w1
www.sklepolivia.pl

niedziela, 29 lipca 2012

Rozkminiamy pogodę!

Na przykładzie dzisiejszej prognozy pogody pokażę Wam, jak się ma pogoda i prognozy do włosów.

http://cetniewo.cos.pl/UserFiles/Pogodynka/obraz_pogoda.jpg
Skany pochodzą ze strony www.new.meteo.pl model UM (cokolwiek to znaczy).
Prognozę na tej stronie śledzę od kilku już lat. Może nie sprawdza się w 100%, ale dobrze pokazuje tendencje.

BTW - kiepska sprawdzalność prognozy meteorologicznej w Polsce nie jest winą kiepskich programów czy specjalistów - po prostu taki mamy klimat: ściera się tu zbyt wiele mas powietrza o zbyt różnych typach i nigdy nie wiadomo do końca, która wygra. Mówili o tym w liceum na geografii :)

sobota, 28 lipca 2012

Szampon Lilliputz Extrasensitive

Wiedźma nigdy nie jest w 100% zadowolona. Wiedźma szuka ideału. Szuka i nie spocznie :>

Ciągle nie mam obsadzonego podium, jeśli chodzi o szampon do włosów. Przy całej obecnej nagonce na SLSy - akurat ja i moje włoski możemy sobie na częste używanie SLS pozwolić.
Jest taki szampon, który muszę mieć w szafce - wspomniany już Oceanic, AA Regeneracja, Szampon z bisabololem. Szampon właściwie jest OK, myje, nie podrażnia specjalnie skóry, nie plącze włosów. Nie jest nawet strasznie drogi (ok. 10zł / 200ml) i w miarę dostępny (na DOZ). Ma jednak brzydkie słowa na opakowaniu - "Edycja limitowana", które sprawiają, że szukam zastępstwa, tak na wszelki wypadek.

Miałam już kilka strzałów - czasem trafiłam lepiej, czasem gorzej :)

Lilliputz, Extrasensitive Shampoo & Dusche
fur Kinder und Drachen


www.babyonline.pl

piątek, 27 lipca 2012

O składnikach - Isopropyl Alcohol

Bohaterem dnia będzie wspomniany przeze mnie niedawno popularny składnik często występujący w różnego typu kosmetykach. Jeden z bardzo niewielu składników, których po prostu nie lubię i nie chcę używać, choćby kosmetyk był płynnym złotem.

Isopropyl Alcohol (IPA)

google (w ramach cenzury zdjęcie pokazuje butelkę z wodą :) )

To składnik powszechnie stosowany jako rozpuszczalnik i konserwant.
Jest podobny do etanolu (alkoholu etylowego czyli znanego nam alkoholu), z tym że z założenia bardziej skuteczny jako rozpuszczalnik i konserwant. Jak to alkohol - odkaża, nie dopuszcza do rozwoju grzybów i bakterii. Ułatwia też penetrację składników wgłąb skóry, włosów czy paznokci, np ekstraktów ziołowych czy witamin.

Jest tanim zamiennikiem etanolu i alkoholu denaturowanego (którego też nie kocham).
Znajduje się w lakierach do paznokci, zmywaczach, wysuszaczach; ale też w odżywkach do włosów, m.in. Joanna Naturia, Mrs Potter's, Isana Hair (nie w wersjach Pro), środkach do stylizacji włosów, jest go bardzo dużo w wodzie brzozowej Isana!

U wrażliwców - składnik ten może silnie wysuszać i podrażniać bez względu na stężenie i zawartość składników potencjalnie łagodzących jego działanie niepożądane.

W kosmetykach do włosów jego działanie jest łagodzone olejami i humektantami - ale dla niektórych - patrz Wiedźma - to nie wystarczy.

Więc - jeśli lakier bardzo wysusza Ci skórki i płytkę - albo po odżywce piecze cię głowa lub skóra twarzy - spójrz w skład, czy nie zawiera IPA.

Wiedźma

czwartek, 26 lipca 2012

Wzmacnianie miękkich paznokci - półprodukty

W fantastycznym cyklu Mysi M - pojawił się wpis o formalinie. I rozgorzała dyskusja - czy w takim razie używać odżywek do paznokci z formaliną czy nie?

cielak w formalinie :)
http://koneser.interia.pl/galerie/sztuka/piekny-w-mojej-glowie-na-zawsze/zdjecie/duze,857646,1,527

środa, 25 lipca 2012

Odżywka do paznokci Joko Ultra Utwardzenie

Niedawno pisałam o moim największym lakierowym bublu wszechczasów.
Dziękuję za odzew i pomysły.

Udało mi się znaleźć odżywkę lakierową bez Isopropyl Alcohol - IPA!
Składnik, którego tak serdecznie nie cierpię, że aż zasłużył na notkę, która pojawi się już wkrótce! :)

Joko, Ultra Utwardzenie
Rozbawił mnie napis "bio" na lakierze ;P

Ale chciałam lakier to mam :)

Skład
Ethyl Acetate, Butyl Acetate, Nitrocellulose, Isosorbide Diester, Adipic Acid / Neopentyl Glycol / Trimellitic Anhydride Copolymer, Alcohol, Sucrose Acetate Isobutyrate, Aluminia, N-Butyl Alcohol, Benzophenone-3, Alcohol Denat., Perfluorodecalin, Aqua, Hexanal, Trimethylpentanediyl Dibenzonate, Isomalt, Phospholipids, Lactic Acid, Trisodium Phosphate, Cl 60725, Phododendron Ferrugineum Leaf Cell Cullture Extract (dry).

Nie analiza :)
Odżywka ma w składzie niestety denaturat i etanol i alkohol butylowy, który może mieć działanie podobne do IPA (wg wiki jest "podobny do alkoholu propylowego") - czyli silnie wysuszające.

Po raz pierwszy widzę normalne składniki pielęgnacyjne: fosfolipidy, kwas mlekowy, ekstrakty. Raczej nie jest ich dużo.

Producent nie pochwalił się, jaki to składnik powoduje utwardzenie płytki.
Trudno. Ma działać!

Pierwsze użycie...
Sama odżywka ma typowy dla Joko szeroki pędzel, który bardzo lubię. I jest wodnista. Wygodnie nakłada się cienką warstwę i szybciutko zasycha, wywołując dziwne uczucie ciepła.

...i pewnie ostatnie
Cieniutka warstwa nie sprawiała może problemów jak wspomniany przeze mnie ostatnio bubel - ale na drugi dzień lakier popękał na bokach paznokci. Niestety. I dodatkowo wysuszył płytkę.

Lakier idzie do szafy, może jeszcze kiedyś się przyda.
A ja wracam do wiedźmich sposobów :) Przynajmniej rozumiem, jak działają składniki ;)

Co ciekawego pływa w Waszych lakierach i odżywkach lakierowych? :)
Czy znacie kogoś, kto potrafi analizować skład lakieru do paznokci? Chętnie poczytam taką analizę i dowiem się czegoś nowego :)

Pozdrawiam

Wiedźma

wtorek, 24 lipca 2012

Czerwony sosik - reaktywacja!

Znowu nastał sezon na pomidory!

Jestem prawdziwą maniaczką sosów pomidorowych z makaronem, więc micha mi się cieszy nie uwierzycie jak bardzo :D
 
Poznajcie przepis na mój zeszłotygodniowy eksperyment...
...który aż powtórzyłam kilka dni pod rząd!

