Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Sto jeden zastosowań - kremy do rąk

środa, 6 czerwca 2012

Sto jeden zastosowań - kremy do rąk


Dzisiaj o kremach do rąk.
Oczywiście używanych typowo i nietypowo :)

Kolory składników według klucza: dobry, zły, niech już będzie (ale ja bym nie dała :P)

UWAGA!
Krem do rąk BeBeauty Hands Ekspert!v został wycofany ze sprzedaży w 2013 roku i raczej nie wróci :(

Ochronny krem do rąk BeBeauty Hands Ekspert!v
Źródło: http://www.bebeautycare.pl

Jak już część  z Was wie - a część nie i zaraz się dowie - wizaż i blogosferę obiega plotka, że krem do rąk z Biedronki nadaje się do zabezpieczania końcówek włosów :)
A owszem nadaje się, używam i ja :) Wręcz jako odżywkę bez spłukiwania :)
Nadaje się ze względu na ciekawy skład - spójrzcie:

Skład: Aqua, Cocos Nucifera Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Petrolatum, Glycerin, Phenoxyethanol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Sodium Hydroxide, Parfum, Ceteareth-20, Magnesium Sulfate,  Polyacrylic Acid, Tocopherol,  Methylparaben, Ethylparaben, Disodium-EDTA, PEG-8, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Ascorbic Acid

Od samego początku mamy: olej kokosowy, masło shea i dopiero typowo kremowe woski i alkohole tłuszczowe. Toż to prawie same oleje, z tym że zemulgowane :) Posiada też mniej ładne składniki, dlatego nie pchałabym się z tym kremem na skórę głowy. Ale nieraz pokremowanymi rękami dotykałam twarzy i nic złego się nie działo.


Regularnie używam odrobinki tego kremu jako odżywki do włosów - minimalna ilość nie obciąża włosów, a zmiękcza je i chroni.
Wgniatam słownie groszek kremu w mokre umyte włosy. Często z dodatkiem żelu aloesowego lub NA płukankę lnianą. Ten zestaw ładnie zamyka wodę wewnątrz włosa.
Istotna uwaga - moje włosy lubią się i z masłem shea i z olejem kokosowym ( => niziutka porowatość). Jeśli Wasze się nie lubią - nie polubią się też z tym kremem.
Oprócz tego jest przyzwoitym kremem do rąk, jeśli nakładać go na wilgotną skórę.

Zastąpi też pomadkę a od ciężkiej bidy i krem na twarz - ale ciężki jest. Działanie wynagradza toporną konsystencję. Jest śmiesznie tani i do upolowania w każdej Biedronce - w mojej jest zawsze!
Jest diablo wydajny i dobrze mieć go w torebce :)


Ucieszona - wyszukałam drugi krem, który będzie nadawał się również na włosy:


Anida, Krem do rąk i paznokci z woskiem pszczelim i olejem macadamia

Źródło: www.doz.pl
Ten pan też kosztuje zaledwie kilka złotych. Krem jako taki jest lekki i ślicznie pachnie miodem. Ładnie nawilża dłonie, pozostawiając lekki ale nie przeszkadzający film.
Ten uwiódł mnie składem:

Skład: Aqua, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Ceteareth-20(and)Cetearyl Alcohol, Glycerin, Beeswax, Mineral Oil, Tocopheryl Acetate, D-panthenol, Polyacrylamide(and)Hydrogenated Polydecene(and)Laureth-7, Allantoin, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Hexyl Cinnamal, Lilial, Limonene.


Znowu - rozemulgowany olej, woski, wosk pszczeli, witaminy. Ładnie.
I tu niespodzianka - jeśli chodzi o włosy nie sprawdził się - jak wiecie moje Jaśniepaństwo nie przepada za olejami z Omega-9. Jednak powinien się sprawdzić jako serum na końcówki lub przed myciem zamiast oleju na bardziej suche partie włosów przy porowatości chociaż trochę wyższej niż moja.
Polecam wypróbować, choćby dla zapachu :)

Na co patrzeć, kiedy wybieramy wielofunkcyjny krem?

Oczywiście na skład. I może cenę ;)
Jeśli krem opiera się na parafinie (Parafinum Liquidum, Petrolatum, Mineral Oil itp) czy silikonach (Dimethicone, Cyclomethicone itp) - nie da nic dobrego prócz ochrony.
Opisane przeze mnie kremy owszem zawierają parafinę - ale dopiero po szeregu wdzięcznych składników. U mnie taki mały dodatek poprawia tylko działanie ochronne kosmetyku - cieńsze włosy może obciążać.
Najlepiej, żeby składał się głownie z olejów (Oil), maseł (Butter) i ekstraktów (Extract, Juice). No i witamin (Panthenol, Tocopherol, Retinol, Ascorbic Acid).
Dobrze, jeśli skład nie jest zapchany nazwami, które nic nam nie mówią - spora szansa, że to właśnie "zła chemia" :)

Analizowanie jest fajne :D Ilu już ciekawych odkryć kosmetycznych dokonałam li i tylko dzięki znajomości składów?
A Wy - analizujecie? Szukacie nowych zastosowań? :)

