Prawdziwy Projekt Denko - przypomniany przez Cammie. Podjęty przez miliony :)
W tym jakże trudnym projekcie chodzi o to, żeby w zorganizowany sposób pozbyć się zapasów, nie tworząc nowych. Nie ograniczałabym się tylko do kosmetyków, ale do wszystkiego: produkty spożywcze, buty, napoczęte paczki chusteczek...
Jednak z Wami podzielę się moja misją - mam miliardy próbek i miniaturek!
Aktualnie zużywane myjadła:
1. Dwa zmieszane ziołowe szampony. Po raz ostateczny - zioła nie są dla mnie :( Przyjemnie zużywać je do ciała. I tak dziękuję Malince za możliwość przekonania się na własnej skórze :*
2. Mój szampon z silikonem i reszta szybkiego żelu myjącego. Pożyje jeszcze chwilę ale też już trochę leży.
3. Ziołowy szampon dla mężczyzn Mychelle 4w1 - ma nietypowy zapach.
4. Mój olejek myjący v2 - jak widać śmiesznie się zemulgował. Muszę zużyć bo nie mogę na niego patrzeć (no i ta betaina po terminie)
5. Mydło Alepp - do mycia twarzy i problematycznych partii. Albo zapominam, albo np na randkę idę i nie chcę pachnieć mydłem Alepp :)
6. Moje mydło przetopek - zlepek makowego, "słonecznego" i owsianego.
Próbki mieszkające w łazience:
Balsamy do ciała, żele pod prysznic, szampony, odżywki
I pasty do zębów :)
Próbki kremów do twarzy i maseczki:
I czarna dziura - Szuflandia z Biedronki:
Chyba wezmę się na sposób i chociaż połowę rozdam, ale zbiór i tak jest... porażający :/
A nie pokazałam nawet kolekcji do włosów i półproduktów :)
Ani kosmetyków pełnowymiarowych i półproduktów...
Zakasać rękawy (nogawki?) i do dzieła! :D
***
Pozdrawiam znad kaszy kuskus z ziołami i sokiem pomidorowym :)
Zacne :D Trochę przesadziłam z ostrością i przeczyszcza zatoki - ale w dzień jak dziś to nic nie szkodzi :)
Wiedźma
W tym jakże trudnym projekcie chodzi o to, żeby w zorganizowany sposób pozbyć się zapasów, nie tworząc nowych. Nie ograniczałabym się tylko do kosmetyków, ale do wszystkiego: produkty spożywcze, buty, napoczęte paczki chusteczek...
Buty to mój mały nałóg - szalenie popularny rozmiar 35 sprawia, że jeśli coś pasuje - pewnie kupię nawet jeśli nie wiem po co. Albo kupię za duże bo mi się podobają i potem leży bo za duże to żre (albo wymaga bardzo seksownych skarpet frotte).
Jednak z Wami podzielę się moja misją - mam miliardy próbek i miniaturek!
Zdenkować miniaturki!!
Aktualnie zużywane myjadła:
1. Dwa zmieszane ziołowe szampony. Po raz ostateczny - zioła nie są dla mnie :( Przyjemnie zużywać je do ciała. I tak dziękuję Malince za możliwość przekonania się na własnej skórze :*
2. Mój szampon z silikonem i reszta szybkiego żelu myjącego. Pożyje jeszcze chwilę ale też już trochę leży.
3. Ziołowy szampon dla mężczyzn Mychelle 4w1 - ma nietypowy zapach.
4. Mój olejek myjący v2 - jak widać śmiesznie się zemulgował. Muszę zużyć bo nie mogę na niego patrzeć (no i ta betaina po terminie)
5. Mydło Alepp - do mycia twarzy i problematycznych partii. Albo zapominam, albo np na randkę idę i nie chcę pachnieć mydłem Alepp :)
6. Moje mydło przetopek - zlepek makowego, "słonecznego" i owsianego.
Próbki mieszkające w łazience:
Balsamy do ciała, żele pod prysznic, szampony, odżywki
I pasty do zębów :)
Próbki kremów do twarzy i maseczki:
I czarna dziura - Szuflandia z Biedronki:
Chyba wezmę się na sposób i chociaż połowę rozdam, ale zbiór i tak jest... porażający :/
A nie pokazałam nawet kolekcji do włosów i półproduktów :)
Ani kosmetyków pełnowymiarowych i półproduktów...
