Jak już wiecie - rzadko kiedy używam kosmetyków gotowych w taki sposób i w postaci, jak podaje producent.
Ostatnio do wszystkiego co wpadnie mi w ręce dodaję oleju - lnianego lub słonecznikowego.
W tej chwili "na warsztacie" jest żel myjący Ziaja Med, Kuracja Lipidowa, Fizjoderm, Kremowa baza myjąca KWC - następny w kolejce w Projekcie Denko.
Skład: Aqua, sodium laureth sulfate, cocamidopropyl betaine, cetearyl alcohol, glyceryl stereate, sodium cocoamphoacetate, glicerin, sunflower seed oil, panthenol, macadamia seed oil, cotton seed oil, squalane, ceramide 3, ceramide 6 II, ceramide I, phytosphingosine, cholesterol, sodium lauroyl lactylate, carbomer, xanthan gum, cocamide DEA, PEG-7 glyceryl cocoate, acrylates/C10-30 alkyl acrylate xrosspolymer, hydroxyethyl cellulose, DMDM hydantoin, sodium benzoate, sodium hydroxide
Legenda składników*: pozytywne, niefajne i można ale po co
*pod kątem podrażniania i ogólnie tego, czy składnik robi coś, czy mogłoby go nie być, bo np poprawia aksamitność piany
Składowo to myjadło pozytywnie wygląda na tle tego, co mamy na rynku i w aptekach i do tego za niedużą stosunkowo cenę. Nie rozumiem, dlaczego tak nagminnie wrzuca się silne detergenty w kosmetyki dla skóry wrażliwej? Trzeba przyznać, że są dobrze złagodzone substancjami nawilżającymi, natłuszczającymi i łagodzącymi, w niezłej ilości i stężeniu. Są i oleje roślinne, dodatkowo ceramidy i cholesterol - maleńkie cząstki zdolne wypełniać małe przestrzenie, jakby "cerować ubytki" w warstwie lipidowej. O ile myjadło zdąży to zrobić. Wielkie brawa za całkowity brak podrażniającej soli - dzięki któremu mamy dziwną glutkowatą konsystencję, zagęszcza dobra dla skóry guma ksantanowa (związek cukrowy, jadalny, lekkie działanie nawilżające) :)
Myjadło to wg mnie jest dobrą bazą do mieszania, gdyż nie zawiera barwników i środków zapachowych. Samo w sobie dobrze myje - a nawet za dobrze. Swego czasu myłam nim włosy - spisuje się jak większość szamponów z SLS bez silikonów - trochę plącze i pozostawia małą suszę, ale bez tragedii.
Ma dziwną konsystencję - trochę jak żel lniany: lubi chować się do butelki przy nakładaniu.
Do rzeczy - składniki:
50 ml Kremowej bazy myjącej Ziaja Med
10-15 ml soku z aloesu
10-15 ml oleju słonecznikowego
2k olejku eukaliptusowego
2k olejku herbacianego
Sok z aloesu dodatkowo nawilża skórę i łagodzi podrażnienia. Lekko obniży też pH mieszanki, chociaż ten żel raczej tego nie potrzebuje.
Olej słonecznikowy natłuszcza skórę i zmiękcza ją - nie trzeba już się smarować po myciu!
Olejek eukaliptusowy ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, pomaga na obrzęki, wypryski i stany zapalne skóry. Dobrze wpływa na układ oddechowy. Podobno również odstrasza komary :)
Olejek herbaciany ma dobre działanie bakteriobójcze i grzybobójcze, działa również przeciwświądowo. Znamy go dobrze z kosmetyków dla skóry trądzikowej.
Oba olejki dają nam świeży zapach, a działanie odkażające pozwala mieć nadzieję, że szalejąca w tym upale flora naszej skóry nie rozkwitnie...
Jednocześnie olejki konserwują kosmetyk i zabezpieczają przed rozwojem niepożądanych mieszkańców :) Ale na wszelki wypadek i tak wolę robić małe porcje, do zużycia w kilka dni.
Ostatnio do wszystkiego co wpadnie mi w ręce dodaję oleju - lnianego lub słonecznikowego.
