Niech Was bogowie bronią traktować ten wpis dosłownie i poważnie. Nie jestem i nie byłam lekarzem, tego wpisu nie widział lekarz - jest wynikiem kilku doświadczeń i garstki gdybologii.
A będzie o moim czarnym koniku, czyli o podrażnieniach skalpu, których uparcie i nawet skutecznie unikam od dobrego już kawału czasu.
Według moich doświadczeń - podrażniony skalp powoduje nie tylko swędzenie czy pieczenie skóry - ale też niektóre typy przetłuszczania się skalpu i wypadania włosów!
Skąd ten pomysł? Po pierwsze - właśnie mój skalp na podrażenienie reaguje przetłuszczaniem lub wypadaniem włosów. Skóra w ten sposób się broni. Jeśli trafię na nieodpowiednie kosmetyki - włosy wypadają już podczas mycia.
Mimo, że z natury jestem sucharkiem i w szczęśliwym okresie myję włosy kiedy chcę a nie kiedy muszę - kilka tygodni na szamponie p/ŁZS zmusiło mnie do mycia włosów codziennie.
Po drugie - "od tyłu" - jeśli zastosowanie porad dla osób z w/w problemami zapobiega podrażnieniom - to MUSI być tu jakiś związek!
Jeśli więc Twoja skóra piecze, przetłuszcza się lub włosy lubią, wypadać - zobacz, czy nie masz na sumieniu kilku z poniższych grzeszków:
Z kolei zbyt zimna woda kurczy gruczoły łojowe tak jak powietrze w zimie.
Najlepsza jest letnia woda, jak dla mnie ciut poniżej temperatury komfortowej, bo wiem, że lubię się wygrzewać.
Masaż skalpu lepiej i bezpieczniej wykonać opuszkami palców, podczas mycia głowy - a szczotę zastąpić miękką szczotką z kulkami na końcach lub "szczerbatym" grzebieniem.
Jako falowana - nie używam szczotki prawie wcale a włosy z powodzeniem przeczesuję palcami :)
** Wszelkie mieszanki robimy na małej ilości produktu, takiej do zużycia w ciągu kilku dni!
***Jeśli dopiero zaczynasz poznawać swoją skórę i nie wiesz, czego potrzebuje (w znaczeniu: niższego pH, humektantów czy fazy tłuszczowej) - najlepiej "poprawiać" je stopniowo. Najpierw obniżyłabym pH lub rozcieńczyła z wodą.
Świetnym sposobem jest wtarcie w skórę głowy odrobiny oleju - wymaga to jednak dużej wprawy, bo łatwo zatłuścić sobie włosy.
Można sięgnąć też po gotowe wcierki do skóry głowy - ale nie jestem fanką tych na alkoholu, alkohol może nasilać nasze problemy skórne.
Uwaga! Jeśli po nałożeniu oleju na skalp zauważamy wzmożone wypadanie włosów - trzeba zmienić olej lub nawet zaprzestać olejowania skalpu. Nie każda skóra lubi tłuszcz.
Jeśli lubisz wiązać włosy w "supełek" na czubku głowy, albo wiązać ciasne, błyszczące warkocze, albo masz długie i ciężkie włosy - i jednocześnie piecze Cię skóra w kilku miejscach na głowie lub dokucza wypadanie - pora na zmianę fryzury!
Są bardziej bezpieczne dla skóry sposoby zmiany koloru włosów - odżywki pogłębiające odcień, płukanki ziołowe, henna.
W moim przypadku każdy problem ze skórą ma w tle niedostateczne nawilżenie - i zamiast kolejnej kuracji aplikuję nawilżający kompres - zazwyczaj wystarczy.
Na koniec mały trik, który pomaga odsunąć w czasie następne mycie włosów (lub zdusić podrażnienie w zarodku jeśli się go spodziewam) - w wyschniętą już skórę głowy wcieram odrobinę zasypki dla dzieci. Działa :)
Pozdrawiam
Wiedźma
A będzie o moim czarnym koniku, czyli o podrażnieniach skalpu, których uparcie i nawet skutecznie unikam od dobrego już kawału czasu.
http://www.fryzjerstwo.pl/pl/wlosy/porady/116.html |
Skąd ten pomysł? Po pierwsze - właśnie mój skalp na podrażenienie reaguje przetłuszczaniem lub wypadaniem włosów. Skóra w ten sposób się broni. Jeśli trafię na nieodpowiednie kosmetyki - włosy wypadają już podczas mycia.