Zakasać rękawy (nogawki?) i do dzieła! :D
***
Pozdrawiam znad kaszy kuskus z ziołami i sokiem pomidorowym :)
Zacne :D Trochę przesadziłam z ostrością i przeczyszcza zatoki - ale w dzień jak dziś to nic nie szkodzi :)
Wiedźma
muszę kiedyś spróbować kaszy kuskus.. podobno dobra:P
OdpowiedzUsuńa za zużycia trzymam kciuki!
Neutralna więc pasuje i na słodko i na słono :)
UsuńI syci że hej!
CZy dzień jak dziś oznacza pogodę pochmurną? Bo u mnie jest buba, znaczy zimno, i by się ostry obiad przydał na rozgrzewkę ;)
OdpowiedzUsuńZa denka trzymam kciuki!
Ps. Uświadomiłaś mi, że też mam co zużywać... O ile pełnowymiarowych produktów nie gromadzę, to próbek mam mnóstwo... w łazience, pokoju... Ach. Wyrzucić szkoda, a zuzyc by można...
Pogoda - dziwna. Ciepło, parno, ciemno, wieje. Włosy mówią że wilgotno
UsuńOj kaszka dobrze budzi :D
Jak przeczyszcza zatoki to musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńJa odkąd mam bloga to też mam wszystkiego za dużo :P muszę zrobić porządek z półproduktami przede wszystkim. I mam trochę próbek których nie używam ;) Ale ogólnie trzymam się zasady, że robię (kupuję) kosmetyk dopiero jak poprzedni się skończy ;) Dzięki temu na razie mieszczę się w dwóch szufladach, szafce w łazience i zajmuję całe drzwi lodówki, ale nevermind :P
OdpowiedzUsuńAmbitna :D ja się nie umiem powstrzymać :)
Usuńkuskus mniammmm
OdpowiedzUsuńa ja tam nie mam problemu z zapasem kosmetykow ale to pewnie przez to ze nie mam nadmiaru gotowki;Dchociaz masel do ciala mam maly zapasik:D
OdpowiedzUsuńnie powiem żebym grzeszyła nadmiarem gotówki :P taniec to drogie hobby ;)
Usuńz pełnowymiarowych najwięcej mam szamponów i odżywek - nie kaprysy a nietrafione - podrażniają albo co
pomnik skóry wrażliwej :(
Ja też mam zawsze problem z próbkami. Jak nazbieram ich trochę więcej to zawsze oddaje koleżance:)
OdpowiedzUsuńto ja czekam na przypływ weny, segreguję i rozdaję :)
Usuńnajważniejsze to przemycić przed mamą - jej zawsze szkoda i obiecuje że zużyje - a potem zapomina :)
ło matko, ile próbek :) Życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńJa też przystąpiłam do prawdziwego projektu denko i już niewiele mi zostało du zużycia :)
No właśnie z próbkami ten problem że same się pojawiają :D
OdpowiedzUsuńMoże się odważę i je policzę ;)
A ja próbki zbieram w ładnych pojemniczkach i jak gdzieś wyjeżdżam to skrupulatnie przeglądam całe ,,mini zbiory'' i wybieram to co akurat mi się przyda! Zawsze biorę tego za dużo, ale to próbka więc mało waży i nie szkoda mi jej wyrzucić, jeśli nie zużyję:) W ten sposób zużywam co mam i dodatkowo czasami coś ciekawego wśród tych mini kosmetyków odkryję:)
OdpowiedzUsuńBrawo :) po to są :)
Usuńja zawsze i tak przelewam swoje kosmetyki bo nie wezmę próbki której nie znam :P
Podobnie jak Ty tez mam rozmiar buta 35. W Polsce to jeszcze mozna chociaz w ccc trafic na buty o tym rozmiarze. Ja mieszkam w Niemczech i tutaj jak juz sie znajdzie buty o rozmiarze 35 to trzeba ladnie przeplacic bo przewaznie drozsze firmy jak np. Gabor takie rozmiary prowadza. Za kazdym wyjazdem do Polski zaopatruje sie na zas w buty, mimo ze potem nawet w wiekszsci nie chodze:) Ale co tam wazne, ze sa. Eh straszny ten nalog :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDeichmann zaczął produkować, niektóre nawet są za małe :]
UsuńTrudno zachować umiar w sytuacji ciągłego niedoboru :D
A nie masz jakichś zbędnych olejów? Chętnie bym się wymieniła =)
OdpowiedzUsuńOdnośnie Twojej notki o falach - sądzę, ze kiedy włosy Ci podrosną, będą się prezentować dużo lepiej, fale na krótkich włosach są jednak problematyczne (pamiętam jak raz się dałam wycieniować, to była tragedia...)