Źródło |
Źródło |
Legenda składników*: pozytywne, niefajne i można ale po co
*pod kątem podrażniania i ogólnie tego, czy składnik robi coś, czy mogłoby go nie być, bo np poprawia aksamitność piany
Składowo to myjadło pozytywnie wygląda na tle tego, co mamy na rynku i w aptekach i do tego za niedużą stosunkowo cenę. Nie rozumiem, dlaczego tak nagminnie wrzuca się silne detergenty w kosmetyki dla skóry wrażliwej? Trzeba przyznać, że są dobrze złagodzone substancjami nawilżającymi, natłuszczającymi i łagodzącymi, w niezłej ilości i stężeniu. Są i oleje roślinne, dodatkowo ceramidy i cholesterol - maleńkie cząstki zdolne wypełniać małe przestrzenie, jakby "cerować ubytki" w warstwie lipidowej. O ile myjadło zdąży to zrobić. Wielkie brawa za całkowity brak podrażniającej soli - dzięki któremu mamy dziwną glutkowatą konsystencję, zagęszcza dobra dla skóry guma ksantanowa (związek cukrowy, jadalny, lekkie działanie nawilżające) :)
Myjadło to wg mnie jest dobrą bazą do mieszania, gdyż nie zawiera barwników i środków zapachowych. Samo w sobie dobrze myje - a nawet za dobrze. Swego czasu myłam nim włosy - spisuje się jak większość szamponów z SLS bez silikonów - trochę plącze i pozostawia małą suszę, ale bez tragedii.
Ma dziwną konsystencję - trochę jak żel lniany: lubi chować się do butelki przy nakładaniu.
Do rzeczy - składniki:
50 ml Kremowej bazy myjącej Ziaja Med
10-15 ml soku z aloesu
10-15 ml oleju słonecznikowego
2k olejku eukaliptusowego
2k olejku herbacianego
Sok z aloesu dodatkowo nawilża skórę i łagodzi podrażnienia. Lekko obniży też pH mieszanki, chociaż ten żel raczej tego nie potrzebuje.
Olej słonecznikowy natłuszcza skórę i zmiękcza ją - nie trzeba już się smarować po myciu!
Olejek eukaliptusowy ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, pomaga na obrzęki, wypryski i stany zapalne skóry. Dobrze wpływa na układ oddechowy. Podobno również odstrasza komary :)
Olejek herbaciany ma dobre działanie bakteriobójcze i grzybobójcze, działa również przeciwświądowo. Znamy go dobrze z kosmetyków dla skóry trądzikowej.
Oba olejki dają nam świeży zapach, a działanie odkażające pozwala mieć nadzieję, że szalejąca w tym upale flora naszej skóry nie rozkwitnie...
Jednocześnie olejki konserwują kosmetyk i zabezpieczają przed rozwojem niepożądanych mieszkańców :) Ale na wszelki wypadek i tak wolę robić małe porcje, do zużycia w kilka dni.
WAŻNE!
1. Przed zastosowaniem upewnij się, że dany olejek nadaje się do stosowania na skórę!
2. Olejki najlepiej kupować w miejscach, w których wiemy, że były dobrze przechowywane. Np w aptece, sklepie zielarsko-medycznym.
3. Zanim użyjesz olejku po raz pierwszy - zrób próbę alergiczną.
Należy posmarować olejkiem mały kawałek skóry w niewidocznym miejscu, np za uchem i obserwować po 12h, 24h i 48h czy nie pojawia się zaczerwienienie, wysypka lub świąd.
Jeśli nie wystąpią działania niepożądane - go for it! :)
4. To że olejek raz "przeszedł test" niestety nie oznacza, że nigdy nas nie uczuli. Z olejkami eterycznymi trzeba mieć się na baczności.
Składniki mieszamy, najlepiej w przezroczystej butelce, żeby mieć wgląd.
Porcja wystarczy na kilka dni, nie wymaga trzymania w lodówce.
Smacznego :)
Wiedźma
"Baza" - to już samo się prosi o ulepszanie :)
OdpowiedzUsuńja też wszędzie pcham oleje i olejki eteryczne :) w takie okropne upały, jakie teraz mają miejsce, dodaje kroplę olejku mietowego do szamponu. Efekt chłodu, jaki daje nam mentol jest nie do opisania :)
OdpowiedzUsuńJa się nadal boję olejków, toż to chodzący potencjał uczulający...
Usuńale powolutku... :)
Miętowy czy mentolowy?
