Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Nawilżanie i humektanty

czwartek, 10 maja 2012

Nawilżanie i humektanty

Ostatni temat, jeśli chodzi o wielką trójcę półproduktowej pielęgnacji skóry i włosów.
Humektanty.
Plus kilka słów o nawilżaniu i Wielkiej Trójce :)

Nawilżanie - 'o co kaman'?

Prawidłowe nawilżanie to proces - kilkuetapowy, kilkuwarstwowy.

Nawilżanie = przenikanie wody + wiązanie wody +
+ zabezpieczenie przed ucieczką wody

Źródło: http://www.thegeminigeek.com

Sama woda nie nawilża!
Woda sama w sobie wręcz wysusza: jeśli względnie "gołą" skórę zmoczymy i zostawimy - woda odparuje, a parując zabierze ze sobą dodatkowo wodę z naskórka - co dobrze znają właścicielki skóry suchej: uczucie ściągnięcia po myciu.

Nawilżanie głębszych warstw skóry kosmetykami?
Ciężko mi w to uwierzyć, ale nie zarzeknę się, że to niemożliwe. Na pewno nie w domowym zaciszy. Nawilżajmy naskórek od zewnątrz a skórę od wewnątrz, po bożemu ;]

"Składnik nawilżający"
Ciężko wskazać jeden typ składników, który weźmie i zrobi całe nawilżanie. Najlepiej zadziała mieszanina składników o różnych, uzupełniających się cechach. 

Co mają robić?
  • Ułatwić penetrację wody i składników wgłąb oraz wiązać wodę w naskórku, jak gąbeczka
  • gliceryna
  • glikol propylenowy
  • miód
  • sok z aloesu
  • żel lniany
  • żel aloesowy
  • sól (w małych ilościach - w dużych może wysuszać i podrażniać)
  • cukier, glukoza, sorbitol
  • kwas hialuronowy - rekordzista!
  • *kwas mlekowy (w niedużym stężeniu)
  • *kwas salicylowy (w niedużym stężeniu - niby do 5% ale wrażliwcy wolą mniej)
  • *mocznik  (jw)
  • proteiny, np jedwabiu
  • aminokwasy
  • pantenol
  • witaminy A i E 
  • witamina C
  • czyżby oleje wnikające?
Im mniejsza cząsteczka, tym większa szansa, że dotrze nam głębiej i tam będzie sobie "gąbeczkować". Aby to się stało - mieszanina w moim wyobrażeniu winna pokonywać choć część napięcia powierzchniowego, zrobią to np. emulgatory (lecytyna!)

*zaznaczone kwasy opisuje się, jakoby w stężeniu do 5% miały działanie nawilżające a powyżej 10% działanie złuszczające i wysuszające. Dla wrażliwca dopuszczalne stężenia będą wiele, wiele mniejsze, ale nadal warto stosować dodatki tych składników - są zgodne z fizjologią naskórka.

Zwracam uwagę jednak na możliwość uczulenia na kwas salicylowy!

  • Stworzyć warstwę okluzyjną - film, który dodatkowo nie pozwoli wilgoci odparować
  • oleje roślinne, zwłaszcza półwnikające i niewnikające
  • masła roślinne
  • wosk pszczeli
  • parafina i pochodne
  • silikony
  • lanolina
  • lecytyna

Nie tak łatwo znaleźć składnik, który pełni tylko jedną funkcję, ale robią to w różnym stopniu.
Na przykład:
Kwas hialuronowy ułatwia przenikanie i pięknie wiąże wodę (rekordzista!) ale okluzję robi średnio.
Olejki wiążą wodę i robią lżejszą lub solidniejszą warstwę okluzyjną, ale czy wspomagają penetrację?
Lecytyna i lanolina robią chyba wszystko, ale są za to dość ciężkie, trzeba je rozcieńczyć; zresztą szkoda nie wykorzystać potencjału emulgującego :)

Najlepsze efekty da zestawienie składników z trzech grup, o trzech różnych funkcjach, tj emolientów, humektantów i protein - czyli Wielkiej Trójki Nawilżania :> nawet w domowym zaciszu pozwala stworzyć kosmetyk, który spełni nasze oczekiwania :)
Oczywiście żeby nie było za łatwo - każdemu będzie pasować inny przepis :)
U mnie ostatnio proteiny poszły w odkładkę, za to więcej niż kiedykolwiek bawię się hukektantami :D
 

Humektantowa pułapka

Skoro te składniki tak ładnie robią proces nawilżania, to gdzie pułapka?
Znowu w uzupełnianiu się.