Pomidorove love :)
http://www.caramandart.com/

Składniki
makaron muszelki - porcja (został z zupy)
3 średniej wielkości pomidory
garść oliwek
olej z pestek winogron
zioła  prowansalskie
sól, pieprz
można również: paprykę :D pokrojoną w kosteczkę rzucić na olej jako pierwszą

Na patelni rozgrzać olej. Pomidory obrać ze skórki, pokroić na mniejsze kawałki i dusić pod przykryciem, co kilka minut mieszając.


Kiedy pomidory już rozpadną się - dodać pokrojone oliwki i kilka minut grzać bez przykrycia w celu odparowania, na koniec na kilka minut dorzucić makaron. Posypać ziołami, nie żałować :)
Bardzo proste, bardzo pyszne danie :) Pomidorki smażono-duszone są inne niż z przecieru czy z puszki, nieco słodsze.
Sosu nie trzeba bardzo pilnować - duszące się pomidory mają bardzo dużo wody, ciężko je przypalić. 


Sos wychodzi lekki i rzadki - ale całe danie jest bardzo dobre :)

(Zdjęcia na talerzu NIE MA, nie zdążyłam :P )

Myślę, że też bardziej włoskie niż spaghettii na bogato, jakie serwuje się w Polsce.
I zero chemii - to LUBIĘ :>


Kiedyś myślałam, że gotowanie jest trudne i skomplikowane. Tym bardziej zdrowe gotowanie: wymaga skomplikowanego przepisu, czasu, dziwnych zabiegów, tajemniczych składników...
Dlatego dzielę się z Wami przepisami i sama na nowo zachwycam się i cieszę tym, że coś tak prostego w przygotowaniu może być tak dobre :D

Macie swoje sprawdzone przepisy na obiad w kwadransik?
Albo śmiesznie proste przepisy na świetne danie?

Pozdrawiam


Wiedźma

poniedziałek, 23 lipca 2012

Rokitnikowe SPA

Utrafiła mi się luźniejsza sobota :)
Więc od rana miałam SPA!

Dzień minął pod znakiem oleju z rokitnika, który testuję dzięki współpracy z Zielarnią Lawenda.

Rokitnik na włosy
Na całe moje włosy i skalp wystarczyło niewiele ponad łyżeczkę oleju. Olej świetnie się nakłada! Zazwyczaj wszystko zostaje na końcach a żeby nałożyć olej na skalp muszę się ogimnastykować - tutaj nie było problemu :) Włosy i skóra szybko wypiły wszystko - nawet skóra!
Na moich włosach nie było widać, że olej jest pomarańczowy.
Olej bez problemu się zmył, a zadanie było utrudnione, bo ostatnio między myciami na końce często dokładam mieszanki z masłem shea lub mango.
Włosy są miękkie i błyszczące, ale może to być też zasługa maski Bingo z dodatkiem spiruliny.
Pojawiły się też dawno nie widziane rulony, aż je pokażę :)
włoski po rokitniku

sobota, 21 lipca 2012

Puszek okruszek - przyczyny puchu na włosach

Na Waszą prośbę i moją potrzebę.

O puchu - zmorze moich i nie tylko moich włosów.
http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/754410,3,31,16101,labedzi-puch.html

Może dopaść każdego - niby raczej dotyczy włosów kręconych, zniszczonych, wysokoporowatych - ale może dopaść każdego. W tym - wbrew wszelkiej logice - i mnie ;]

Znowu podpieram się ile wlezie artykułami zamieszczonymi na wizażu - wielka chwała dla dziewczyn, za odwalenie potężniej, fantastycznej roboty!

Gorąco zachęcam do zapoznania się z oryginalnymi wpisami - a ja z nich postaram się zrobić streszczenie najważniejszych informacji plus kilka uwag własnych :)

piątek, 20 lipca 2012

Włosomaniaczka na wakacjach :)

Niejako w odpowiedzi na wpis Anwen o tym samym tytule :)

Co pakuje do swojej kosmetyczki Wiedźma na wyjazd?
Podobnie jak Anwen - same kosmetyki wielofunkcyjne!

Zazwyczaj wyjeżdżam na krótkie wypady związane z zawodami tanecznymi, więc o ile kosmetyków pielęgnacyjnych mam tyle co nic, tak pół walizy to kolorówka ;)

Ale nie o tym.

Słówkiem przypomnienia - włosy niskoporowate, o ile są w dobrym stanie - nie są wymagające i kilka dni pielęgnacyjnego luzu nie zrobi im krzywdy :)
Poniższy zestaw sprawdza się u mnie, ale nie mogę nikomu zagwarantować, że też tak będzie u wszystkich.

Myjadło - do włosów, twarzy i wszystkiego:
  • olejek myjący Isana DuschOel - rewelacja!
  • bądź szampon dziecięcy bez SLS, typu Babydream (w ramach akcji Denko)

Odżywka - szybka prosta i myjąca - do łagodzenia potencjalnych podrażnień również:
  • maska Bingo shea i pięć alg oczywiście :)

W roli odżywki b/s i stylizatora i kremu do rąk:
  • krem do rąk z Biedronki Bebeauty Hand Ekspert!v krem z masłem shea
Krem ten jest treściwy i jednocześnie stanowi pewną ochronę przed słońcem.

Olejek - do nasmarowania skalpu, ew. naolejowania włosów przed myciem, i do demakijażu, poza tym do ciała:
  • oliwki Babydream (dopóki je miałam)
  • mieszanka olejowa słonecznik + kokos
Trik - włosy można naolejować i uczesać w supełek na czubku głowy: nie widać tłustości oleju i jednocześnie olej trzyma włosy gładko.

Stylizator
  • żel aloesowy!!
Bardzo ważny! Jako wcierka w skalp po myciu (szampon to jednak za wiele ale po długiej podróży włosy trzeba doczyścić...) i jako stylizator. Dodatkowo w dniu występów - nakładam na wilgotne włosy żel i pozwalam mu zaschnąć w "sucharki" - dopiero z takich udaje mi się upiąc jakąkolwiek fryzurę (mam potężne uczulenie na środki stylizujące).

Zamiast suszarki
  • fen z odkręcaną "szczotką" ale raczej do lekkiego podgrzania włosów niż suszenia
  • koniecznie osobny ręcznik do odsączania włosów

Co jeszcze? Jestem złym człowiekiem, nie używam filtrów na włosy. Lubię, jak mi jaśnieją od słońca (ale ja sobie mogę na to pozwolić, moje włosy są bardzo bardzo mocne).

Z tego zestawu da się zrobić praktycznie wszystko. Złagodzić szampon żelem, wzbogacić maskę olejkiem, zmiękczyć skórki przy paznokciach do manicure, ukoić żelem zmęczone stopy...

Wszystko, co się da, przelewam do małych opakowań lub chomikuję próbki na wypadek wyjazdu.

...Więc czy ta kosmetyczka zakręconych jest faktycznie taka ciężka? :)


Pozdrawiam


Wiedźma

czwartek, 19 lipca 2012

Jeśli nie umiemy ocenić porowatości włosów

Ostatni z wpisów o porowatości włosów.Tak na podsumowanie.

W tekście odnoszę się do określeń użytych w poniższych wpisach, dopiero razem z nimi wpis stanowi integralną i logiczną całość.

Pielęgnacja włosów w aspekcie porowatości
O składnikach

http://haircosmetology.com/wp-content/uploads/2009/10/natural-hair.jpg
Co robić, jeśli nie jesteśmy w stanie ocenić porowatości włosów?
Cechy są wymieszane albo różne na całej głowie i na długości?
Albo jest żadna, albo wszystkie naraz? Albo co dwa dni inna?