Mimo, że z natury jestem sucharkiem i w szczęśliwym okresie myję włosy kiedy chcę a nie kiedy muszę - kilka tygodni na szamponie p/ŁZS zmusiło mnie do mycia włosów codziennie.
Po drugie - "od tyłu" - jeśli zastosowanie porad dla osób z w/w problemami zapobiega podrażnieniom - to MUSI być tu jakiś związek!
Jeśli więc Twoja skóra piecze, przetłuszcza się lub włosy lubią, wypadać - zobacz, czy nie masz na sumieniu kilku z poniższych grzeszków:
- czasem słońce, czasem śnieg
- zbyt ciepła lub zbyt zimna woda
Z kolei zbyt zimna woda kurczy gruczoły łojowe tak jak powietrze w zimie.
Najlepsza jest letnia woda, jak dla mnie ciut poniżej temperatury komfortowej, bo wiem, że lubię się wygrzewać.
http://chriskresser.com/is-your-daily-shower-making-you-sick |
- zbyt twarda woda
- zbyt twarda szczotka do włosów
Masaż skalpu lepiej i bezpieczniej wykonać opuszkami palców, podczas mycia głowy - a szczotę zastąpić miękką szczotką z kulkami na końcach lub "szczerbatym" grzebieniem.
Jako falowana - nie używam szczotki prawie wcale a włosy z powodzeniem przeczesuję palcami :)
http://www.manlycurls.com/2011/07/the-wide-tooth-comb/ |
- zbyt agresywny szampon
- odczyn pH - szampon może być zbyt zasadowy. Dodaj kilka kropli soku z cytryny lub octu
- zbyt kwaśne pH! - dotyczy sytuacji, kiedy myjemy włosy np kwaśnym płynem do higieny intymnej. Optymalne dla włosów pH to około 5,5, dla włosów podobnie.
- zawartość olejów - dodaj kroplę oleju, którego używasz na włosy (lub jakiegokolwiek oleju roślinnego z kuchni)*
- stężenie detergentów - metoda kubeczkowa: w kubeczku rozcieńcz porcję szamponu i takim płynem polej włosy, dalej myjąc jak zwykle
- szampon wymagający tarcia skóry - dotyczy to zwłaszcza szamponów dla dzieci lub z apteki - brakuje im "poślizgu" - pomóc może wspomniana wyżej metoda kubeczkowa lub dodatek oleju
- szampon przeciw przetłuszczaniu używany "na wyrost" - problem z przetłuszczaniem skóry głowy mamy dopiero wtedy, jeśli musimy myć włosy częściej niż raz dziennie. Oprócz przetłuszczania możemy mieć np Łojotokowe Zapalenie Skóry - wtedy udajemy się do lekarza!
** Wszelkie mieszanki robimy na małej ilości produktu, takiej do zużycia w ciągu kilku dni!
***Jeśli dopiero zaczynasz poznawać swoją skórę i nie wiesz, czego potrzebuje (w znaczeniu: niższego pH, humektantów czy fazy tłuszczowej) - najlepiej "poprawiać" je stopniowo. Najpierw obniżyłabym pH lub rozcieńczyła z wodą.
- skóra pozostawiona bez opieki
Świetnym sposobem jest wtarcie w skórę głowy odrobiny oleju - wymaga to jednak dużej wprawy, bo łatwo zatłuścić sobie włosy.
Można sięgnąć też po gotowe wcierki do skóry głowy - ale nie jestem fanką tych na alkoholu, alkohol może nasilać nasze problemy skórne.
Uwaga! Jeśli po nałożeniu oleju na skalp zauważamy wzmożone wypadanie włosów - trzeba zmienić olej lub nawet zaprzestać olejowania skalpu. Nie każda skóra lubi tłuszcz.