Wiedźma

33 komentarze:

  1. ciągle się uczę analizować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety moje wlosy nie polubiły się z bebeauty (w przeciwieństwie do dloni), musze sprobowac tej anidy, gdzie mozna ja kupic? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam jej stacjonarnie - zamówiłam w aptece DOZ

      Usuń
    2. Wróć! Widziałam w SuperPharm :)

      Usuń
  3. jaką stronę polecasz, na której dobrze zapoznam się z tymi wszystkimi składami. Chcę w końcu iść do sklepu i spoglądając na skład, wszystko o nim wiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te
      http://siempre-la-belleza.blogspot.com/2012/05/9-najlepszych-stron-www-pomocnych-przy.html
      :)

      Usuń
  4. jakbyś mogła spojrzeć na skład tego kremu i powiedzieć mi czy na końcówki włosów by się sprawdził. Mam wysoko porowate włosy dość cienkie, ale gęste.
    http://lilpolishinjapan.blogspot.com/2012/01/glicerynowy-krem-do-rak-eveline.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do wygładzania OK, do zabezpieczania może być słaby

      Usuń
  5. Pewnie że analizuję :D Na nic innego nie patrzę wybierając kosmetyk :) Chociaż już nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam coś ze sklepowej półki, prawie wszystko wole zrobić sama :)

    Jak nauczyłam się analizować składy i spojrzałam na to co używałam przez wiele lat, głupio wierząc w obietnice producenta, to się preraziłam :O Krem do Ciała, do twarzy zbudowany przede wszystkim na parafinie + silikony. Mleczka do twarzy z alcohol denat, który mnie podrażnia. O prodyuktach do włosów chyba nawet nie będe wspominać :p

    Pantene Pro-V szampony i odżywki używane kilka lat :(

    Dobrze, że wmiarę szybko się dokształciłam :) Moja skóra i włosy mi dziękują :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja ostatnio zarzuciłam analizowanie. ciągle mnie coś podrażniało i się w końcu wnerwiłam, kupiłam kilka produktów w aptece w sumie w ciemno, nie czytając składów, a jedynie obietnice producenta i voilà. jak ręką odjął.

    moim zdaniem najważniejszy dla nie-alergika, a wrażliwca, jest odpowiedni balans. tzn. kosmetyk musi mieć odpowiednio dobrane składniki, odpowiednie ich proporcje, a ciężko jest to ocenić na podstawie przeczytania samego składu. nno i jasne, uzależniłam się trochę od tego całego 'składowania', ale nie jestem już przy tym tak drobiazgowa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie zastosowałam wczoraj krem do rąk z olejkiem z otrębów ryżowych z avonu. Efekty był by lepszy gdybym nie poszła spać w mokrych włosach, ale ogólnie moje wysokoporowate włosy wyglądają zdrowiej, są bardziej nawilżone i lśniące no i nie puszą się tak bardzo jak zwykle. Jedyną wadą tego remu jest nakładanie. Jest on bardzo gęsty, przez co przy nakładaniu wyciąga się trochę włosów, po za tym ja zużyłam go więcej niż noralnej odżywki. Krem ma też składniki "złe" (cetearyl alcohol, sodium cetearyl sulfate, sodium PCA, methylparaben), dlatego lepiej chyba będzie wziąć z kremu składniki dobre, kupić, wymieszać i taką mieszankę stosować na włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cetearyl alcohol zły ?:)

      Usuń
    2. to są dobre składniki, co najwyżej "trudne"
      cetearyl alcohol - emolient
      sodium pca - składnik NMF

      żeby był lżejszy można roztrzepać w wodzie i użyć np w psikaczu

      Usuń
    3. pomysł z powtórzeniem dobrych składników - jak najbardziej dobry :D

      Usuń
    4. Aaa widać jak ja się znam na składnikach.... A sodium cetearyl sulfate? Neutralny?

      Szkoda tylko, że ostatnio ten krem rzadko się pojawia w katalogu.

      Usuń
  8. ja na włosy często na noc nakładam Bubchen Pflege Creme i efekty są zadowalające :)
    INCI: Aqua, Propylene Glycol, Isopropyl Palmitate, Ethylhexyl Stearate (Octyl Stearate), Polyglyceryl-3 Polyricinoleate, Hexyldecanol, Hexyldecyl Laurate, Glycerin, Panthenol, Butyrospermum Parkii Butter, Prunus Amygdalus Dulcus Oil, Glyceryl Oleate, Allantoin, Magnesium Sulfate, Cera Alba, Heliotropine, Tocopherol, Zinc Stearate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Parfum

    OdpowiedzUsuń
  9. jednak nie ma to jak biedronka xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiedźmo Czarownicująca, tak w ogóle to mam do Ciebie Pytanie :)
    Ponieważ jesteś jednostką super wrażliwą chciałam zapytać, czy zdarzyły Ci się kiedyś jakieś problemy z tuszem do rzęs?
    Mam taki jeden, używany tylko od Święta (super trwały, na co dzień nie chcę męczyć się z długim zmywaniem). I niestety, ale zaobserwowałam dziwne zjawisko - bardzo często, kiedy po niego sięgam, mam wieczorem migrenę. Zastanawiam się, czy jest to kwestia składu (z tego, co się wczytałam i co rozpoznałam, to z niepokojących rzeczy ma 5 parabenów...) czy przypadku. Stąd pytanie - czy sądzisz, Wiedźmo Czarownicująca (*^_^*), że jest możliwe, by tusz migrenę wywoływał??

