Dzisiaj zamieszczam kolekcję kosmetyków, których używam do pielęgnacji ciała.
Przez lata szukałam kosmetyków pozbawionych zapachów, dość łagodnych i do tego niedrogich.
Na szczęście w odpowiednim momencie trafiłam do Rossmann. Oby nigdy nie wycofali moich ulubieńców :)
Pokazany zestaw właściwie spełnia wszystkie moje codzienne potrzeby. Nie powiem - korzystam czasem z mojej kolekcji olejów czy półproduktów, pożyczę mleko kokosowe z kuchni - ale ten zestaw robi swoje i działa.
1. Alterra, Parfume - jedyne perfumy, których zapach nie przeszkadza mi w ciągu dnia. Świeży, wakacyjny zapach. Używam ich od święta.
2. Lactacyd plus - płyn ginekologiczny do zadań specjalnych, zawsze jest w domu na wypadek podrażnień i szczególnych sytuacji. Na co dzień używam żelu Facelle.
3. Ziaja, bloker - znany Wam zapewne bardzo dobrze niedrogi a całkiem skuteczny bloker. Jako że pocę się bardzo, bez względu na porę roku - regularnie robię kuracje z jego użyciem. Niezaprzeczalnie pomaga, tak że na co dzień wystarczy mi zwykły antyperspirant.
4. Babydream, Pflegeoel - oliwka z Rossmanna, moja pierwsza bez parafiny w składzie. Lubię ją za wszechstronne zastosowanie - nadaje się do nawilżania skóry po kąpieli, do kąpieli, do demakijażu, nawet czasem dodaję ją do odżywki albo szamponu podczas mycia włosów. Lubię ją za łagodny zapach - coś co przeszkadzało mi w różowej wersji oliwki.
Najczęściej nakładam ją po prysznicu na jeszcze mokrą skórę. Szybko się wchłania i świetnie nawilża.
5. Facelle sensitive, żel do higieny intymnej - hicior internetu, często używany do mycia włosów jako łagodny szampon. U mnie stosowany zgodnie z przeznaczeniem. Do mycia ciała też jest ok. Do włosów niezbyt - podrażnia mój nadwrażliwy skalp (zawiera cocamidopropyl betaine i sól :( ).
6. Isana med, DuschOel - olejek pod prysznic. Więcej na jego tematu tutaj: Kosmetyczny niezbędnik. Powoli wypiera go robiony przeze mnie olejek myjący: Myjadła
7. Isana med, Peeling - przelany z niewygodnej wg mnie tubki, przyzwoity bezzapachowy peeling. Używam sporadycznie.
8. Isana med, Waschlotion - bezbarwny, bezzapachowy żel pod prysznic. Nie robi nic szczególnego, myje i nie pachnie, to jego wielkie zalety w okresach nasilenia alergii.
9. Cien, Deodorant classic - pierwszy lepszy dezodorant w sprayu o neutralnym zapachu. Nie zawiera alkoholu. Nie jest zbyt skutecznym antyperspirantem jak na moje potrzeby ale uzupełnia pielęgnację w okresach pomiędzy kuracjami blokerem ziajowym i co ważne - nie podrażnia. Ma przyjemny zapach, o którym zaraz zapominam.
Z serii Isana Med nie służą mi tylko szampony i krem do rąk. I nie wiem jak kremy do twarzy, jeszcze ich nie próbowałam.
Nie każdemu wrażliwcowi ta kolekcja będzie służyć, każdy jest inny.
Następne w kolejce są kolekcje kosmetyków do włosów...
Już kilka razy przymierzam się do tego zestawienia i jeszcze nie podołałam: jest ich dużo, są porozstawiane w kilku pomieszczeniach i skrytkach, ciężko je podzielić na kategorie :)
Co o tej kolekcji sądzą moje wrażliwe i atopowe czytelniczki? I te nieatopowe - jak je widzicie na tle innych drogeryjnych produktów?
Miłego dnia
Czarownicująca
Przez lata szukałam kosmetyków pozbawionych zapachów, dość łagodnych i do tego niedrogich.