http://theantiagingguide.org/anti-aging-body-lotion/ |
- nieumiejętne żonglowanie ziołami
- alergia - nigdy nie wiesz, dopóki nie spróbujesz :) alergicy KONIECZNIE muszą pamiętać o testach alergicznych na małym kawałku skóry przed użyciem nowego zioła / zestawu ziół
- źle dobrane mieszanki - jeśli nie masz doświadczenia w temacie ziół - polecam inspirowanie się gotowymi mieszankami do kupienia w aptece (tzn spytaj wujka google ;) )
- zioła wysuszają! - zdecydowana większość ziół powoduje wysuszanie skóry i włosów, trzeba więc im to wynagrodzić - dodatkiem nawilżającego miodu czy żelu lnianego a najlepiej oleju
- zioła o działaniu ochronnym i łagodzącym: lipa, skrzyp, len/siemię lniane, prawoślaz, żywokost, kwiat bzu czarnego, szałwia
- zła fryzura
Jeśli lubisz wiązać włosy w "supełek" na czubku głowy, albo wiązać ciasne, błyszczące warkocze, albo masz długie i ciężkie włosy - i jednocześnie piecze Cię skóra w kilku miejscach na głowie lub dokucza wypadanie - pora na zmianę fryzury!
http://www.savevid.com/video/loose-low-bun-for-short-hair-korean-inspired.html |
- agresywne zabiegi fryzjerskie
Są bardziej bezpieczne dla skóry sposoby zmiany koloru włosów - odżywki pogłębiające odcień, płukanki ziołowe, henna.
http://www.sheknows.com/beauty-and-style/articles/804517/tips-for-coloring-your-hair-at-home |
- miej otwarty umysł
W moim przypadku każdy problem ze skórą ma w tle niedostateczne nawilżenie - i zamiast kolejnej kuracji aplikuję nawilżający kompres - zazwyczaj wystarczy.
- nie drap
- włosy za długo schną
- dwa ręczniki do włosów, drugi np nagrzany z kaloryfera w zimie - dwa szybciej wchłoną wodę z włosów
- podpinanie, rzepowy wałek - sprawdzi się, jeśli włosy są dłuższe niż do ramion i mamy "strefy", które powoli schną - np nad karkiem, nad czołem. Unosimy / spinamy wierzchnią warstwę włosów i robimy przewiew
Na koniec mały trik, który pomaga odsunąć w czasie następne mycie włosów (lub zdusić podrażnienie w zarodku jeśli się go spodziewam) - w wyschniętą już skórę głowy wcieram odrobinę zasypki dla dzieci. Działa :)
Jeszcze mała uwaga - problem przetłuszczającej się skóry głowy,
a problem obciążenia włosów, a problem oblepienia włosów to zupełnie różne sprawy!
a problem obciążenia włosów, a problem oblepienia włosów to zupełnie różne sprawy!
Drugie często mylone problemy to wypadanie włosów i łamanie się ich u nasady.
Ale to już temat na inną notkę :)
Pozdrawiam
Wiedźma
bardzo wyczerpująco i na pewno się przyda ;)
OdpowiedzUsuńmuszę dokładniej obserwować swój skalp ;)
Jesteś niesamowita! Muszę to sobie jeszcze raz powoli przeczytać i zrobić notatki;) Na razie zapamiętałam "nie drap" bo to zdecydowanie do mnie...
OdpowiedzUsuńOd kilku miesięcy mam podrażnienie skalpu (w tym miejscu mnie swędzi i mam suchą, łuszczącą się skórę). Ale tylko w tym jednym miejscu a konkretnie nad czołem na granicy włosy-czoło, nieregularny placek o wielkości ok. 5 zł. Podrażnienie jest zawsze, niezależnie od tego co robięz włosami. Co to jest i od czego? Lekko goi się gdy regularnie smaruję wit. A+E.
OdpowiedzUsuńMoże szkodzi jakiś kosmetyk do twarzy? Krem, środek myjący?
UsuńNie umiem powiedzieć, co to jest :) Może tylko kawałek suchej skóry, może egzema - a może zmiany grzybicze.
Sprawdzić nie zaszkodzi: jeśli pomaga maść A+E to może być super-suchość - może spróbować czegoś z pantenolem?
A takie suche placki na ciele mogą świadczyć o niedoborach witamin A, E, tych z grupy B.
Ja swego czasu - miałam coś podobnego , ale z tyłu włosów- tuz przy granicy ze skórą karku - taki swędzący łuszczący się placek wielkości 5-cio złotówki - ja poszłam do dermatologa i dostałam jakaś maść - nazwy nie pamiętam - co to było niestety też mi nie wiadomo do dziś - to co zapamietałam to -to ,że po 2 dniach smarowania maścią placek praktycznie znikł i już nigdy więcej się nie pojawił !
