*No nie wiem czy takie sto :)
Post ten powstał nie pamiętam już kiedy - i jakoś tak zagubił się w gąszczu innych postów. Nadszedł na niego czas!
Ten kosmetyk z premedytacja kupiłam do celów innych, niż zachęca ulotka. Dlaczego?
Patrz skład:
Aqua (Water), Propylene Glycol, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Panthenol, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Citronellol, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Citric Acid.
Klucz składników: dobre dla mnie, niefajne, mogło by ich nie być, ale skoro już są...
Szybka analiza składu:
Wiązanka humektantów (glikol i pantenol) i łagodzący ekstrakt z rumianku zapewne w sporej ilości. Zagwarantowane lekko kwaśne pH. Oprócz tego niestety brzydkie konserwanty...
Po co?
Nie używam toników na twarz, jako że nie oczyszczam skóry detergentami - więc nie mam potrzeby zakwaszać skóry z powrotem, bo jej pH nie zostało naruszone.
Kupiłam go do rozcieńczania odżywek, którym brakuje humektantów - jak np moja ulubiona maska Bingo shea i pięć alg.
Potrzebowałam szybkiej i łatwo dostępnej formy, sok z aloesu czy miód są bardziej skuteczne, ale czasem wolę mieć coś pod ręką w łazience.
Wiele lepszy byłby tonik aloesowy, ale mam już sok z aloesu. Ogólnie toniki z tej linii powinny się sprawdzić - nie mają alkoholu i ich skład jest podobny i podobnie prosty.
Tuningowanie maski
Dodaję na oko ok. łyżeczki do maski Bingo rozrabianej metodą kubeczkową. Maska z dodatkiem faktycznie trochę lepiej nawilża i jest lżejsza i świeższa :)
Nieśmiało użyłam toniku kilka razy do psikania suchego skalpu - czyli jako wcierka nawilżająca. Efekt pozytywny: skóra nawilżona i ukojona. Jednak na dłuższą metę obawiam się brzydkich konserwantów (2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol). Mniej wrażliwe głowy nie powinny się go obawiać.
Jakie dziwne rzeczy Wy wyprawiacie z kosmetykami do twarzy? :)
Wiedźma
Post ten powstał nie pamiętam już kiedy - i jakoś tak zagubił się w gąszczu innych postów. Nadszedł na niego czas!
Tonik rumiankowy Ziaja KWC
Ten kosmetyk z premedytacja kupiłam do celów innych, niż zachęca ulotka. Dlaczego?
Patrz skład:
Aqua (Water), Propylene Glycol, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Panthenol, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Citronellol, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Citric Acid.
Klucz składników: dobre dla mnie, niefajne, mogło by ich nie być, ale skoro już są...
Opis pod kątem działania na skórę ogólnie, nie na konkretny typ. Czy podrażnia, wysusza albo uczula.
Szybka analiza składu:
Wiązanka humektantów (glikol i pantenol) i łagodzący ekstrakt z rumianku zapewne w sporej ilości. Zagwarantowane lekko kwaśne pH. Oprócz tego niestety brzydkie konserwanty...
Po co?
Nie używam toników na twarz, jako że nie oczyszczam skóry detergentami - więc nie mam potrzeby zakwaszać skóry z powrotem, bo jej pH nie zostało naruszone.
Kupiłam go do rozcieńczania odżywek, którym brakuje humektantów - jak np moja ulubiona maska Bingo shea i pięć alg.
Potrzebowałam szybkiej i łatwo dostępnej formy, sok z aloesu czy miód są bardziej skuteczne, ale czasem wolę mieć coś pod ręką w łazience.
Wiele lepszy byłby tonik aloesowy, ale mam już sok z aloesu. Ogólnie toniki z tej linii powinny się sprawdzić - nie mają alkoholu i ich skład jest podobny i podobnie prosty.
Tuningowanie maski
Dodaję na oko ok. łyżeczki do maski Bingo rozrabianej metodą kubeczkową. Maska z dodatkiem faktycznie trochę lepiej nawilża i jest lżejsza i świeższa :)
Nieśmiało użyłam toniku kilka razy do psikania suchego skalpu - czyli jako wcierka nawilżająca. Efekt pozytywny: skóra nawilżona i ukojona. Jednak na dłuższą metę obawiam się brzydkich konserwantów (2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol). Mniej wrażliwe głowy nie powinny się go obawiać.
Jakie dziwne rzeczy Wy wyprawiacie z kosmetykami do twarzy? :)
Wiedźma
Używałam toniku Ziaja Bio aloes właśnie jako spreju nawilżającego do włosów ;)
OdpowiedzUsuń1 łyżeczka toniku na jaką ilość maski?
OdpowiedzUsuńMałą garść - duża łyżka?