środa, 18 lipca 2012

BingoSpa, Maska do włosów z glinką Ghassoul

Wielki słój dobił dna - więc mamy dobry moment na recenzję!

Uwaga! Recenzja dotyczy maski ze starym składem, sprzed zmiany w 2013r.
Obecnie w masce pojawił się "mniej łany" konserwant HMDM-Hydantoin, który niestety podrażnia moją skórę i nie jestem w stanie używać tego kosmetyku :(

Maskę tę kupiłam, szukając alternatywy dla mojej jedynej i ukochanej maski Bingo z masłem shea (której skład też się zmienił, o masce).

Ogólnie moim zdaniem maski i odżywki do włosów Bingo mają zacne składy, bez wielu szkodliwych składników, za bardzo małe pieniądze, zważywszy na wielkość opakowań :)
Ale jak wszystko na tym świecie - nie wszystko będzie dla każdego.

BingoSpa, Maska do włosów słabych
i zniszczonych z glinką ghassoul

ANALIZA SKŁADU

Skład: Aqua, 1 Hexadecanol 1 Octadecanol (Mixture), Ceteareth-20 (and) Cetearyl Alcohol, Stearomidopropyl Dimethyloamine, Moroccan Lava Clay, Parfum, Citric Acid, Methyl Paraben, Sodium Benzoate, Ethyl Paraben. [www.wizaz.pl]
 
Standardowa dla masek Bingo baza alkoholu tłuszczowych w roli wosków emulgujących.
Antystatyk - zmiękcza włosy, jest składnikiem myjącym w odżywkach.
Glinka marokoańska - nasz bohater. Glinka Ghassoul bogata jest w unikatowe pierwiastki: magnez, krzem i wapń. Posiada właściwości detoksykujące, dotleniające, kojące i wygładzające. Chroni przed zanikiem powłokę lipidową, będącą tarczą ochronną skóry głowy. [www.wizaz.pl]
Zapach, regulator kwasowości, trzy nie takie złe konserwanty.
Skład świetny - prosty, bez udziwnień. Prawdę powiedziawszy - gdyby nie zapach, byłby to kosmetyk "prawie idealny", baza pod wszystko co do włosów :)
 
Wybór padł na tę, gdyż, w przeciwieństwie do innych masek firmy Bingo:
  • nie zawiera protein, z którymi moje włosy raczej się nie lubią
  • nie ma ekstraktów ziołowych - które jak wiemy mają raczej pozytywny wpływ na skórę i włosy, ale skóra bardzo sucha i wrażliwa może ich nie tolerować, bardzo suche włosy takoż
  • ma całkiem sporo antystatyków - co bardzo dobrze rokuje, jeśli szukamy odżywki do mycia włosów (a ja i owszem)
  • ma tytułową glinkę Ghassoul (vel Rhassoul) choć niewiele - która nie dość, że ma łagodzące działanie na skórę, wygładzające na włosy, to jeszcze samodzielnie oczyszcza, delikatnie a skutecznie!
  • ma spokojniejszy zapach niż inne maski, jakby brzoskwiniowy :)

Szukałam:
  • odżywki do mycia
  • wygładzenia włosów
  • nawilżenia włosów i skalpu
  • bazy pod mieszanki
  • braku podrażnień

Znalazłam prawie wszystko :)

W porównaniu do maski Bingo shea - maska glinkowa o niebo lepiej wygładza moje włosy, ale mniej nawilża. Nie wysusza, ale moje suchary potrzebują duuużo nawilżenia.
Tak jak sheowa siostra - jest dobrą bazą pod mieszanki - chociaż nie zawsze zapach całości współgra.
Konsystencja i łatwość stosowania jest podobna, na lekką korzyść maski glinkowej :)

Zadowolona? Ta jest!
Czy kupię ponownie? Kiedyś na pewno, ale teraz wracam wiernie do sheowej siostry :)

NA MARGINESIE...

Jeszcze raz dziękuję za pomysły na wpisy - wszystko wraca do normy: wiem o czym pisać a nie mam kiedy ;P


BTW - czy  Wy też macie najwięcej weny twórczej, kiedy macie ograniczone możliwości? :)
Bo ja owszem, a dziś wielorako i wielokrotnie :D
Najbardziej mnie ciągnęło do maseczek, kiedy miałam rękę w gipsie i przerwę w dostawie ciepłej wody ;P

Wiedźma

wtorek, 17 lipca 2012

Odżywki do włosów z proteinami

Wpis, który chciałam opublikować już dawno. Ale jak same widzicie - mało treści - kupę roboty!

Wszystkie włosomaniaczki winny wiedzieć, że w pielęgnacji włosów proteiny są WAŻNE.
Przed Wami lista proteinowych odżywek do włosów. Odżywki te zawierają głównie proteiny hydrolizowane - czyli takie, które są w stanie czasowo poprawić kondycję włosów - naprawić drobne uszkodzenia i zabezpieczyć przed nowymi, lokom dodać sprężystości a proste wygładzić.

Cały duży wpis o proteinach powstał już TU.

http://www.thedressingroomsalon.com/hair_care_services.html
Lista ta pierwotnie powstała na portalu wizaż, przy wątku dla Zakręconych. Poniższe zestawienie (teraz ciut poprawione) zrobiłam ja, czerpiąc z KWC, analiz zakręconych wizażanek i własnych obserwacji na sklepowych półkach.