A ja mam pytanie troche nie na temat, ale jednak wciąż kosmetyczne, więc pozwolę je sobie zadać, a w ogóle najchętniej przeczytałabym o tym oddzielnego posta :)
OdpowiedzUsuńChodzi mi o to czy idąc w ciepły letni dzień nad wodę, gdzie jak wiadomo słońce pali to chronisz swoją skórę jakimś gotowym kremem z filtrem czy raczej przygotowujesz coś sama? I posobne pytanie a propo przyniesienia skórze ulgi po opalaniu. Co polecasz? Zarówno z domowych metod i nie tylko.
Ja jakiś czas temu przygotowałam sobie do włosów coś na wzór super prostej mgiełki z soku aloesowego i niewielkiej ilości olejku migdałowego. Może być coś takiego, czy to raczej kiepski pomysł? W związku z tym że dziś słońce dotkliwie dało mi się odczuć w postaci pieczenia skóry ramion i góry pleców z braku typowych środków przynoszących ulgę to zaryzykowałam i popsikałam tą skórę właśnie ową mgiełką. Dobry to był pomysł? Możesz zamiast odpisywać mi tu pomyśleć o dodaniu posta a propo ochrony przed opalaniem i uldze dla skóry po nim, który na pewno trafiłby wtedy do większego grona osób i na pewno byłby odkrywczy :) przynajmniej jak dla mnie
Dziękuję za pomysł, ale obawiam się że nic odkrywczego nie wymyślę :) nie lubię upałów i prędzej można mnie spotkać w piwnicy niż nad wodą ;)
UsuńMgiełka fajna, pomyślałabym nad dodaniem wody do soku - na poparzonej skórze poczujesz kwaśne pH
Na ciało nie żałuj sobie oleju w tej mieszance :)
A sposobów łagodzenia parę się znajdzie :)
UsuńWitaj, czy mogłabyś przedstawić skład tej bazy myjącej. Nigdzie na internecie nie umiem znaleźć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Proszę
Usuńskład jest taki "z dwojga złego"
ciekawe co się kryje pod opisem "pH naturalne"
Dziękuję.
OdpowiedzUsuńFaktycznie skład- z dwojga złego:P idealnie było by gdyby nie było SLS i DMDM...
Czy ściąga Cię skóra gdy myjesz nim twarz?
Być może st SLS nie jest bardzo wysokie i pozostałe składniki je łagodzą.
pH naturalne, pewnie zbliżone do odczynu skóry.
Testowałaś kiedyś żele pod prysznic z Altery?
gdyby nie było CB ;) soli nie ma za to, dlatego ta gęstość taka dziwna.
Usuńściąga mi skórę, ale mi już sama woda ściąga, mam dość twardą. napary ziołowe też (z wyjątkiem wiesiołka)
pH może być równie dobrze zbliżone do neutralnego czyli 7, co w dalszym ciągu jest ok
Nie testowałam Alterry. Przeraża mnie alkohol
Czyli jednak ściąga...
UsuńMnie też zawsze ściąga, mam cerę mieszaną w kierunku suchej.
Do toników ziołowych dodaję do 10 kropli mleczanu sodu lub pantenolu - nie ściąga wtedy :D
Chyba pozostanę przy myciu twarzy szarym mydłem, sprawdza się u mnie najlepiej.
Aczkolwiek jestem ciekawa olejku myjącego z Isana Med- próbowałaś go do twarzy?
olejek IM też ściąga :) szare mydło kosmicznie ściąga
Usuńoczyszczanie z wodą nie ściąga chyba tylko przy OCM na <10% rycyny
Witaj,
Usuńnie wiem czy używałaś, ale znalazłam żel uniwersalny z Babydream, który wg mnie jeszcze lepszy skład niż Ziaja.
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco Glucoside, Sodium Cocopolyglucose Tartrate, Sodium Lactate, Panthenol, Triticum Vulgare, Chamomilla Recutital, Glycerlyl Caprylate, Glyceryl Oleate, Lactic Acid, Parfum.
Zamierzam go kupić i spróbować udoskonalić w podobny sposób jak Ty Ziaję :D Może efekt będzie zadowalający
Pozdrawiam
Niestety oprócz białej serii myjadła BD strasznie podrażniają mi skórę. Ale warto próbować :) Są bardzo tanie jak na tak świetny skład
Usuń