W ramach Projektu Denko - przypomniałam sobie o ziołach.
Jednym z ziół, o którym łatwo zapominam jest Wiesiołek, a konkretnie Nasiona Wiesiołka (nabyte w sklepie zielarskim za nieduże jak zwykle pieniądze).
Działanie tego ziółka a zwłaszcza oleju jest bardzo wszechstronne.
Przyjmowany wewnętrznie (najczęściej w formie kapsułek żelatynowych) łagodzi bóle menstruacyjne, zmniejsza niedogodności związane z PMS. Jako najbogatsze źródło NNKT pozytywnie wpływa na odporność organizmu, pamięć i koncentrację i ma dobroczynny wpływ na serce i naczynia krwionośne.
Stosowany zewnętrznie pomaga przy wielu chorobach i dysfunkcjach skóry, jak np egzema, łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, ale też trądzik.
Oczywiście nie wyleczy problemu, który ma przyczynę głębiej, ale może załagodzić objawy i przebieg, przynieść ulgę.
Stosowany może być i do skóry suchej i tłustej, gdyż zawiera bardzo dużo, ponad 80% NNKT omega-6 (lista nr3) i nie powinien zapychać.
Niewiele myśląc - Wiedźma uparzyła napar :)
Kopiata łyżeczka ziarenek na szklankę wody, zalana wrzątkiem i parzona pod przykryciem kilka godzin.
Następnie odcedzona, przelana do butelki z psikaczem i schowana do lodówki.
Napar ma kolor herbaty i świeży, ziołowy zapach.
Przy każdej okazji odświeżam mgiełka twarz, dekolt i włosy. Powiadam - niebiańskie orzeźwienie :)
Mgiełka ma pielęgnacyjne właściwości - skóra od razu jest miła w dotyku a włosy ładnie błyszczą i zbijają się grzecznie w pasma zamiast się puszyć - ale w ten upał przemawia do mnie ORZEŹWIENIE, ze względu na które zachęcam i Was :)
Jak sobie radzicie w ten skwar?
Wiedźma
Jednym z ziół, o którym łatwo zapominam jest Wiesiołek, a konkretnie Nasiona Wiesiołka (nabyte w sklepie zielarskim za nieduże jak zwykle pieniądze).
Źródło |
Przyjmowany wewnętrznie (najczęściej w formie kapsułek żelatynowych) łagodzi bóle menstruacyjne, zmniejsza niedogodności związane z PMS. Jako najbogatsze źródło NNKT pozytywnie wpływa na odporność organizmu, pamięć i koncentrację i ma dobroczynny wpływ na serce i naczynia krwionośne.
Stosowany zewnętrznie pomaga przy wielu chorobach i dysfunkcjach skóry, jak np egzema, łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, ale też trądzik.
Oczywiście nie wyleczy problemu, który ma przyczynę głębiej, ale może załagodzić objawy i przebieg, przynieść ulgę.
Stosowany może być i do skóry suchej i tłustej, gdyż zawiera bardzo dużo, ponad 80% NNKT omega-6 (lista nr3) i nie powinien zapychać.
Mgiełka wiesiołkowa
Niewiele myśląc - Wiedźma uparzyła napar :)
Kopiata łyżeczka ziarenek na szklankę wody, zalana wrzątkiem i parzona pod przykryciem kilka godzin.
Następnie odcedzona, przelana do butelki z psikaczem i schowana do lodówki.
Napar ma kolor herbaty i świeży, ziołowy zapach.
Przy każdej okazji odświeżam mgiełka twarz, dekolt i włosy. Powiadam - niebiańskie orzeźwienie :)
Mgiełka ma pielęgnacyjne właściwości - skóra od razu jest miła w dotyku a włosy ładnie błyszczą i zbijają się grzecznie w pasma zamiast się puszyć - ale w ten upał przemawia do mnie ORZEŹWIENIE, ze względu na które zachęcam i Was :)
Jak sobie radzicie w ten skwar?
Wiedźma
chyba muszę zdobyć wiesiołek w tych kapsułkach żelatynowych jeśli pomaga na bóle menstruacyjne, bo dla mnie to koszmar..
OdpowiedzUsuńnie wiesz może jak coś takiego się nazywa?
Są kapsułki z olejem z wiesiołka firmy Gal
UsuńBrałam kilka miesięcy i jakby lepiej było :)
A u lekarza z tym byłaś?
Usuńooo, trza się zaopatrzyć w takie cudo :)
OdpowiedzUsuńA ja muszę nabyć nasionka w takim razie :))
OdpowiedzUsuńWypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa się spsikuję zimną mgiełką z zielonej herbaty;) Jak się skończy uparzę wiesiołka;) Dzięki za pomysł!
OdpowiedzUsuńTak! Zielona herbata będzie dla odmiany moją następną mgiełką :)
UsuńChętnie wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńpewnie, ze spróbuję :)))
OdpowiedzUsuńu mnie upalow nie ma. ciagle pada:( pomysl z mgielka super. musze sie do zielarskiego chyba wybrac.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy współczuć czy zazdrościć? ;)
UsuńJest lato i ma być lato - ale bez przesady ;)
brałam ten olejek w kapsułkach ;)
OdpowiedzUsuńale mgiełkę wypróbuję pewnie ;)
Koniecznie muszę wypróbować, tylko najpierw muszę kupić ziarenka wiesiołka.
OdpowiedzUsuńja radze sobie tak ze leze plackiem na zimnych kafelkach ... :P
OdpowiedzUsuńpożycz kafelki!!... :)
Usuńja sobie nie radze;D
OdpowiedzUsuńW moim pokoju, który jest na 1 piętrze jest teraz prawie 29 stopni. Nie da się w nim wytrzymać, przeniosłam się do pokoju na parter, bo tu jest dużo chłodniej.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o tą mgiełkę, to chętnie bm ją kiedyś wypróbowała.
A ile ta mgiełka może mieszkać w lodówce
OdpowiedzUsuńZioła same zazwyczaj do 2 tygodni. Niestety nie wiem jak w ten upał... Trzeba sprawdzić przed użyciem.
UsuńJa od siebie na PMS polecam popijanie też oleju lnianego... super działa i nie jestem już aż tak nieznośna ;) a wiesiołek... też na pewno kupię :) zaszczepiasz żyłkę do eksperymentowania :D
OdpowiedzUsuńSkwar zabijam woda termalna i psikaczem z TBS (jedyna rzecz, ktora od nich lubie).
OdpowiedzUsuńmusze ogarnac, czy mam gdzies w okolicy mozliwosc zakupienia wiesiolka ;)
łykam wiesiołka Oeparolu, smarowałam wiesiołkowym Dermogalem, pora zastosować mgiełkę ;)
OdpowiedzUsuńWykorzystam, bo kiedyś kupiłam nasiona wiesiołka na doz.pl, żeby robić maseczkę na buzię i kompletnie o nich zapomniałam :D
OdpowiedzUsuńTeż się mgiełkuję :P upalnie, oj upalnie...
OdpowiedzUsuńA tą mgiełkę wypróbuje,a co :D
Napar z wiesiołka uparzyłam i już dzisiaj się mgiełkuję :)
OdpowiedzUsuń