Cząsteczka, która ułatwia przenikanie (humektanty) - działa jak otwarte okno, w obie strony: jeśli na zewnątrz jest sucho, to wywieje nam wilgoć ze skóry (z nawiązką).

Stąd wziął się mit odradzający stosowanie kremów na mróz. Dotyczył on kremów starego typu, jak np Nivea i lekkich nawilżających - gdyż po pierwsze nie chronią skóry przed mrozem i po drugie - pozwalają wodzie uciekać do suchego powietrza.

Cząsteczki, które wiążą wodę (np proteiny) - wypiją to co znajdą - jeśli podamy w dobrym zestawie - nie ma się czym martwić, jeśli zabraknie - to wypiją ze skóry / włosa a nam pozostanie sucharek ;]

Temat przeproteinowania włosów już znamy, prawda?
Nawadniajmy się więc!


***
Jeszcze mały niusik.
Językowy.
Nt OLEJOWANIA.
Wg opinii polonisty (mama mia :) ) wyraz ten póki co nie istnieje w języku polskim, jest neologizmem powstałym w świecie forów na modłę języków zachodnich, gdzie części mowy (nowe formy gramatyczne) tworzy się łatwo i wygodnie. Najbardziej poprawnie byłoby "nakładać olej", "smarować olejem".
Aczkolwiek wyraz OLEJOWANIE jest słowotwórczo poprawny.


Nie wiem w związku z tym, jakiej formy będę używać - ale spodobało mi się szukanie synonimów :)
Eh :D Polska język - trudna język
Zapraszam do dyskusji językowych w przyszłości :D Jak widać - to rozwija i zmusza do szukania ;)

W.

Zobacz również:


46 komentarzy:

  1. Jaki byłby najlepszy nawilżacz dla włosów bardzo mocno porowatych?
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomości, przez które właśnie się przekopuję donoszą, że dobrze wypasione proteiny duże i małe.
      Intuicja mówi że okluzja plus porządne załatanie dziur.
      Np. tradycyjna maseczka miód cytryna rycyna żółtko jaja :)

      Usuń
    2. Dzisiaj właśnie zastosowałam tradycję (żółtko + nafta) i działa najlepiej ze wszystkich protein. Dziękuję pięknie za odpowiedź!
      A.

      Usuń
    3. Próbowałam znaleźć przepis na tradycyjną maseczkę miód, cytryna, rycyna, żółtko, jaja ale niestety mi się nie udało.
      Mogę prosić o przepis? Jak długo należy ją trzymać na głowie?

      Usuń
    4. Na włosy do ramion x1, na dłuższe wsystko x2.
      1 zółtko, nie musi byc starannie oddzielone od białka
      łyżka oliwy,
      łyżeczka olju rycynowego
      kilka kropli soku z cytryny
      ew. łyzeczka miodu
      Wymieszać
      Nałożyć na zwilżone włosy (jesli były np lakierowane to umyte), przykryć czepkiem albo folią spożywczą i trzymać ok. pół godziny. Spłukać najpierw chłodną wodą żeby się jajko nie ścięło. Potem umyć delikatnym szamponem. Odżywka d/s może już nie być potrzebna.
      Przy cienkich włosach nie nakładać przy skalpie

      Usuń
  2. kwas hialuronowy i mocznik moje ulubione do twarzy skladniki:)
    kwas mlekowy tez moze byc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miszczu! :D Brawa za tę notkę :) Chociaż nawet i to nie skończy marudzenia typu "kwas hialuronowy miał nawilżać a wysusza mi skórę, jest beznadziejny". Ale pokłony za łopatologiczne tłumaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W razie czego odeślij do mnie :) Miotłą pogonię aż się zapamięta :]

      Usuń
    2. to kwas hial może wyszuszać?! moze zabrzmi to głupio ale ja byłabym taką osobą. Możesz napisac coś wiecej na temat wysuszania skóry przez kwas h.?

