Witam po przerwie!
Jak to mówią - dopadło mnie życie i milijon spraw, więc blogowanie chcąc - nie chcąc musiało zejść na dalszy plan.
Na rozpęd zapraszam denka i wyrzutki kosmetyczne ostatnich tygodni!
WYRZUTKI
BingoSpa, Maska do włosów słabych i zniszczonych z glinką ghassoul [recenzja] - kiedyś mój hit, teraz niestety musiałam oddać w dobre ręce ponad pół opakowania. Powód? Po zmianie składu (który nastąpił ponad rok temu, proszę państwa) w masce znalazły się nowe konserwanty, na które moja skóra nie reaguje dobrze. Wielka szkoda... Bo była to jedna z lepszych masek wygładzających włosy, kojących skalp i do tego w świetnej cenie - zaraz po mojej wtedy ukochanej a już też zmienionej in-minus masce Bingo z masłem shea [recenzja]...
Nie kupię ponownie. Chyba, że oddadzą stare składy ;]
Farmona, Herbal Care, Odżywka do włosów suchych i łamliwych, Lniana [KWC] - bardzo ładna składowo, bezpieczna dla skalpu i taniutka, bardzo wszechstronna odżywka. I do spłukiwania, i bez, i nawet jako odżywczy kompres. Niestety zupełnie nie dla moich włosów, jakkolwiek bym jej nie nałożyła - szczota i przychlast. Kosztuje mniej niż 10zł a na promocjach nawet 5zł / 200ml.
Może kiedyś kupię ponownie, jak moim włosom się odmieni, bo milusia.
Manhattan, Cuticle Remover (płyn do zmiękczania skórek) [KWC] - dość mocno działający płyn do zmiękczania narastających skórek. Nie od razu znalazłam na niego sposób, a najlepiej działa, jeśli po aplikacji i zmyciu (po ok. 1 min) skórki odsunie się i wytnie cążkami. Jeśli trzeć - powoduje złuszczanie również płytki paznokcia. Rewelacyjnie sprawuje się na stopach. Powód wyrzucania - zbyt krótki pędzelek nie pozwalający nabrać płynu. Cena to 14zł / 11ml (tzn tyle, ile udało mi się zużyć...).
Może kupiłabym ponownie, ale zalazłam tańszy i wygodniejszy zamiennik od Eveline [KWC] :)
DENKA
Babydream, Szampon [KWC] - wielki włosowy hit [ok, dla jednych hit, dla innych kit] nie okazał się moim włosowym hitem, ale idealnie sprawuje się w innej roli - łagodnego żelu do mycia ciała i dłoni. Kiedy skóra nie jest skrajnie przesuszona ale nie chcę traktować jej rypaczem z SLS - sprawdza się idealnie. Dzięki krótkiemu, prostemu składowi nadaje się na bazę do własnych mieszanek - w tym przypadku pod nawilżający mocznik i ewentualnie odrobinę kwasu mlekowego. Należy pamiętać, aby przy tworzeniu takich mieszanek 1) odlać małą porcję, np 50ml, 2) umieścić mieszankę w przezroczystym pojemniku, żeby obserwować, czy nic podejrzanego się nie dzieje, np nie zmienia się kolor, 3) przestrzegać z zapasem dopuszczalnych stężeń dla półproduktów, 4) nie zaszkodzi na koniec zmierzyć pH.
Kosztuje kilka złotych, od 3zł z hakiem na promocji po 5-6zł w regularnej ofercie.
Kupię ponownie.
Ziaja Med, Kuracja Lipidowa, Fizjoderm, Żel [recenzja] - kolejne opakowanie mojego ulubieńca dobiegło końca! Niby mleczko do twarzy, i to całkiem dobre: ładnie zmywa makijaż, nie podrażnia a wręcz łagodzi i koi - ale jak trzeba, to i baza pod maseczkę a nawet pod mieszaninę na włosy. Króciutki skład, same łagodne składniki (oprócz parabenów, do których ja osobiście nic nie mam). Cena niewysoka (10-15zł / 200ml), wydajność szatańska. Pod koniec opakowania i jednocześnie terminu ważności mleczko zaczęło pachnieć tym samym zjełczałym smrodkiem co inne podstarzałe bezzapachowe Ziaje, ale wybaczam, bo i tak mleczko swoje wytrwało.