A ja na moje włosy traktowane zawsze olejami nasyconymi nałożyłam jednonienasyconą oliwę z oliwek... i pojawiło się kilka sprężynek a skręt na falach się wzmocnił. Już się nie mogę doczekać aż kupię jeszcze jakiś inny olej i nałożę na włosy *.*
W rossmannie mówili mi że olejek brzoza i pomarańcza został wycofany - prawda to?
Znalazłam falowaną wizażankę o typie skrętu podobnego jak mój i pięknych długich włosach. Fakt, dopiero przy włosach za łopatki ten skręt nabiera sensu, tworzą się wyraźne rulony
UsuńA jak będzie u mnie to nikt nie wie :)
A co masz dobrego z olejów :D Chyba będę musiała znaleźć nowy dom dla odlewki olejku Khadi a koleżankom, którym zazwyczaj prezentuję kosmetyki on nie posłuży - jest na kokosie a one porowate
ja co jakis czas odkrywam probki maseczek do twarzy. Zawsze miałam jeden kosmetyk a drugi kupowałam jak ten sie skończyła, wciągnęło mnie włsomaniactwo i... mam pełne półki które pomału zużywam a tu nowe chcę mieć. I teraz regularnie chce opróżnić to co jest mi zbędne, nie działa super a kupię na pewno to co jest tylko i wyłącznie rewelacyjne. Na szczęście odeszłam od balsamów do ciała, stóp, rąk na rzecz jednego oleju co oszczędza kasę i miejsce. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie też doszłam do etapu oleje na wszystko. Tylko kto to wszystko zużyje :)
UsuńMistrzem minimalizmu jest mi madre - olejek Isana do mycia, włosów też, krem z wysokim filtrem koloryzujący i mój krem na noc
kosmetyków do ciała/twarzy, żeli pod prysznic lub perfumów do zużycia mam całe mnóstwo, leżą w szafce i miejsce zajmują czekając na lepszy czas...
OdpowiedzUsuńna włosowe denko jeszcze w moim przypadku za wcześnie. kosmetyków mam ilość optymalną - moja mama nad tym czuwa
Jest jeszcze taka opcja, na niechciane: wyprzedaż na cel zwierzaków jak u Siempre
UsuńLink zapomniałam :D
Usuńhttp://siempre-la-belleza.blogspot.com/2012/05/blogowa-wyprzedaz-kosmetyczna-dla.html
bardzo dobry pomysł, dzięki za info - skorzystam :)
UsuńCzemu ja nie mieszkam z Tobą? Pozużywałabym Ci :P
OdpowiedzUsuńz próbkami zazwyczaj jestem na bieżąco, ale pełnowymiarowych pozaczynanych opakowań trochę mam. jakiś czas temu postanowiłam, że dopóki tego nie zużyję, nic nie kupuję. trochę czasu już minęło, a końca dalej nie widać...
OdpowiedzUsuńojj sporo masz tych próbek, mnie chyba właśnie dlatego próbki denerwują;P bo to tylko na raz a jeszcze szkode dla mojej cery zrobić potrafią;p
OdpowiedzUsuńo kurcze jakie zbiory :D
OdpowiedzUsuńPodziel sie ze mna :D :D
OdpowiedzUsuńJa nie lubie probek, ale ostatnio chwycilam probke szamponu to moze nawet zuzyje :P
Masz taki rozmiar buta jak ja:D Jak już coś na mnie pasuje i jest wygodne to biorę:D
OdpowiedzUsuńnie rozumiem jak mozna miec za duzo zeby zuzyc ;). ja ciagle kupuje ciut nie w hurtowych ilosciach ,a zanim sie rozejrze to wszystko znika ... a probki to juz w ogole :) (saszetki najszybciej, kilka dni i juz polowy nie ma) :)
OdpowiedzUsuńCiągle mam jakieś uczulenie i trzymam się sprawdzonych zestawów :) Proste :P
Usuńpastę parodontax i powiem Ci ze jest swietna. na poczatku slona i niedobra, ale pozniej czlowiek sie przyzwyczaja i czuje uczucie swiezosci i czystosci. polecam i nie zrazaj sie ze na poczatku bedzie niesmaczna :))
OdpowiedzUsuń