      Usuń
    3. Napisałam już chyba wszystko w powyższym wpisie, chyba nie da się jaśniej.

      Sama woda wysusza, bo parując wyciąga za sobą więcej wody.

      Jeden element nie zrobi nawilżenia, musi być woda i okluzja (olej). HA to w tym równaniu coś jak woda tylko z-upgrade'owane, bo przepuszcza LEPIEJ niż sama woda (uwaga - w obie strony!) i jest WIĘKSZĄ paczką wody niż woda :) Ale bez oleju nie ma równania. Niektórym wystarczy sebum, innym emulgator tłusty, innym olej, ale tłuste musi być!

      Usuń
  4. zawsze znajdzie się tutaj coś dla mnie!
    co do olejowania- może "namaszczać się olejem" ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie to skomplikowane! Juz nic nie rozumiem. To mozesz podac jakis przepis? :) na krem? Ja np. mam cere mieszane, ale fantastycznie znam efekt sciagniecia twarzy i swoja pielegnuja jak sucha/wrazliwa, a nie jak tlusta/mieszana.
    Musze nadrobic lekture Twojego bloga, bo dopiero od niedawna czytam :)

    Pozdrawiam.

    ps. Tak, haha, namaszczajmy sie olejem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na noc:
      po kropli olej jojoba i gliceryna, nałożyć na mokrą twarz
      na dzień: maleńka kropla oleju arganowego na mokrą twarz :P
      obecnie mam lenia i powrót do prostych składników :]

      Usuń
  6. masz najlepszy styl pisania jaki kiedykolwiek w Internecie widziałam:D uwielbiam Twojego bloga:))
    o soli nie miałam pojęcia, a co do olejowania- dobrze, ze się zmienia, bo polski język jest pioruńsko ciężki i najwyższy czas to zmienić;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana przyszła moja pierwsza paczka z półproduktami!!!!!! Dzięki za rady:) Mam nadzieję że nie zrobię sobie krzywdy:D

    Słuchaj czy psikadło z hydrolatu lawendowego, potrójnego kwasu hialuronowego i mocznika ma sens?? Jeśli tak to w jakich proporcjach? Czy może lepiej by było dorzucić coś jeszcze; keratynę, d-panthenol albo wit. B3

    Jestem tak podjarana że najchętniej to od razu użyłabym wszystko:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stop!
      Pojedynczo :) Inaczej w życiu nie ocenisz, co jak działa.
      Na początek 20ml
      hydrolat
      5k keratyny
      duża kropla kw hial
      może puszyć więc opcjonalnie 5k dowolnego oleju

      Usuń
    2. Dzięki:) Co ja bym bez Ciebie zrobiła:D You're the best:*

      A do maski nawilżającej mogę dać więcej niż coś jednego??:)?

      Usuń
    3. Ogólnie jak najbardziej :)
      Ale masz nowości więc nie wszystko naraz i po kilka kropli :)

      Usuń
    4. Stwierdziłam że dam d-panthenol, keratyne i kwas hialuronowy; po trzy krople:) Na początek wystarczy:)

      Usuń
  8. wiedźmo, czy dobrze jest, jeśli na wilgotne ciało nałożę cienką warstewkę lekkiego oleju, na to kwas hialuronowy, a na niego coś cięższego, np. masło shea? czy lepiej pominąć pierwszy etap? bo trochę się pogubiłam;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być naraz :)
      Ew. olej z kwasem i na to shea

      Usuń
    2. ok, dzięki wielkie, bo tak robię czasem i nie byłam pewna, czy to ma sens;)

      Usuń
    3. Jak działa to pewnie ma ;)

      Usuń
    4. a jaki cel ma nakładanie oleju, n ato kw hial i jeszcze na to masło? nie za dużo tego? a może to ma jakiś ukryty sens? i jeszcze mam pytanie skoro Olejki wiążą wodę i robią warstwę okluzyjną to na mój rozum najpierw należałoby nałożyć coś co dostarczy wilgoci włosom i na to dopiero olej który zwiąże tą wilgoć i nie pozwoli jej odparować

      Usuń
    5. dobrze mysle? szczerze mówiąc jestem dopiero na samym początku włosomaniactwa, ni ebardzo się w tym jeszcze orientuje, oleje z podziałem na tłuszcze, n awielkość cząsteczki itd. trudno sie wtym wszytskim zorientować i jeszcze do tego humektanty, emulgatory, alkohole, nawilżanie, zakwaszanie...