ODŻYWKI PROTEINOWE

Zgodne z CG (czyli bez silikonów i PQ / Q ) :
    • Alverde, Repair Haarspitzenfluid Traube & Avocado (Serum na zniszczone koncówki z winogron i awokado) - W
    • Beauty Formulas, Henna Treatment Wax, Intensive deep conditioner - C
    • Bioencore, odżywka wygładzająca z proteinami jedwabiu - J
    • Bingo, Maska ze spiruliną i keratyną - K
    • Bingo, Maska do włosów: proteiny kaszmiru i kolagenem - C K
    • Bingo, Maska do włosów: proteiny kaszmiru i jedwabiu - J K
    • Bingo, Maska mleczna z elastyną - E M
    • Farmona, Herbal Care, Odżywka do włosów zniszczonych i wypadających, Skrzyp polny -  K
    • Farmona, Herbal Care, Odżywka do włosów suchych i łamliwych, Len - K
    • Farmona, Herbal Care, Odżywka do włosów cienkich i delikatnych, Żeń-szeń - K
    • Farmona Rumiankowa nie zawiera protein!
    • Isana Haarkur, Liquid Silk  - J
    • Isana Hair Intensiv-Pflege Haarkur  - W
    • Joanna, Z apteczki babuni miód i mleko (odżywka) - M
    • Kallos, Crema al Latte  - M
    • Kallos maska z pszenicy z wit. E+F - W
    • L'biotica, BioVax, intensywnie regenerująca maseczka do włosów ciemnych - J
    • Leo Activ, Regenerująca maska kokosowa - M J
    • Leo, Aloesowy balsam do włosów - K
    • Pat & Rub Maska regenerująca dla włosów zniszczonych i przesuszonych -W
    • Pettenon Cosmetici, Dolce latte (Maska z proteinami mlecznymi) - M
    Intensywne kuracje:
    • Artiste, Odżywka intensywnie regenerująca  (d. Natura)  - K J
    • K Biochemia Urody, Mleczko jedwabne do włosów KLIK - K J
    Niezgodne z CG (ale warte uwagi):
    • Artego, Extracto Care, Odżywka odbudowująca z jedwabiem bez spłukiwania  - J
    • Farouk Biosilk Hydrating Conditioner - J
    • Isana, Express Spulung Oil care  (Ross) - W
    • Isana, Express Spulung Silk  (Ross) - J
    • Isana seidenglanz  -  (Ross) - W
    • Joanna, Z apteczki babuni miód i mleko (maska)  - M
    • L'Biotica, Biovax Latte, Intensywnie regenerująca maseczka do osłabionych włosów z proteinami mlecznymi  - M
    • L'Biotica, Quick Wax, Dwufazowa odżywka bez spłukiwania do włosów przetłuszczających - J
    • L'Biotica, Biovax Quick, Dwufazowa odżywka w sprayu bez spłukiwania do włosów osłabionych  - J
    • L'Biotica, Biovax Quick, ... do zniszczonych - J
    • L'Biotica, Biovax Quick, ... do blond - J
    • L'Biotica, Biovax Quick, Dwufazowa odżywka bez spłukiwania do włosów ciemnych   - J
    • L'Biotica, Biovax Quick Latte, Dwufazowa odżywka bez spłukiwania odbudowa osłabionych włosów + proteiny mleczne - J M
    • Leo Activ, Cytrusowa zakwaszająca maska do włosów - K W
    • Marion, MariColor, Regenerująca maska ożywiająca kolor włosów farbowanych - K
    • Mrs Potter's Premium, Moc bursztynu, Balsam do włosów farbowanych i osłabionych z ekstraktem z bursztynu i jedwabiem - J
    • Mrs Potter's Premium, Moc bursztynu, Balsam do włosów suchych i łamiących się z ekstraktem z bursztynu i keratyną - K
    • Natura Silk, Jedwabna Kuracja - J
    • NaturVital Hair loss mask - maska do włosów łamliwych i podatnych na wypadanie - W
    • Nivea Long Repair - K   *nowa wersja ma więcej keratyny, może być kuracją
    • Pettenon Cosmetici, Dolce Anti-Age - W, migdałowe
    • PROFISilk - J
    • Profis-Fryzopol, Scandic Plus, LaStrada Milk Mask - M
    • Shauma, Krem i olejek, Odżywka regeneracyjna do włosów łamliwych i rozdwajających się - K
    • Stapiz, Sleek Line, Repair & Shine Hair Mask (Maska regenerująca z jedwabiem i wyciągiem z pestek słonecznika) - J
    • Sther, Lorys, Bamboo and Keratin, Hair Cream (mało) - K
    • Sther, Lorys, Nutraloe (Nawilżająca odżywka do włosów kręconych) - C
    K - keratyna, kaszmir
    C - kolagen
    J - jedwab
    M - mleczne, jogurtowe, maślankowe, kaseina
    W - pszenica

    Źródło:
    http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=408837

    Gwoli przypomnienia: produkty proteinowe, a zwłaszcza te oznaczone jako intensywne kuracje zdecydowanie wymagają towarzystwa emolientów, czyli np bogatej odżywki z olejami czy dodatku olejów. Inaczej - zamiast pomóc - przesuszą nasze włosy.

    Znacie jeszcze jakieś dobre odżywki proteinowe?
    Które możecie polecić ze względu na ich wyraźne "proteinowe" działanie? :) My pokręcone mamy lepszy skręt. A jak to wygląda u prostowłosych?

    I znowu prośba do Was:
    Chciałabym stworzyć spis odżywek z aminokwasami. Wiecie może, które będą dla włosów najlepsze? Zapewne Cysteina i Arginina, bo te można kupić. Ale pewnie jest ich więcej.

    Pozdrawiam słonecznie :)


    Wiedźma

    poniedziałek, 16 lipca 2012

    Olej rokitnikowy - pierwsze wrażenia

    W ramach współpracy z Zielarnią Lawenda - otrzymałam do testów Olej rokitnikowy Aveo.

    http://img.ehowcdn.com/article-new/ehow/images/a06/d8/gf/seabuckthorn-benefits-1.1-800x800.jpg
    Dlaczego wybrałam akurat ten olej? Bo myślę, że jest idealny na lato. Zaraz przekonacie się, dlaczego :)

    niedziela, 15 lipca 2012

    Tygodniowa pielęgnacja cz. III

    W ramach akcji intensywnej regeneracji włosów po zabiegu trwałej - sprawdzam nowe metody regeneracyjne, mniej więcej przy założeniach opisanych TU.
    W mijającym tygodniu przekonałam się, że proteiny w lecie nie są dla mnie. Co jest zabawne, bo ogólnie właśnie w lecie się je poleca - wzmacniają włosy wystawiane na słońce, szybko odbudowują ubytki spowodowane temperaturą itp.
    Jak również - za co kocham masła roślinne :) Oprócz oczywistej oczywistości - że są takie fajne do ciapciania :D

    Środa
    Włoski miękkie ale skalp nie zareagował najszczęśliwiej - szybko pojawiło się pieczenie i potrzeba mycia. Nie wiem, czy zawiniły kosmetyki, pogoda czy kucyk.

    Sobota
    • na noc - olejowanie mieszanką masła mango i oleju lnianego w proporcji 2:1
    • wstępne mycie: na sucho Ziaja Med baza myjąca
    • mycie i kompres z maski Bingo shea i 5 alg + balsam stylizujący Nivea FC z odrobiną oleju lnianego
    • płukanka z żelu aloesowego z Lidla (ostatni raz ;( ) + duża kropla pantenolu i kwasu hialuronowego
    • troszkę zielonego kremu do rąk z Biedronki wgniecione w końcówki jako odżywka b/s
    • nieco w/w masełka wtarte w skalp po myciu
    Włoski zadowolone, skalp zadowolony :) Znika powoli przesusz na końcach :D

    Czekam na powrót fotografa i jednoznaczną poprawę, żeby pokazać Wam włosy "przed i po". Trwała wygląda bardzo naturalnie. A ja się cieszę, bo z łatwością upinam i podpinam :)
    Żeby jeszcze moje chłopaki w pracy umieli francuza zrobić ;)


    Wniosek 1.
    W bazie myjącej znajduje się Cocamidopropyl Betaine, detergent którego ostatnio unikam, a za to nie ma wcale soli. Może sól jest dla mnie gorsza niż CB? Zobaczymy następnym razem.
    Wniosek 2. 
    Oleju naprawdę nie potrzeba dużo, żeby działał! Z pierwszą warstwą masła i ulizanym kucykiem byłam u koleżanki, nie było widać :)

    Skończył się mój ukochany żel aloesowy Cien Med z Lidla :( Mam przed sobą kolejny, składowo wygląda nawet lepiej - ale stoi przed nim ciężkie zadanie, żeby pokonać tego poprzednika. Pierwsza miłość jest jedna ;) Spodziewajcie się recenzji.

    ~ ~ ~

    Dziękuję za gratulacje nt współpracy :D
    Micha mi się cieszy na tę współpracę :D Mamy nadzieję, że będzie długa i owocna :)

    Dziękuję Wam też bardzo za pomysły na nowe wpisy :)
    I bardzo miły komentarz: "Rób to co do tej pory" :) Jest mi szalenie miło!

    Wiedźma

    sobota, 14 lipca 2012

    Współpraca - Zielarnia Lawenda

    ...I oto nadszedł ten dzień, marzenie blogerki i kosmetyko-włoso-olejo-zioło-maniaczki :)
    Pierwsza współpraca bloga ze sklepem - zielarnią!

    Próbuję być poważna i rzeczowa, ale mi nie wychodzi ;) Jestem strasznie podekscytowana :D

    Z wielką radością przedstawiam Wam Zielarnię Lawenda!

    http://www.zielarnia24.pl/upload/baner1.jpg

    Zielarnię znam już od kilku miesięcy. Jest jednym z miejsc, w którym zaopatruję się w moje zielone skarby :>

    Asortyment sklepu to dokładnie to, co wiedźmy lubią najbardziej!