Na szczęście w odpowiednim momencie trafiłam do Rossmann. Oby nigdy nie wycofali moich ulubieńców :)
Pokazany zestaw właściwie spełnia wszystkie moje codzienne potrzeby. Nie powiem - korzystam czasem z mojej kolekcji olejów czy półproduktów, pożyczę mleko kokosowe z kuchni - ale ten zestaw robi swoje i działa.
1. Alterra, Parfume - jedyne perfumy, których zapach nie przeszkadza mi w ciągu dnia. Świeży, wakacyjny zapach. Używam ich od święta.
2. Lactacyd plus - płyn ginekologiczny do zadań specjalnych, zawsze jest w domu na wypadek podrażnień i szczególnych sytuacji. Na co dzień używam żelu Facelle.
3. Ziaja, bloker - znany Wam zapewne bardzo dobrze niedrogi a całkiem skuteczny bloker. Jako że pocę się bardzo, bez względu na porę roku - regularnie robię kuracje z jego użyciem. Niezaprzeczalnie pomaga, tak że na co dzień wystarczy mi zwykły antyperspirant.
4. Babydream, Pflegeoel - oliwka z Rossmanna, moja pierwsza bez parafiny w składzie. Lubię ją za wszechstronne zastosowanie - nadaje się do nawilżania skóry po kąpieli, do kąpieli, do demakijażu, nawet czasem dodaję ją do odżywki albo szamponu podczas mycia włosów. Lubię ją za łagodny zapach - coś co przeszkadzało mi w różowej wersji oliwki.
Najczęściej nakładam ją po prysznicu na jeszcze mokrą skórę. Szybko się wchłania i świetnie nawilża.
5. Facelle sensitive, żel do higieny intymnej - hicior internetu, często używany do mycia włosów jako łagodny szampon. U mnie stosowany zgodnie z przeznaczeniem. Do mycia ciała też jest ok. Do włosów niezbyt - podrażnia mój nadwrażliwy skalp (zawiera cocamidopropyl betaine i sól :( ).
6. Isana med, DuschOel - olejek pod prysznic. Więcej na jego tematu tutaj: Kosmetyczny niezbędnik. Powoli wypiera go robiony przeze mnie olejek myjący: Myjadła
7. Isana med, Peeling - przelany z niewygodnej wg mnie tubki, przyzwoity bezzapachowy peeling. Używam sporadycznie.
8. Isana med, Waschlotion - bezbarwny, bezzapachowy żel pod prysznic. Nie robi nic szczególnego, myje i nie pachnie, to jego wielkie zalety w okresach nasilenia alergii.
9. Cien, Deodorant classic - pierwszy lepszy dezodorant w sprayu o neutralnym zapachu. Nie zawiera alkoholu. Nie jest zbyt skutecznym antyperspirantem jak na moje potrzeby ale uzupełnia pielęgnację w okresach pomiędzy kuracjami blokerem ziajowym i co ważne - nie podrażnia. Ma przyjemny zapach, o którym zaraz zapominam.
Z serii Isana Med nie służą mi tylko szampony i krem do rąk. I nie wiem jak kremy do twarzy, jeszcze ich nie próbowałam.
Nie każdemu wrażliwcowi ta kolekcja będzie służyć, każdy jest inny.
~ ~ ~
Następne w kolejce są kolekcje kosmetyków do włosów...
Już kilka razy przymierzam się do tego zestawienia i jeszcze nie podołałam: jest ich dużo, są porozstawiane w kilku pomieszczeniach i skrytkach, ciężko je podzielić na kategorie :)
Co o tej kolekcji sądzą moje wrażliwe i atopowe czytelniczki? I te nieatopowe - jak je widzicie na tle innych drogeryjnych produktów?
Miłego dnia
Czarownicująca
Masz rację, nie każdemu bo np mi średnio pasuje Isana, a olejek który masz na zjęciu też np na mojej skórze średnio się zachowuje:(
OdpowiedzUsuńSzkoda...
UsuńTen cykl wpisów powstał na prośbę kilku dziewczyn, żebym podała, czego używam jako atopowiec. Wiadomo, że każda skóra ma inne potrzeby ale mamy jakiś punkt wyjścia. Bez kilku pozytywnych recenzji na KWC bałabym się sięgnąć po te kosmetyki w sezonie nasilenia objawów. Zaryzykowałam, opłaciło się.