      Usuń
    6. @ruby - dobrze myślisz, najpierw woda, potem coś, co ją przepuści wgłąb, następnie zwiąże i na to co nie pozwoli odparować.
      Oleje i masła uogólniając działają na innym poziomie ze względu na rozmiar cząsteczek, w teorii cząstki oleju wypełniają nierówności na powierzchni włosa a cząsteczki maseł jeszcze przyklepują je z wierzchu jak kocyk. Ma to sens przy bardzo suchych włosach, innym może wystarczyć nawet tylko związanie wody i minimalna okluzja.

      Usuń
    7. czyli zmoczyć włosy na to np. miód/sok z aloesu/żel aloesowy bo związuja wodę i na to namaszczyć się olejem?

      Usuń
    8. Można po kolei acz nie każde włosy lubią olejowanie na mokro.
      Można zmieszać te składniki razem i nakładać jako emulsję (miód lekko emulguje). Byleby nie odwrotnie, bo z naoliwionych włosów woda spłynie

      Usuń
  9. czytałam post o porowatości włosów. może mi pomożesz: moje włosy bardzo ciężko jest zmoczyć, ale z drugiej strony schną w miarę szybko (tak przynajmniej mi się wydaje). Zastanawiam się więc: mają raczej wysoką porowatość, tak? obecnie są zniszczone, ale intensywnie pracuję nad tym, by odzyskały kondycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj od tyłu: czy lubią bogate odżywki czy zestawy minimum?
      Moje nawet bardzo suche preferują zestawy minimum

      Usuń
  10. Ja tam lubie uzywac slowa: olejowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Co myślisz o zastosowaniu kwasu hialuronowego w odżywce b/s ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla siebie - używam w psikaczu (z odrobiną oleju)
      Ale może bardzo uwrażliwić włosy na wilgotność i powodować puch

      Usuń
  12. olejowanie to olejowanie, a nie samo nakładanie oleju. To cały proces :)
    Lubię to słowo.
    Dzisiaj spotkałam się również z masłowaniem.
    Haha, czego Ci ludzie nie wymyślą.
    Polega to na nakładaniu masła (np. Isana bodycreme masło shea i kakao).

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć dziewczyny mam do Was pytanie . Od jakiegoś miesiaca nakładam na włosy olej . I kilka dni temu zaczeły mi skrzypieć włosy . Czytalam gdzies że to znaczy że sa dobrze umytre ale wczesniej nie bylo efektów dzwiekowych . Ale nie widze po wygladzie zeby sie cos z nimi dzialo . Sa fajne po olejach . Jak myślicie o co chodzi ? Dodam że uzywam ciagle tych samych olejów .

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepraszam, jeśli moje pytanie jest nie na miejscu, ale nie umiem przełożyć Tojego wpisu na moją pielęgnację. Pomóz proszę. Chodzi o prawidłową pielęgnację twarzy.
    Posiadam:
    -olej arganowy
    -olej z krokosza
    -kwas hialuronowy

    Czytając komentarze, widzę, że coś muszę robić nie tak, ponieważ moja skóra twarzy jest przesuszona jak nigdy, domyślam się, że przyczyną jest niewłaściwe używanie kwasu hialuronowego... Jednak nie używam go samodzielnie. Czytam "nałożyc na mokrą twarz", ale na mokrą po umyciu, bez przetarcia tonikiem? czy umyc, przetrzec tnikiem, znowu zmoczyc wodą i wtedy nakladac? Ale co njapierw? Olej czy kwas? Bo mieszanie ich w zagłębieniu mi nie wychodzi, mój kwas jest taki troszkę jak galaretka i nie łączy się dobrze z olejem.
    Byłabym wdzięczna za pomoc w opisaniu krok po kroku użycia wymienionych przeze mnie produktów, bo moja buzia już krzyczy, nie wiem co robić a do kremów nie chcę wracać bo bardzo lubię olejki.