    Zdrowa żywność, oleje z całego świata, herbaty, zioła i bogaty asortyment kosmetyków naturalnych i ekologicznych, znanych i mniej znanych marek, również z Rosji. Glinki, henna do włosów Khadi, ajurwedyjskie maski i oleje do włosów, mydła Alepp, masła roślinne i masa, masa herbat! :D

    Wczoraj w moje ręce trafiła paczuszka :) Zawartość paczuszki ustaliłyśmy razem z panią Martą i panem Tomkiem tak, aby dobrze pasowała do moich potrzeb.
    Nie mogę się doczekać testów :D


    Ten olej bardzo mnie ciekawi i niebawem doczeka się własnego wpisu! Nadmienię tylko za ulotką, że jest bardzo bogaty w witaminy i ma wyjątkowy skład.

    Pokrzywę dobrze znam i chyba nie muszę nikomu przedstawiać? :>
    Znany wszystkim babkom naturalny suplement na skórę, włosy i paznokcie.

    Wewnętrzne kuracje tego typu są bardzo nie dla mnie (dlaczego? zajrzyjcie TU), ale pijam pokrzywę przez kilka dni w drugiej połowie cyklu. Pomaga łagodzić objawy PMS.

     

    To już bardzo miła niespodzianka. Jako wielka fanka wszelkich herbat z ciekawością spróbuję :)

    Dodatkowo ulotka do poczytania o herbatach ziołowych Everest Ayurveda.
    Herbatki te są bogatymi suplementami diety, opartymi na tradycyjnej medycynie ajurwedyjskiej.
    Musimy tylko się upewnić, czy będą bezpieczne dla takiego alergika jak ja.


    (Nieraz się przekonałam i przestrzegam Was również - to, że coś jest naturalne, nie znaczy że jest w 100% dla nas dobre i bezpieczne. Ale nadal tak wartościowe, że warto szukać, aby znaleźć coś dla siebie. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ).

    Zachęcam też do zaglądania na profil Zielarni na Fejsbuku :)

    Zatem - testowanie czas zacząć! :D

    ~ OT ~

    Zupełnie w innym temacie: zdjęcia, które zrobiłam dzisiaj rano, nieopodal domu :)
    Prawda, że pięknie? :D



    Aż słyszę granie świerszczy w trawie :)

    Wiedźma

    czwartek, 12 lipca 2012

    Takie tam ;)

    Za rogiem czai się...

    Źródło
    ...pierwsza WSPÓŁPRACA!

    Bardzo się cieszę. Więcej napiszę za kilka dni :)

    O czym chcecie poczytać?

    Pytanie do Was - o czym chciałybyście przeczytać na moim blogu? Piszcie w komentarzach.
    Mam parę pomysłów, ale niektóre są zbyt czasochłonne, a inne w fazie testowania i nie wiem co z nich wyniknie :)

    Wiedźma

    poniedziałek, 9 lipca 2012

    Akcja regeneracja - włosy niskoporowate. Mleko

    ...czyli wpis na przykładzie moim własnym :)

    Większość z Was zna wpisy o porowatości włosów - wiele nowych twarzy dotarło tu dzięki nim. Znając porowatość swoich włosów - trochę łatwiej poruszać się w świecie kosmetyków domowej roboty, łatwiej utrafić w odpowiednie składniki i techniki nakłaniania włosów do współpracy.
    Jak również wiecie (Moja Włosowa Historia i ogólnie wpisy o włosach) - moje włosy są niskoporowate, grube, sztywne i przede wszystkim uparte. Ogólnie mocne ale łatwo robią się suche - i wtedy "nie chcą pić".

    Tak mnie ostatnio naszło - i znowu dałam popalić moim włosom. Konkretnie - kolejna trwała. Po poprzedniej ślad może był, ale za Chiny ludowe nie dało się ich już upiąć - a ja tak kocham upięcia i warkocze. Więc stała się trwała. Tym razem - za namową fryzjerki - nie taka najsłabsza. Troszkę o zabiegu trwałej pisałam już TUTAJ.
    Warkoczowy sen się ziścił - proszę, upięcie z warkoczem!



    Widzę, że pomimo niezłej kondycji - końcówki są zniszczone a całość bardzo sucha i sztywna (koleżanka myślała że mam lakier).
    Zanim końcówki pójdą do odstrzału - spróbuję jednak pomóc im jak tylko się da.


    Cel - regeneracja! Nawilżenie i sprężystość

    Założenia
    1. Delikatne mycie - bez szamponu.
    Odżywka myjąca Bingo z shea i druga z glinką ghassoul powinny wystarczyć.
    Szampon z SLS tylko w OMO.

    2. Solidne nawilżanie
    Wzbogacanie maski olejem lnianym, sokiem z aloesu, miodem. Kompres z maski pod folię. Olejowanie na noc.

    3. Unikanie celowego "ruszania łuską" - metody dla włosów wysokoporowatych (same metody, bez składników, z którymi moje włosy wyraźnie się nie lubią)
    Czyli unikanie skrajnych temperatur, skrajnych pH. Również ostrożnie ze składnikami, które "włażą pod łuskę" - czyli olej kokosowy i keratyna.

    4. Unikanie wysuszania
    Zioła (oprócz kilku sprawdzonych) - nie.
    Henna nie.
    Farbowanie nie!

    5. Ban na proteiny hydrolizowane
    Tylko duże!
    Mleko i jaja - nadchodzę!

    6. Zabezpieczanie!
    Żel lniany i aloesowy, olejek arganowy na końce. Chustka na noc.

    7. Utrzymanie skrętu
    Jak najwięcej chodzić w pokręconych włosach! Jak najmniej upinania

    Będę dzielić się z Wami działaniem co ciekawszych sposobów, a pierwszy już opisuje tu:

    Płukanka mleczna

    Pomysł zaczerpnięty STĄD
    Genialny w swej prostocie :)

    Moja płukanka to 1/4 szklanki mleka rozcieńczona ciepłą wodą. 
    Po 15 minutach należy płukankę dokładnie spłukać.

    Mleko dostarcza witamin A i E, troszkę tłuszczów nasyconych (podobnie jak kokos), wg autorki wpisu - kolagenu, no i wielkocząsteczkowych protein mlecznych (działanie wygładzające i ochronne). Kwas mlekowy pozytywnie wpłynie na skórę, może pomóc w walce z suchym "łupieżem" i nawilży włosy i skórę.

    Płukankę zrobiłam na nieumytych ale w miarę świeżych włosach.
    Właśnie włosy dosychają i efekt jest obiecujący - są mięsiste i sprężyste, nieco mniej suche.
    DOPISEK: Na drugi dzień nadal takie są! :)

    Jeśli chodzi o wielkość protein - płukanka z mleka może się sprawdzić na włosach o każdej porowatości! (Dopisek: To tak jak z laminowaniem, czyli może ale nie musi, nie ma na to reguły. Przy czym płukanka mleczna nie jest tak intensywną kuracją proteinową i od razu dostarcza tłuszcz)

    Trzymajcie kciuki :)

    ~DOPISEK POST FACTUM~

    Obserwacja: Na dłuższą metę muszę niestety zauważyć, że płunkanka mleczna na moich włosach nie sprawdziła się. Włosy stały się ciężkie i nieświeże, nawet jeśli płukankę zastosowałam przed myciem.