UsuńNo właśnie. Do lekarza!
Usuńbardzo ciekawy wpis :) U mnie zdecydowanie lepiej spisuje się koczek na czubku głowy niż taki z jej tyłu, bo wtedy włosy pod własnym ciężarem zaczynają zazwyczaj w końcu opadać i funduję sobie w ten sposób: fryzurę do poprawki, ból głowy, ciągnięcie cebulek ;) Nie przy każdym koczku tak jest, ale u mnie- im bliżej jest kok czubka głowy, tym lepiej :)
OdpowiedzUsuńO proszę :) Co głowa to fryzura.
UsuńU mnie właśnie supełek na czubku głowy się nie sprawdza - po pierwsze mam krótkie i śliskie włosy więc muszę ciasno wiązać, po drugie kudły już są ciężkie ;] Ważne, żeby znaleźć swoje rozwiązanie :)
mam dokładnie tak samo! tzn. koczek tylko na czubku, inaczej, mega-ból i wypadanie włosów. po domu chodzę w takim dość luźno skręconym ślimaku przypiętym do czubka głowy dwoma klamrami, takimi zębatymi;) polecam takie upięcie długowłosym mocno, bo mam wrażenie, że mniej niszczy włosy niż gumka, a i nie wyślizgują się zbyt łatwo z takiej konstrukcji:)
UsuńBardzo interesujący wpis. Zauważyłam, że u mnie wypadanie nasila delikatny w założeniu szampon dziecięcy Baby Dream. Muszę go przeanalizować pod kątem tego, o czym piszesz.
OdpowiedzUsuńSzamponowi BD może dolegać nawet połowa zarzutów ;) pH, brak oleju w składzie, brak poślizgu. Próbuj! i daj znać
UsuńWzbogaciłam odlewkę szamponu BD o ocet jabłkowy, olej kokosowy, żel lniany i trochę żelu hialuronowego. Pomyję nim włosy przez najbliższe dni i zobaczymy. Dzięki za ten wpis. :)
UsuńUf odlewkę :)
UsuńKurcze faktycznie mi też od kiedy myję włosy BD wypadają setki włosów podczas mycia - spróbuję dodać oliwki - o ile sie nadaje ? czy musi być to normalny olej ?
UsuńCzarownicująca: czyżbym przesadziła? ;)
UsuńM. Weronika - w pierwszej chwili przeczytałam, że co całości :)
UsuńWSZELKIE MIESZANKI ROBIMY NA ODLEWKACH!! Nigdy nie wiadomo, jak to się zachowa :) Widzę, że poszłaś na całość :D To dobrze i źle - taka mieszanka ma wielką szansę działać dobrze, o ile nie uczula Cię szampon sam w sobie - ale niekoniecznie dowiesz się, co pomogło
Cookie - może być oliwka, ale lepiej bez parafiny (czyli nie np. Johnson, ale Babydream, Hipp - jak najbardziej)
Masz rację, postaram się opanować mój entuzjazm neofitki. ;) Jak sobie poużywam i odkryję coś konkretnego, to dam znać.
UsuńNiestety chyba podpiszę pod lista osób, którym BD bardziej szkodzi niż pomaga... Nic tylko się drapać i wybierać włosy z siatki pod prysznicem. Kropla oleju (oliwa lub alterra) może zaradzić? Spróbuję, ale przekonana nie jestem...
UsuńAsia
Dodatek oleju może pomóc, jeśli szampon szkodzi bo wysusza / zmusza do tarcia. Jeśli uczula Cię jakiś składnik - to będzie uczulać i tak.
UsuńU mnie BD idzie w odstawkę. Na razie myję włosy i twarz Babydream fur Mama, Wohlfuhl-Bad wzbogaconym o żel aloesowy i hialuronowy. Do włosów jest super, do twarzy - jeszcze nie wiem.
UsuńBardzo ciekawy wpis.Czy to możliwe żeby po olejowaniu skalpu włosy bardzo wypadały??
OdpowiedzUsuńNiestety tak, nie każda skóra lubi każdy olej.
UsuńJeśli olej powoduje wypadanie włosów - nic na siłę
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.;)
UsuńNie wiążę moich włosów ciasno a jednak w kilku miejscach na głowie mam takie uczucie jakbym przez cały dzień miała naciągniętą skórę/ włosy - lekko ruszę pasmem które wyrasta w tym miejscu i już to czuję. A może to po prostu siniaki?