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy tusz po kilku miesiącach od otwarcia podrażnia mi oczy / powieki aż do nadwrażliwości na światło. Niektóre od razu. Wolę kupić niedrogi prosty i wyrzucić go bez żalu

      Migrena to bardzio skomplikowany temat i zgłosiłabym się z nim do lekarza. A od siebie spytam - kiedy tusz był otwarty po raz pierwszy?

      Usuń
    2. Nie wydaje mi się, żeby Parabeny mogły powodować tak duże problemy - oczywiście są osoby nadwrażliwe na te konserwanty ale w każdym kosmetyku jest tyle składników o większym stężeniu... Może podrażniać np olej rycynowy który jest w wielu kosmetykach do oczu

      Usuń
    3. hmm... Otwarty po raz pierwszy... Myślę, że przynajmniej pół roku, możliwe, że dłużej. I teraz jak o tym myślę, to na początku chyba takich skutków nie było. Więc może to rzeczywiście kwestia daty? Mamie kiedyś też bardzo pasował, a teraz narzeka i ma podobne wrażenia (na migreny obie cierpimy, Siostra też, to chyba kwestia genetyczna. jest naprawdę wiele czynników, które już mi się udało wychwycić, powodujących ją u mnie i jestem mocno wyczulona na tym punkcie).

      Olej rycynowy raczej nie, bo powieki nim regularnie paćkam dla wzmocnienia, na noc, rano czasem też i jest okej :)

      Dzięki za rady, termin otwarcia spróbuję sobie przypomnieć, i podpytam Mamę, czy wcześniej też miała jakieś problemy. Jeśli dojdziemy do wniosku że nie - to wyrzucę bez żalu. Nowy zawsze można kupić, a wolę na tusz wydać, niż tabletki przeciwbólowe.

      Jeszcze raz dziękuję! :)

      Usuń
  11. O tak :D Ten kremik z Biedronki jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. na krem z woskiem pszczelim i olejem macadamia trafiłam jakiś czas temu na wizażu. można go gdzieś jeszcze dostać oprócz w dozie? bardzo mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uczę się analizować składy, ale jeszcze za chuda w uszach jestem, żeby w ramach własnego eksperymentu nałożyć coś na włosy, co do tego przeznaczone nie jest. Ale się staram:)

    OdpowiedzUsuń
  14. polubiłam się ostatnio z odżywkami b/s (z Apteczki Babuni i Naturie) jako kremami do rąk, są świetne na skórki. Szukam jeszcze tylko kremu bez parafiny do wszystkiego, na razie znalazłam tylko takie z Organique, ale mam próbke, a pełna wersja kosztuje aż 89zł :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Przez przypadek odkryłam, że krem do rąk z L'Oocittane lepiej działa na moje włosy niż na dłonie. Niewielka ilość dobrze roztarta w dłoniach i naniesiona na lekko wilgotne/suche włosy sprawia, że sa one miękkie, błyszczące i lepiej się kręcą. Gorzej, że nie wiem co tak naprawdę dobrze działa w tym kremie na moje włosy. Bo z masłem shea się nie polubiły (na drugim miejscu w składzie). Może to ekstrakt z miodu?

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiedźmo, mam pytanie, czy mogę zastosować na włosy krem z tej samej serii tylko czerwony S.O.S. Dry skin? Skład: Aqua, Glycerin, Stearic Acid, Parafinum liquidum, Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Allantoin, Sodium citrate, Carbomer, Tetrasodium EDTA, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Coumarin, Linalool, Alpha-Isometnyl Ionone, Benzyl Salicylate, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Methylparaben, Propylparaben, Diazolidinyl Urea, CI 16255

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować możesz, ale nie liczyłabym na działanie inne niż ochronne.
      Odradzam, jeśli jesteś wrażliwcem, bo konserwanty są nieładne i mogą podrażnić skórę, nawet jeśli na nią kremu nie nałożysz tylko na końcówki włosów

      Usuń
  17. Nie widziałam tego kremu w Biedronce ale są inne - który byłby podobny, podpowiesz? :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie widziałam podobnego w Biedronce.
    Nie szukałam wśród kremów, ale inne włosomaniaczki owszem: http://www.idaliablog.com/2012/12/kremowanie-wosow-alternatywa-dla.html

    OdpowiedzUsuń
  19. jeju... czy ten krem (Ochronny krem do rąk BeBeauty Hands Ekspert!v) został wycofany? byłam dziś w dwóch Biedronkach i go nie ma... jest w ogóle jakby inna seria BeBeauty do rąk... a tak bardzo chciałam go wypróbować :(

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!