    Wniosek: moje ultraniskoporowate kudełki nie lubią się z proteinami w żadnej postaci :(
    W dalszym ciągu nie odradzam tej metody osobom, których włosy dobrze tolerują proteiny, bo mleko jest 1) tanie 2) łatwo dostępne w większości domów 3) jest lekką emulsją - zawiera nieco tłuszczów nasyconych, o których działaniu na włosy jeszcze nie wiemy dużo, ale warto sprawdzić ze względu na pkt 1 i 2.

    Wiedźma

    niedziela, 8 lipca 2012

    Poprawiamy kosmetyki - odświeżający żel do mycia ciała

    Jak już wiecie - rzadko kiedy używam kosmetyków gotowych w taki sposób i w postaci, jak podaje producent.
    Ostatnio do wszystkiego co wpadnie mi w ręce dodaję oleju - lnianego lub słonecznikowego.

    Źródło

    sobota, 7 lipca 2012

    Olejek myjący - zdjęcia

    Na prośbę - z dumą - pokazuję zdjęcia mego olejku myjącego, o którym pisałam już TU.

    Nadal jestem z niego zadowolona, chociaż upał skusił mnie do "poprawienia" mydełka olejkiem herbacianym i eukaliptusowym dla odświeżenia... Mmmmm :)

    Jest też zadowolona mama, siostra i dzieć alergik (o jego delikatnej skórce pisałam już w zimie, TU i TU).

    W obecnym składzie olejek nie nadaje się do mycia włosów (którego to zadania dzielnie podjęła się mama!). Pozostawia je przetłuszczone.

    Olejek myjący - zdjęcia

    Olejek zaraz po zrobieniu. Mieszanka soku z aloesu i detergentu wyraźnie odcina się od oleju.

    Na drugi dzień "ustany". Widać rozdzielające się fazy - wodna, tłuszczowa i pomiędzy nimi emulsja.

    Zaraz potem zmieszany - jakież lśniące drobinki? To kropelki oleju.





    Po kilku dniach - olejek "przegryza się". Widać wyraźnie emulsję. Olejek cały czas myje, taki przegryziony nawet lepiej choć nadal delikatnie.

    ...A tuż obok w miednicy kąpie się dzieć :) Bez olejku, za to z kwiatkami pelargonii (siam zerwałem!).
    Szkoda, że nie mamy balii dla mnie :P

    Roztapiająca się w upale
    Wiedźma

    piątek, 6 lipca 2012

    Mgiełka wiesiołkowa

    W ramach Projektu Denko - przypomniałam sobie o ziołach.

    Jednym z ziół, o którym łatwo zapominam jest Wiesiołek, a konkretnie Nasiona Wiesiołka (nabyte w sklepie zielarskim za nieduże jak zwykle pieniądze).
    Źródło
    Działanie tego ziółka a zwłaszcza oleju jest bardzo wszechstronne.
    Przyjmowany wewnętrznie (najczęściej w formie kapsułek żelatynowych) łagodzi bóle menstruacyjne, zmniejsza niedogodności związane z PMS. Jako najbogatsze źródło NNKT pozytywnie wpływa na odporność organizmu, pamięć i koncentrację i ma dobroczynny wpływ na serce i naczynia krwionośne.
    Stosowany zewnętrznie pomaga przy wielu chorobach i dysfunkcjach skóry, jak np egzema, łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, ale też trądzik.
    Oczywiście nie wyleczy problemu, który ma przyczynę głębiej, ale może załagodzić objawy i przebieg, przynieść ulgę.
    Stosowany może być i do skóry suchej i tłustej, gdyż zawiera bardzo dużo, ponad 80% NNKT omega-6 (lista nr3) i nie powinien zapychać.

    Mgiełka wiesiołkowa

    Niewiele myśląc - Wiedźma uparzyła napar :)
    Kopiata łyżeczka ziarenek na szklankę wody, zalana wrzątkiem i parzona pod przykryciem kilka godzin.
    Następnie odcedzona, przelana do butelki z psikaczem i schowana do lodówki.

    Napar ma kolor herbaty i świeży, ziołowy zapach.
    Przy każdej okazji odświeżam mgiełka twarz, dekolt i włosy. Powiadam - niebiańskie orzeźwienie :)
    Mgiełka ma pielęgnacyjne właściwości - skóra od razu jest miła w dotyku a włosy ładnie błyszczą i zbijają się grzecznie w pasma zamiast się puszyć - ale w ten upał przemawia do mnie ORZEŹWIENIE, ze względu na które zachęcam i Was :)

    Jak sobie radzicie w ten skwar?

    Wiedźma

    czwartek, 5 lipca 2012

    Ziołowy must have

    Zielara z babki prababki :]

    Mama zbiera zioła i tworzy leczniczy olejek.
    Babcia zbiera zioła.
    Prababcia miała własny ogródek z ziołami.
    Praprababka ponoć była akuszerką... A może szamanką? :)


    Źródło

    Zioła były u mnie w domu od zawsze. Na ból brzuszka - rumianek z koprem. Na zmęczone oczy - rumianek. Po trudnym dniu herbatka z melisy. Dzień przed pierwszym egzaminem dziurawiec. Egzamin na prawo jazdy - melisa. Siniaki - arnika. Na przeziębienie - napar z lipy i czarnego bzu, z domowym sokiem malinowym.

    Ziołowy must have dla skóry suchej

    Siemię lniane (Linum usitassimum semen)
    http://www.we-dwoje.pl/files/Image/art_bonus_oryg/we_dwoje_1_10419.jpg
     Mistrzunio. Numero uno mojego zbioru. Kiedy się kończy - wpadam w panikę, na szczęście jest do kupienia w najbliższym spożywczaku!
    Zewnętrznie jako żel: łagodzi podrażnienia skóry, nawilża, koi, uśmierza swędzenie, uspokaja suchy "łupież".
    Pielęgnuje, nawilża i zabezpiecza włosy. Dobra baza do maseczek, np takich jak głęboko nawilżająca.
    Wewnętrznie - ponoć na dłuższą metę nawilża skórę i pozytywnie wpływa na włosy i paznokcie. Doraźnie acz regularnie wypijane w herbatce reguluje trawienie. Na tyle bezpieczne, że można podać dziecku.
    Polecam niemielone i nieprażone.
    Dostępne w aptekach, sklepach zielarskich i ze zdrową żywnością, ale też w hipermarketach.

    Przepis na żel lniany
    łyżka siemienia
    szklanka wody
    Gotować 10miut i od razu przecedzić.
    Przechowywać w lodówce, do ok. 2 tyg.

    Kwiat lipy (Tilia Cordata)
    http://herbarium.republika.pl/images/lipa2.gif
    Wewnętrznie na przeziębienie. Ze względu na substancje śluzowe powleka podrażnione gardło, łagodzi kaszel i nawet uspokaja małe rewelacje w oskrzelach.
    Ze względu na zapach koi i uspokaja, łagodnie ułatwiając zasypianie po trudnym dniu.
    Zewnętrznie podobnie jak żel lniany powleka i nawilża włosy. Jasnym nadaje złoty odcień. Łagodzi suchość i swędzenie skóry.

    Kwiat rumianku (Chamomila Reticuta)
    Źródło
    Podstawowa pierwsza pomoc na ból brzucha. Kojarzy mi się niezaprzeczalnie z dzieciństwem i godzinnym brodzeniem po łące :)
    Wewnętrznie - napar stosuje się na problemy żołądkowe. Ma potwierdzone działanie łagodzące i przeciwzapalne, również na skórę.
    Zewnętrznie - łagodzi stany zapalne. Można bezpiecznie przemyć podrażnione oczy albo ranki. Włosom jasnym nadaje złoty połysk, podobno nawet rozjaśnia.
    Niestety nieco wysusza, więc dla sucharków - wymaga towarzystwa innych ziół z tej listy.