OdpowiedzUsuńSposób z talkiem / zasypką jest świetny, ale niestety działa tylko doraźnie. Może napisz jakąś notkę o metodach na przedłużenie świeżości skalpu? Może się znajdzie jeszcze parę metod do wypróbowania - obecnie jestem przy myciu włosów odżywką ( ew. odżywką z dodatkiem delikatnego szamponu kiedy nakładam na włosy olej), na przetłuszczanie na razie nie pomogło, może z czasem... Ale włosy mają się lepiej więc zostanę przy tej metodzie.
Co do olei - olej z nasion malin sprawdza się, robi trochę puchu ale i wzmacnia mi trochę skręt =) Testy cały czas trwają, w końcu dojdę do tego jak postępować z moimi włosami.
A, i jeszcze takie pytanie - pisałaś ostatnio o alkoholu izopropylowym. Jakiś czas temu zakupiłam całą butlę wody brzozowej isany ( nie wiem co mi do głowy strzeliło, chcę się jej pozbyć =.=) i teraz wpadłam na pomysł aby dodać odrobinę do oleju rycynowego i takie coś wcierać. Jak sądzisz, isa może wzmocnić działanie oleju? Na razie testuję ową miksturę na moich zakolach, całej głowy tym nie będę smarować - nie mam czasu ani ochoty. Chociaż do wrażliwych nie należę, sama woda mi krzywdy nie zrobiła.
Ostatnio nie bardzo się odzywam, ale cały czas tu jestem! =D Czekam na kolejne notki, w miarę możliwości będę komentować =)
Jesteś :D
UsuńTak myślę, dodatek wcierki może wzmocnić działanie rycyny - lepsze wnikanie składników, dodatkowo ekstrakt z brzozy. Najs
Post przyda się na pewno wielu osobom :) Mi strasznie skalp podrażniają SLSy... bywało tak, że rozdrapywałam skalp przez sen do krwi... ;/
OdpowiedzUsuńWspółczuję i rozumiem, zdarzyło mi się spać w rękawiczkach żeby się nie drapać...
Usuńdobrze ,ze nie jestem jakims wrażliwcem,nigdy nie mialam takiego problemu;p
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
OdpowiedzUsuńwiedźmo, jak zwykle wpis pełna profeska!:)
OdpowiedzUsuńod siebie dodam może jeszcze taką uwagę, że na twardą wodę możemy mieć jednak wpływ - wystarczy kupić filtr, np. tego typu: http://www.woda.com.pl/index.php?p297,awf-swr-p-filtr-prysznicowy-kapielowy-zmiekczajacy-wode-z-kdf moim zdaniem koszt jakiś mega wysoki nie jest, a oszczędzamy czas i energię zużywana na przegotowywanie wody do ostatniego płukania;) nno i montaż jest na tyle prosty, że damy radę zrobić to same:) minusem jest wygląd, ale istnieją też filtry w postaci słuchawek. uważam, że warto spróbować.
Używasz?
UsuńRety świetne :D Muszę rodziców namówić :D
Nie wiem czemu wydawało mi się, że to kosztuje kokosy
używam właśnie tego przeze mnie wymienionego:)
Usuńwydaje mi się, że chyba działa, bo przed montażem wyszorowałam sitko baterii octem na błysk;) i po ponad czterech miesiącach ciągle wygląda dobrze. ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, w sumie bym musiała zrobić jakiś 'test mydła', porównać wodę z filtra do niefiltrowanej poprzez porównanie mydlanego osadu czy coś w ten deseń;) nno, ale to kiedy-yś...
kokosy kosztują te systemy na cały dom, chociaż przyznam szczerze, że marzy mi się taki troszeczkę;)
Sam fakt ze bateria wygląda już 4 miesiące!!!
UsuńMama nie wyraziła specjalnej radości, może tato :) Nie to sama kupię ale nie teraz...
Ja mam od tygodnia straszny problem z wypadaniem, masaja. Za to we wsłosach zrobiła mi się krosta, jeszcze tego mi brakowało ;((
OdpowiedzUsuńUżywasz czegoś nowego?
UsuńCo sądzisz o szamponie Bambino??