Usuńok, dzięki wielkie:)
Usuńna tę bingo-maskę trochę się czaję, ale nigdzie stacjonarnie ich nie widziałam, więc pewnie będę musiała zamówić. dokupię wtedy ten tonik na pewno:)
świetny pomysł, ostatnio toniki Ziaji były w promocji w Naturze za 2,99 szkoda, że nie kupiłam :/
OdpowiedzUsuńświetny pomysł
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten pomysł, tym bardziej, ze toniki z Ziaji są w niskiej cenie, wiec można eksperymentować.
OdpowiedzUsuńMuszę to napisać... nie nienawidzę toników ani micelara z Ziaji !
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie było tego postu jak na siłę zużywałam ostatnią wpadkę od nich ;)
Ja niestety się pod tym podpisuję :/ Za nic nie mogę się przekonać do tej firmy, a próbowałam już tyle razy. No nic mi nie podchodzi... Póki co, nie mogę pochwalić nawet jednej rzeczy.
UsuńJa niestety się pod tym podpisuję :/ Za nic nie mogę się przekonać do tej firmy, a próbowałam już tyle razy. No nic mi nie podchodzi... Póki co, nie mogę pochwalić nawet jednej rzeczy.
UsuńSzkoda, że nie ma uniwersalnego rozwiązania dla wszystkich... Ja sobie bez serii Ziaja Med nie wyobrażam funkcjonowania, nieraz mi tyłek uratowały a cena jak na apteczne jest bardzo znośna :)
UsuńMa ich tonik nagietkowy. Mam jutro mycie, więc może pójść na głowę :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zastosowanie.
Ja mam tonik ogórkowy :) Ciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńhmmm chyba jednak bałabym się zastosować tonik na skalp :)
OdpowiedzUsuńAle na logikę - dlaczego? Taka sama skóra jak na twarzy, a nawet (zazwyczaj) mniej wrażliwa
UsuńMiałam z tej serii tonik aloesowy, ale w życiu nie pomyślałam, by rozcieńczać nim maski... :D
OdpowiedzUsuńMówię nie ze względu na konserwanty, aczkolwiek nie wykluczam, że zrobię coś podobnego i zakonserwuję czymś mniej szkodliwym, jak widać skład nieskomplikowany :) Bardzo dobry pomysł z rozcieńczaniem!
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się dzisiaj właśnie nad tonikiem aloesowym, bo czytałam już na Twoim blogu, że używasz rumiankowego. hmm, chyba jutro się po niego wrócę. dodam trochę gliceryny, kroplę oleju i całkiem dobra, może mało treściwa, ale idealna do używania w ciągu dnia mgiełka na włosy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te toniki,zużyłam już ich nieskończoną liczbę ;) Porozglądam się za aloesowym,będzie dobry jako mgiełka do włosów.
OdpowiedzUsuńPomysł przedni. Ja jestem szalona, uzywam produktow do twarzy... do twarzy :D
OdpowiedzUsuńE nuda :P
Usuńna to bym nie wpadła:) hmmm nie wymyślilam jeszcze żadnego odkrywczego zastosowania kosmetykow
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zrobiłam sobie larendogre :P Tonik do twarzy rodem z średniowiecza teraz testuje na sobie :) Jeszcze jestem cała więc chyba nie jest tak źle
OdpowiedzUsuńNapiszesz coś więcej, prawda? :)
UsuńA ja uwielbiam Ziaje, serie Sopot spa i oliwki :) szczególnie. A od ich toników jestem uzależniona , tanie i delikatne. Bo w sumie przy normalnej cerze niewiele trzeba. Ostatnio różany na tOpie. Nie chyba konserwaty nie ruszają ....
OdpowiedzUsuńPomysł super - tonik jest nieco zakonserwowany, więc spokojnie można mieć buteleczkę w razie potrzeby tuningu. Zaciekawił mnie fakt dodawania do maski Bingo z shea - muszę wypróbować, gdyż sama maska za bardzo obciąża moje włosy, jest zbyt...hmmm... tłusta? Może źle się wyraziłam, ale sens jest ten sam - chcę aby stała się lżejsza i spróbuje twoją metodę z tonikiem ;)
OdpowiedzUsuńczemu citric acid jest 'zly;?
OdpowiedzUsuńMoże podrażniać
UsuńHej :) a wersja np aloesowa toniku nadawałaby się na mgiełkę??
OdpowiedzUsuńOwszem
UsuńNiekoniecznie u alergika, ale owszem
Warto rozcieńczyć wodą
Ty to chyba nienormalna jesteś... I za to cię uwielbiamy :D Pomysł muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńPolecam się :>
UsuńCiekawy wpis akurat mam wersję aloesową i zastanawiałam się co z nim zrobić bo nie chciałam nakładać na twarz produktu z 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, a co myslisz o spryskaniu tonikiem włosów na długosci i nałożeniem na to oleju?
OdpowiedzUsuńRozważyłabym :) Może być fajnie :D
Usuń