    Korzeń prawoślazu (Althaea Officinalis)
    http://www.panacea.pl/images/artykuly/120304.jpg
    Podobnie jak w/w zioła ma działanie powlekające.
    Wewnętrznie  - powleka gardło, ułatwia odkrztuszanie, często jest składnikiem syropów wykrztuśnych.
    Zewnętrznie -  podobnie powleka skórę i włosy, ma działanie nawilżające i przeciwzapalne.

    Lukrecja (Glycyrrhiza glabra)
    http://www.vilia.pl/oferta/lukrecja.png
    Napar ma słodki smak. Nie jest to słodycz znana nam z sacharozy i nie każdemu przypadła do gustu.
    Napar z lukrecji ma działanie przeciwzapalne i przeciwalergiczne!

    Stosuję też wiele innych ziół, głównie do picia.
    Ale te MUSZĄ być pod ręką, gdyż ich działanie jest niezastąpione!

    Jakie są Wasze ulubione zioła?

    Wiedźma

    środa, 4 lipca 2012

    Sto jeden zastosowań - tonik Ziaja

    *No nie wiem czy takie sto :)

    Post ten powstał nie pamiętam już kiedy - i jakoś tak zagubił się w gąszczu innych postów. Nadszedł na niego czas!

    Tonik rumiankowy Ziaja KWC

    Ten kosmetyk z premedytacja kupiłam do celów innych, niż zachęca ulotka. Dlaczego?
    Patrz skład:
    Aqua (Water), Propylene Glycol, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Panthenol, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Citronellol, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Citric Acid. 


    Klucz składników: dobre dla mnie, niefajne, mogło by ich nie być, ale skoro już są...
    Opis pod kątem działania na skórę ogólnie, nie na konkretny typ. Czy podrażnia, wysusza albo uczula. 

    Szybka analiza składu:
    Wiązanka humektantów (glikol i pantenol) i łagodzący ekstrakt z rumianku zapewne w sporej ilości. Zagwarantowane lekko kwaśne pH. Oprócz tego niestety brzydkie konserwanty...

    Po co?
    Nie używam toników na twarz, jako że nie oczyszczam skóry detergentami - więc nie mam potrzeby zakwaszać skóry z powrotem, bo jej pH nie zostało naruszone.
    Kupiłam go do rozcieńczania odżywek, którym brakuje humektantów - jak np moja ulubiona maska Bingo shea i pięć alg.
    Potrzebowałam szybkiej i łatwo dostępnej formy, sok z aloesu czy miód są bardziej skuteczne, ale czasem wolę mieć coś pod ręką w łazience.
    Wiele lepszy byłby tonik aloesowy, ale mam już sok z aloesu. Ogólnie toniki z tej linii powinny się sprawdzić - nie mają alkoholu i ich skład jest podobny i podobnie prosty.

    Tuningowanie maski
    Dodaję na oko ok. łyżeczki do maski Bingo rozrabianej metodą kubeczkową. Maska z dodatkiem faktycznie trochę lepiej nawilża i jest lżejsza i świeższa :)

    Nieśmiało użyłam toniku kilka razy do psikania suchego skalpu - czyli jako wcierka nawilżająca. Efekt pozytywny: skóra nawilżona i ukojona. Jednak na dłuższą metę obawiam się brzydkich konserwantów (2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol). Mniej wrażliwe głowy nie powinny się go obawiać.

    Jakie dziwne rzeczy Wy wyprawiacie z kosmetykami do twarzy? :)

    Wiedźma

    wtorek, 3 lipca 2012

    Dwie sprawy


    Akcja Agapeanimali!

    Wiem, że piszę późno, ale może jeszcze ktoś zdąży zareagować?

    Akcja składa się z dwóch części. Pierwsza: wysyłamy przedmioty, które mogą się przydać blogerkom lub kociakom :) 

    1. Kosmetyki. W dobrym stanie, niezniszczone, nieprzeterminowane, nie całkowicie zużyte. Pełna dowolność, kolorówka, pielęgnacja, perfumy, co tylko macie i chcecie oddać. Nie muszą być to produkty nowe i nieużywane!
    2. Biżuteria. Nie, nie złota :D Również nie zniszczona, w dobrym stanie. Ważne aby była ładna, by ktoś był zainteresowany kupnem.
    3. Rękodzieło. Pojawiły się głosy, że chciałybyście przekazać dla fundacji coś, co wykonałyście własnoręcznie - czy to biżuteria, czy akcesoria, czy cokolwiek innego, co ktoś chciałby kupić.
    4. Akcesoria, dodatki, bajery. Mogą być torebki, bransoletki, broszki, cuda, nie znam się :D Znów, wszystko zadbane i niezniszczone.
    5. Inne rzeczy, które Waszym zdaniem się nadają :)

    Druga część - już teraz na profilu allegrowym można licytować biżuterię, a od 1 sierpnia również inne przedmioty nadesłane przez Was. Wystarczy licytować :)
    Pieniądze pójdą na opiekę dla zwierzaków zanim znajdą nowy dom!

    Wszystkie potrzebne informacje można znaleźć na blogu Siempre - organizatorki tej akcji.

    Przyłączam się i ja - paczuszka ode mnie już czeka tylko na adres od pani Kasi :>



    ** Jubileusz :D **


    Dzisiejszej nocy licznik bloga pokazał 100 000 odsłonę!!
    Jednocześnie przedwczoraj padł rekord - po raz pierwszy dzienna liczba odsłon bloga przekroczyła magiczne 2000!!
    Dziękuję Wam :)

    Nigdy nie spodziewałam się, że tyle Was będzie.
    Dajecie mi chęć do pisania po najcięższym dniu!
    Dajecie mi zapał do tworzenia i szukania nowych pomysłów :)

    Wiedźma

    Domowe napoje dla sportowców

    Podczas treningu człowiek się męczy, poci jak fretka i oddaje w eter elektrolity.
    Odwadnia się i potem łapie skurcze.
    A w ten upał to już całkiem! Tracimy wodę i czujemy się słabo...

    Można temu zapobiec - popijając na przykład napój izotoniczny.

    Domowe napoje dla sportowców


    Źródło
     
    Nie mylić z energetyzującym! :)
    Ze względu na dużą zawartość kofeiny i cukru, napoje energetyzujące dają "kopa"
    ale jest on chwilowy i forma zaraz spada.

    Izotonik zawiera węglowodany i elektrolity w podobnym stężeniu jak płyny ustrojowe człowieka. Uważa się, że najskuteczniej uzupełniają ich utratę, np podczas treningu i upału.
    Oczywiście mamy w sklepach napoje typu Powerrade, wersje tańsze i droższe - Wiedźma używa i poleca wersję z Biedronki.