Ja niestety tez nie mogę pachnieć ... Z racji migreny po perfumach nawet tych wąchanych w autobusie :((
OdpowiedzUsuńKiedyś były takie z zielonej herbaty Elizabeth Arden .... Ale teraz dopaciali tam lotos
I znów nie mogę
Po kremach do twarzy z kolei łzawię i jedyny który mi służy to Iwostin, importuje z Pl ;)
Jak nie alergie to migreny ;))
Ale dziwi mnie ze jeszcze polski blogerrowy świat nie zachwycił się właśnie kosmetykami z iwostinu
Parafina - mnie pozapychały ;] mama używa i jest zadowolona
UsuńWidziałam dzisiaj w Rossmannie nową oliwkę dzieckową Babydream z czterema składnikami (!), w tym masłem shea (!) i ekstraktem z dzikiej róży. Taki biały z różową nakrętką, stał sobie w dziale dziecięcym z innymi produktami Babydream.
OdpowiedzUsuńTak strasznie żałuję, że zabrakło mi drobnych :(
Chyba nie jest taka nowa, mam wrażenie że już ją kiedyś widziałam :) Też pojawiłam się w moim Ross ostatnio
UsuńCzekam na promocję :D i miejsce na półce :P
z dezodorantów od lat używam dove w sztyfcie. sprejów nie znoszę, to uczucie zimna po psiknięciu, brr...;) natomiast po kulkowych mam wrażenie, że się lepię i szybciej pocę. zresztą pamiętam, że kiedy używałam innych niż wyżej wspomniany dove, to miałam wiecznie podrażnioną, piekącą skórę. nno i po dove nawet jak się spocę, to ładnie pachnę (o ile spoconym można ładnie pachnieć;)). ja polecam:)
OdpowiedzUsuńMam uczulenie na coś w Dove :)
Usuńtu nasza skóra nie jest już taka zgodna ;)
bo ja na Ciele aż takiej wrażliwej skóry jak na głowie nie mam + nie jestem alergikiem. w każdym razie współczuję, że dove Ci nie służy, bo dla mnie te w sztyfcie są najlepsze na świecie.
Usuńp.s. wiedźmo, a taką prośbę mam. jako że akcja promyk słońca trwa aż do 15 grudnia, to może mogłabyś umieścić na blogu jakiś baner, żeby czytelników mogło na nią szybko przekierować? np. ja sama codziennie zaglądam na Twojego bloga i zawsze przy okazji 'klikam', myślę, że jest kilka osób, które robią podobnie (pisały gdzieś w komentarzach, o ile się nie mylę), a a nuż dołączyłby jeszcze ktoś nowy. co o tym myślisz?
Dziękuję za pamięć - umieściłam link do Promyka ale zniknął w gąszczu innych linków...
UsuńTeraz jest widoczny i czytelny mam nadzieję?
tak, tak:) dzięki! jakoś nie zauważyłam go wcześniej:/
UsuńWięc to dobrze, żeby teraz był widoczny :) Niech ludzie klikają :)
UsuńMuszę kupić w końcu blokera. Facelle totalnie nie pasuje mi jeśli chodzi o włosy.
OdpowiedzUsuńCzekam na spis kosmetyków do włosów.
Ziaja bloker to chyba taki must try :)
UsuńMiałam Antidral i działał lepiej ale bardzo podrażniał - a Ziaja 3x tańsza i nie podrażnia :)
myślę, że znalazłaś świetny i niedrogi zestaw, zwłaszcza, ze atopowcom czy wrażliwcom zwykle trzeba zaopatrywać się w aptekach, a tam już inne realia cenowe
OdpowiedzUsuńKilka lat temu do wyboru były drogie kosmetyki z apteki albo dziecięce pachnące pudrem...
UsuńNa szczęście powoli rynek kosmetyków drogeryjnych zauważa wrażliwców - seria delikatna Ziaja Ulga jest warta uwagi
Te olejki myjące z Isany mają niemalże identyczny skład :D
OdpowiedzUsuńOwszem :) zawsze biorę ten w promocji :)
UsuńJa uwielbiam zapach różowego babydreama. Muszę wypróbować coś z tej serii Ziaja Med. Koniecznie.
OdpowiedzUsuń