Wiedzma bloguje (Czarownicująca): października 2017

piątek, 13 października 2017

Fryzura z wygolonym bokiem na falowanych włosach

http://avanti24.pl

Witajcie!

Jeśli jakimś cudem nie znasz jeszcze tego bloga, to wiedz, że autorka ma włosy falujące, grube, gęste, sztywne i żyjące własnym życiem, o bardzo niskiej porowatości (czyli na dokładkę pielęgnacyjne marudy, wszystko je obciąża). Od lat próbuje je poskramiać trwałą, co ma swoje plusy i minusy. Hashimoto sprawia, że są "jeszcze bardziej", jak zdziwaczała stara panna. Razem z ciotką alergią stanowią zabójczy duet ;)

W lipcu tego roku diametralnie zmieniłam fryzurę. Przeszłam sporą włosową metamorfozę, jedną z większych do tej pory. Wystarczy przejrzeć zdjęcia na tym blogu czy na Instagramie - do tej pory wybierałam cięcia neutralne i takież kolory, jeśli już farbowałam, naturalny skręt, jeśli robiłam trwałą, a zmiany długości wprowadzałam stopniowo. A biorąc pod uwagę typ moich włosów - była to zazwyczaj niesforna szopa, różniąca się tylko tym, czy odsłania kark czy nie, a odcień był mniej lub bardziej myszowaty.

Od jakiegoś czasu nosiłam się z potrzebą zmian, ale brak pomysłu z mojej strony i odwagi fryzjerki z drugiej sprawił, że potrzeba dojrzewała... aż dojrzała za małą wodą.


PRZED


Fale i loki są fajne, jak się pokręcą. Trochę gorzej jest, jak się nie pokręcą, są suche, przechodzą głupi etap zapuszczania, nie chcą się układać, są w gorszej formie. Czasem to wysoki % czasu.

Post udostępniony przez @wiedzma_bloguje

Jest też uroczo, jak przy odrastającej trwałej kręcą się tylko końce.

PO





PO 3 MIESIĄCACH

Stopniowo pozbywam się odrastającej trwałej i tym samym najbardziej suchych końcówek. Zmieniła się linia fryzury (robi się Kopernik, walczę z nim ;) ). Po wielu latach wracam do mocniejszego cieniowania i degażowania włosów.
Jestem świeżo po fryzjerze, jeszcze nie wiem co wyszło tym razem ;) Zaglądajcie na Insta, pojawią się tam zdjęcia za kilka dni.



A ogólne wrażenia po trzech miesiącach od cięcia?


ZALETY
Miljon! Jestem absolutnie zadowolona z tej zmiany! Cięcie łączy zalety krótkich i półdługich włosów bez ich największych wad - u mnie to efekt kasku / efekt Kopernika / fryzura rosnąca w bok, podkreślanie pociągłej twarzy, powiększanie głowy w stosunku do tułowia, poza tym możliwości upięcia, związania, oddychanie fryzury podczas upałów czy uprawiania sportu.
  • Dodaje pazura i już nie wyglądasz na własną ciotkę. We wpisie na moim drugim blogu znajdziecie kilka faktów o moim K - garść argumentów przeciw efektowi ciotki :P
  • O dziwo odrastająca trwała wygląda dobrze, odrost nie rzuca się w oczy.
  • Ułatwia mycie bo jest 1/3 mniej do mycia i suszenia. Łatwiejsze mycie nawet przy niskim ciśnieniu wody.
  • Można związać włosy i nie ma pałętających się tych krótkich z boku.
  • Układa się sama, można poprawiać bez lustra.
  • Wicherki i inne atrakcje jak się okazuje mogą pracować DLA Ciebie a nie PRZECIWKO Tobie - np przytrzymując włosy tu i ówdzie.
  • ASYMETRIA ułatwia życie z niesfornymi włosami, które układają się, jak chcą i codziennie inaczej. Najbardziej uparty włos nie będzie sterczał, jeśli go tam nie będzie :)
  • Jest wrażenie koloru na głowie, nie dane mi normalnie z racji uczulenia na farby.
  • Mogę łatwo ukryć wygolenie robiąc przedziałek w innym miejscu. Albo zakładając szerszą opaskę, np chustkę a'la pin up girl. Babcia jeszcze nie zauważyła!
  • Można spać na boku po wieczornym/popołudniowym myciu głowy i się włosy nie pogniotą.

WADY
Nie ma ich sporo, raczej te potencjalne.
  • Wicherki pokazują się już około 10mm, przy 15mm wyglądam jak źle oskubany kurczak :> Spodziewam się, że zapuszczanie będzie ciekawym przeżyciem.
  • Fryzura bezlitośnie pokazuje "zakola".
  • Konieczność podgalania odrostu.
  • Cięcie musi być precyzyjne i przemyślane.
  • Musi pasować do charakteru i sposobu bycia (wieku duchowego, rodzaju pracy itp). Na szczęście jestem postrzelona i reszta też się zgadza :D


Wicherki i kurczaka mam w sumie i przy dłuższych włosach ;)

Post udostępniony przez @wiedzma_bloguje


Wrażenia dotyczą stricte włosów falowanych, niesfornych, suchych i grubych.

U kogoś z innymi włosami i innymi potrzebami fryzura nie ma miejsca albo wręcz wybór byłby strzałem w stopę. Nie widziałabym takiego cięcia u urzędniczki ani mojej mamy, raczej nie wyglądałoby rewelacyjnie na cienkich włosach, na lokach szybciej widać wicherki.

A jeśli Twoje włosy łatwo się układają to nie odczujesz tak wielkiej radości jak ja ;)


Ktoś jeszcze ma wygolony bok? A może rozważasz? Napisz w komentarzu!

Ściskam
Wiedźma