    Tu popraweczka: jedna z Was zwróciła mi uwagę... Nie że jakoś bardzo zachwalam te Biedronkowe izotoniki, ale jeśli już musimy kupić gotowy napój - to lepiej wydać połowę z tego, bo różnicy w jakości nie widzę ;] W składy nawet nie zaglądam, boję się ;P
    Ale miło byłoby znaleźć alternatywę np bez wściekle niebieskiego koloru (a co za tym idzie plejady barwników i konserwantów) - i przy okazji oszczędzić kieszeń ;]

    Kilka przykładów. Jako następuje:

    • Herbata Rooibos
    Jako jedyny napój herbaciano-podobny nie zawiera kofeiny - tym samym nie wypłukuje wody z organizmu a dodatkowo dostarcza witaminy C i soli mineralnych. Jest wskazana dla dzieci i kobiet w ciąży ze względu na dużą zawartość żelaza (no, babeczki!). Jest dobra dla zębów i łagodna dla żołądka. Do tego jest pyszna i świetnie pachnie. Czego chcieć więcej :)

    Teraz będzie trudniej, więc podpieram się artykułem ze strony DOZ.
    • Napój hipotoniczny - do nawadniania przed treningiem:
      • 250 ml soku owocowego
      • 750 ml wody
      • 1 – 1,5 g (1/4 łyżeczki) soli (opcjonalnie)
    • Napój izotoniczny - uzupełnia naturalną utratę elektrolitów:
      • 500 ml soku owocowego
      • 500 ml wody
      • 1-1,5 g (1/4 łyżeczki) soli (opcjonalnie)
    Sól nie jest konieczna - ale z nią napój będzie bardziej skuteczny!

    Smacznego :)

    Wiedźma

    poniedziałek, 2 lipca 2012

    Tygodniowa pielęgnacja cz. II

    Znowu tygodniowy rachunek sumienia :)

    Poniedziałek
    PR=14 W=100

    z powrotem puch (cały dzień w terenie na mżawce :) )

    ratowanie glutkiem z Ziają


    SPA: czysta spirulina na twarz - rany jak to śmierdzi!?
    Henna na brwi

    Wtorek
    PR=10

    pogoda jw :/ i jeszcze praca w terenie :]

    O: tona maski Venita z shea + psikanka aloesowa (1:1 z wodą) na 30 min (tzn obiad)
    M: biały Lilliputz z oliwką kokos+len
    O: Bingo ghassoul z aloesem w/w oliwką i spiruliną
    Uwielbiam dziwne kolory w kosmetykach szpinakowa zieleń
    :D
    porządna płukanka lniana

    Efekt (nieodgnieciony żel):
    Na wizażu nazywamy to "zwierzątkiem" :)
    U mnie oznacza, że włoski są dopieszczone, nawilżone bądź woda wyjątkowo miękka. Znaczy - zielone się spodobało :)

    Środa
    PR=10
    Reanimacja żelem z Ziają


    Czwartek
    PR=10-15
    Absolutne nic :)

    Piątek
    wieczorem a'la reanimacja:
    zwilżone wodą z sokiem z aloesu, wgnieciony żel lniany z Ziają białą

    Sobota
    olej kokos+lniany na noc
    O: maska Venita shea
    M: szampon LRP p/łupieżowy (próbka)
    O: maska Bingo ghassuol z sokiem aloesowym i olejem len+kokos na kilka minut

    b/s odżywka Ziaja Intensywna Pielęgnacja ceramidowa z białą zakrętką

    Efekt: bez szału, swojski bałaganik

    Niedziela
    Nic

    Legenda
    • PR - temperatura punktu rosy. Można sprawdzić na TEJ stronie. Optymalna wartości to 1-15C. Powyżej i poniżej humektanty mogą powodować puszenie (kwestia indywidualna; mój zakres chyba jest ciut węższy)
    • W - wilgotność powietrza w %. Średnia i normalna to chyba około 50-80% (kwestia indywidualna; ja wciąż szukam)
    • b/s - coś w funkcji odżywki bez spłukiwania. Ostatni etap.
    • d/s - coś w funkcji odżywki do spłukiwania. Najchętniej mieszanka tego i owego :)
    • płukanka lniana - rozwodniony żel z siemienia lnianego. Mój hit wszechczasów. Stężenie glutka dostosowane do potrzeb, zazwyczaj 1/5 na 200ml butelkę - wychodzi dość gęsta płukanka i jest potrzeba odgniatania sucharków gdy włosy wyschną, co lubię. Bardzo skutecznie nawilża i łagodzi skalp, zabezpiecza włosy i utrwala skręt. Lepiej dociera wszędzie niż sam żel lniany, którego nie umiem obsłużyć. Zdarza mi się wzbogacać płukankę lnianą pantenolem, sokiem z cytryny (kilka kropli), czasem jakąś odżywkę rozbełtam.
    • Bingo: maska Bingo z glinką Ghassoul KWC - bez silikonów i parafiny :D
    • Ziaja biała: Ziaja, Intensywna Pielęgnacja Włosów, Odżywka `Intensywna odbudowa ceramidy` KWC - z silikonami i parafiną


    Wiedźma

    niedziela, 1 lipca 2012

    Lekki krem nawilżający 25+

    Był krem dla mamy - zaraz powstał krem dla mnie :D

    Lekki krem nawilżający 25+

    Przynudzanie...
    Skórę mam taką sobie, dziwną i niecałkiem szablonową. Suchą ale marudną, alergiczną i wrażliwą. Z pewną skłonnością do zaskórników (zwłaszcza po olejach z omega-9).
    O ile w zimie i przy epizodach AZS smaruję się czystym masłem shea i bardzo mi to pasuje - o tyle przy tych upałach najchętniej psikałabym się mgiełką miętową i nic więcej ;)
    Uwielbiam moje kremy na maśle shea - ale niepodobna zrobić lekki krem bez bazy kremowej... Niestety. Żel tak, krem nie. 

    Ten krem powstał znów na Hascobazie - bazie kremowo-maściowej aptecznej, którą dostałam od koleżanki.
    Bazę taką można nabyć w aptekach, robiących leki recepturowe. Niestety nie znam ich dokładnej ceny, około 20zł / 100ml. Biorąc pod uwagę wydajność i wygodę - to niewiele.
    Bazy i oleju powinno być 20-40% całości.
    Nie trzeba nic podgrzewać. Wystarczy zmieszać składniki - i gotowe!

    Sama już nie wiem, jaki jest skład Hascobazy - różne źródła podają różne składy, raz z parafiną a raz bez. Ponadto kolejność składników nie jest taka jak wg INCI (na kosmetykach) i nie wiem jak to ugryźć...

     Cóż. Skoro już bazę mam - to jakżeby jej nie wypróbować! :)

    Źródło

    Lekki krem na Hascobazie

    10ml Hascobazy
    ~7ml oleju lnianego (omega-3) - nie zapycha, ma działanie przeciwzapalne; dość lekki olej
    10k oleju z pestek malin (omega-6) - zawiera naturalny filtr UV; nie zapycha i jest dość lekki
    1ml pantenolu - nawilża, łagodzi podrażnienia
    1k kwasu hialuronowego - j.w
    5k kolagenu+elastyny - wygładza skórę, utrzymuje nawilżenie; na pierwsze zmarchy ;]
    15ml wody demineralizowanej

    Wykonanie
    Z zachowaniem zasad BHP ;)
    W docelowym opakowaniu umieścić w/w składniki w kolejności dowolnej. Mieszać mieszadłem (spieniaczem do mleka) do uzyskania gładkiej masy. Gotowe.

    Wrażenia :)
    Zrobił się tak samo szybko i łatwo jak poprzedni, czyli śmiesznie szybko i śmiesznie łatwo. Do tego cicho i bez brudzenia.
    Jest leciutki a jednak dobrze i trwale nawilża. Skóra jest gładka i miła w dotyku. Nie poci się. Nie widzę wpływu na zaskórniki, czyli nie zapycha - bo z istniejącymi jeszcze nie doszłam do ładu.

    Trwałość
    Jako że nie zawiera nic szczególnie "psujnego" - myślę, że spokojnie wytrzyma miesiąc przechowywany w lodówce.

    Kremowa Wiedźma