Kupię ponownie, jak skończę mleczko arnikowe Sylveco, które mam teraz, a które jest... zupełnie inne :)
Eva Natura, Herbal Garden, Krem intensywnie nawilżający na dzień i na noc z ekstraktem z melisy [KWC] - bardzo przyjemny i niedrogi krem do twarzy. Mimo emolientowego składu należy raczej do nawadniających niż natłuszczających i jest tylko delikatnie emolientowy. Stosunkowo lekki. Niestety nie wiem, jak sprawuje się pod makijaż. Ma delikatny, świeży zapach. Nigdy mnie nie podrażnił, nie spowodował wysypu ani kropek, ani krostek. Jego jedyną wadą jest to, że nie zawsze wystarczająco nawilża i natłuszcza. Najwygodniej mi się go używa po przelaniu (przełożeniu?) do opakowania air-less.
Do niedawna widywałam go w Rossmannie za mniej niż 10zł. Obecnie znikł, co mnie smuci.
Zdecydowanie kupię ponownie!
Prokudent Med, Kräuter, Pasta ziołowa [KWC] - czyżby kolejny tani hicior? Dla mnie tak. W sumie ze składu to nie wynika, ale ta pasta okazała się idealna dla moich wrażliwych zębów i szyjek oraz wybrednych dziąseł. Ścieranie łagodne, piana delikatna, posmak łagodny. Czyści i nie szkodzi - czegóż chcieć więcej od pasty. Wersja Sensitive już nie sprawdziła się u mnie tak dobrze.
Do kupienia w Rossmannie, kosztuje ok. 4zł za tubkę.
Kupię ponownie!
Ziaja, Ulga Dla Skóry Wrażliwej, Peeling enzymatyczny [KWC] - miało być łagodne złuszczanie dla skóry wrażliwej a było... nic? Ten peeling enzymatyczny zupełnie na mnie nie działa, jak i wszystkie enzymatyczne, jakie miałam przyjemność testować. Nie szkodzi, ale co to za peeling, który nic nie robi. Za słaby jako maseczka, żeby się z nim bawić. Pod koniec opakowania krem nabrał wspomnianego wyżej zjełczałego zapachu.
Panów peelingów enzymatycznych nie zniechęcam, bo skład wygląda dobrze. Cena ładna, mniej niż 10zł za tubkę produktu o niesamowitej wydajności.
Nie kupię ponownie!
Bielenda, Happy End, Krem do rąk i paznokci nawilżający z mocznikiem 10% i lanoliną [KWC] - mój ulubieniec na ciepłe pory roku. Krem rewelacyjnie nawilża i lekko natłuszcza. Szybciutko się wchłania ale uczucie nawilżenia i zmiękczenia pozostawia na dłuuugo. Prawie nie pachnie, chociaż poprzednie opakowania musiałam odstawić podczas nasilenia alergii, tego nie musiałam. Ale ma plus za to, że mnie nie uczulił, bo alergikiem kosmetycznym nadal jestem, o czym niestety przekonałam się ostatnio. Kosztuje niewiele, bo mniej niż 5zł za tubkę i jest łatwo dostępny.
Nie sprawdza się w zimie, gdyż za słabo natłuszcza ani nie regeneruje wystarczająco w sezonie wielkich porządków.
Kupię ponownie.
* * *
Tyle denek na dziś. Lista kolejnych ciągle rośnie :))
Czy znacie wspomniane przeze mnie produkty? Może macie jakieś pytania? Komentujcie!
* * *
Dziękowałam Wam już na Facebooku - i tu też wypada :)
Piękny wynik! Bez Was nigdy by się nie udało!
DZIĘ-KU-JĘ!! :)
Będzie mi miło, jeśli mnie polubisz...