    Kamila P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Mokrą twarz" - najlepiej zwilżoną wodą lub hydrolatem. Potem żel HA, potem olej. Jeśli skóra jest bardzo sucha, może potrzebować jeszcze innych składników wiążących wodę, np witaminy E, lecytyny

      Usuń
  15. a można używać żelu lnianego do stylizacji w bardzo suchym powietrzu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie można, żel lniany ma działanie również powlekające i w pewnym stopniu izoluje włosy.

      Usuń
  16. A czy taka pielegnacja jest dobra?Cera mieszana ,naczynkowa ,dojrzala.
    Noc: tonik(woda rozana lub oczar wirginijski) gdy jeszcze wilgotna serum(PHA 6%) potem mieszanka olejow(baza jojoba ,reszta to z granata,rozany i z kielkow pszenicy ale mieszanki zmieniam
    Dzien :tonik ten sam co wyzej,serum nawilzajace(mieszanka KH,aloes ,gliceryna ,niacynamid) krem z vit C a na to filtr
    zastanawiam sie nad kupieniem czegos konkretnego na naczynka ,polecilabys moze cos?
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Joanna
      Zestaw wydaje się dobry, jeśli się sprawdza to jest dobry :)
      Dobrze, że używasz filtrów przy cerze naczynkowej.
      Nie umiem Ci polecić niczego konkretnego na naczynka, każda naczynkowa reaguje na nieco innej zasadzie... Aczkolwiek kolega testował
      ekstrakt na naczynka z ZSK jako dodatek do zwykłego kremu i był zadowolony z efektów. Moich nie opanowałam i przede wszystkim staram się nie szkodzić.

      Usuń
  17. Dobra idę spac. 3 maj się tam i posłów mi jutro te zdjęcia dokumentów tylko takie jaśniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej :)

    Zabieram się za tę metodę: hydrolat na twarz, smarowanie buzi potrójnym kwasem hialuronowym 1,5% (w formie żelu z Ecospa)- czyli mamy humektant, który przyciągnie i zwiąże wodę, a na to olej(emolient), który nie pozwoli jej odparować. Ale ja mam skórę trądzikową i jednocześnie (na własne życzenie) - odwodnioną. Chcę ją uratować, bo jest mocno ściągnięta, a do tego przetłuszcza się w zawrotnym tempie, czyli klasyk. Stąd pytanie:

    Wspomniałaś o witaminie E - zakładając, że na mokrą twarz nakładam żel HA, a na to olej, powinnam ją zastosować jednocześnie z żelem, przed czy po? Witamina E rozpuszcza się w tłuszczach, więc może wymieszać ją w dłoni z olejem i wtedy nałożyć na żel HA?


    Myślę o tych humektantach i myślę, czy taki żel hialuronowy i żel aloesowy, w związku z tym, że są humektantami działającymi powierzchniowo, nie powinnam zastąpić humektantami głęboko wnikającymi np. gliceryną i na nią nakładać olej?

    Być może pytanie wyda się głupie, ale dopiero zgłębiam temat.

    Jeszcze szybkie pytanie - co sądzisz o witaminie B3? Mam niacynamid w formie proszku. Zazwyczaj dodaję szczyptę do masek,glinek, ale uważam to za mało efektywne rozwiązanie. Wiem, że sporo dziewczyn dodaje ją do hydrolatów i toników, ale czy jest jeszcze jakaś forma wykorzystania jej w codziennej pielęgnacji? :)

    Ściskam i z niecierpliwością czekam na Twoja odpowiedź ;)

    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, jak metoda się u Ciebie sprawdzi :) Jestem jej wierna od lat!
      Nie mnożyłabym niepotrzebnie etapów. Zmieszałabym witaminę E z olejem - może nawet przygotowałabym większą porcję, bo witamina E może zapychać w większych ilościach a zakonserwuje mieszankę. Na stronach z półproduktami powinno być podane stężenie.
      Gliceryna nie jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem przy trądziku. Btw żel HA potrójny będzie działał głęboko.

      Witamina B3 ma świetne opinie i sama próbuję ją umieścić w pielęgnacji. Poszukałabym przepisu na proste serum, zobacz czy KasiaNaFali nie ma takiego na blogu; ZSK ma dobre przepisy ale z wielu składników.

      Usuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!