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze :) Ale mam go w planach na bliżej nieokreśloną przyszłość. Też może wymagać "poprawiania" olejem
UsuńZazdroszczę Ci tego, że nie musisz czesać włosów. :D Ja dzisiaj po umyciu myślałam, że pójdę do fryzjera i zetnę się na łyso. Mam tyyyyle kołtunów.. a im włosy dłuższe, tym mam większy problem. Masz może jakiś pomysł na kołtuny?
OdpowiedzUsuńW bardzo "tropikalne" dni upinam włosy tak, żeby nie miały się jak splątać a przed myciem nakładam masę odżywki.
UsuńPoza trudnymi warunkami nie mam problemów z plątaniem, to chyba zasługa ogólnie dobrej kondycji i niskiej porowatości włosów
Powinno pomyć zwrócenie uwagi na domykanie łusek na koniec pielęgnacji - suszenie zimnym nawiewem na koniec, płukanka z odrobiną octu jabłkowego
piękne rozszerzenie i uzupełnienie mojego postu! mogę podlinkować u mnie?
OdpowiedzUsuńJasne :)
UsuńWybacz Wiedźmo, że nie na temat, ale czy powinnam uważać z gliceryną na moich wysokoporowatych włosach? Możesz polecić jakiś olej, który mogłabym stosować na skórę głowy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z gliceryną należy uważać przy skrajnych jak na Polskę warunkach atmosferycznych - upał i sucho, upał i wilgotno, zima i sucho itp.
UsuńA czy Twoje włosy lubią się z gliceryną to trzeba sprawdzić i się przekonać :)
A co chcesz, żeby olej zrobił dla skóry głowy? Ja wybieram łagodzące - migdałowy, awokado, lniany.
Chyba jednak na razie będę musiała pożegnać się z olejem - w tej chwili natwarzowy jest ważniejszy, a włosy będą musiały wypić do końca Alterrę, wtedy się pomyśli :) i jeszcze jedno pytanie - czy to, że włosy są wciąż suche, a do tego falowane to trop w kierunku wysokiej porowatości? Nigdzie nie znalazłam informacji typu suchość = wysokoporowate włosy. Można uogólnić?
UsuńNie można uogólnić :) Włosy mogą być suche bo woda zbyt łatwo odparowuje (wysoka porowatość) albo dlatego, że nie chcą jej pić (niska).
Usuńzapomniałaś o słońcu- wystawianie łba na działanie słońca skutecznie podrażnia skórę głowy, powoduje pieczenie, swędzenie i szereg innych atrakcji. Ja sobie przypaliłam skalp jakiś czas temu i od tego czasu ani razu nie zapomniałam o odpowiednim nakryciu głowy i włosów podczas przebywania nad wodą:p
OdpowiedzUsuńGood point :)
UsuńPojawił się dodatkowy punkt - czasem słońce, czasem śnieg :)
OdpowiedzUsuńczuję się doceniona;D
Usuńno śnieg też, ale to bardziej niszczycielsko na końce działa. Źle mi się robi, jak widzę na stoku dziewczyny z rozpuszczonymi włosami, które są całkowicie zamrożone i obsypane śniegiem. A potem do baru i toto odmarza, jest całkiem mokre i znowu na śnieg. Brrr:/
Bo masz najczystszą rację :)
UsuńBrawo, bardzo ciekawe zestawienie!
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś bardzo podrażnił szampon head&shoulders.Do tej pory nie wyobrażam sobie,jak można tego używać codziennie (a znam osoby,które tak robią).
OdpowiedzUsuńNo nie? I pomyśleć, że ja tak używałam jeszcze kilka lat temu?
Usuń:D
Usuńa u mnie stanowi on remedium na wszelkie problemy ze skórą głowy:)
kiedy tylko przestaję go używać, od razu coś się złego dzieje, dlatego jest to mój (+ siostry + szwagra) absolutny must-have na półce:D
zawsze myślałam, że podrażnienia skalpu mnie nie dotyczą ;) bo nic nie swędzi, nie piecze, ale za to wypadają włosy! jakieś 100 dziennie. niezależnie od użytego szamponu (z sls czy bez, z olejem czy bez... nie sprawdzałam ph). Myślę, że to przez to że od dłuższego czasu chodzę duuużo w związanych włosach-ciasny koczek na górze. Trzeba będzie to zmienić, szkoda bo lubię, wygodnie mi bardzo w tej fryzurze :( ale jeśli chcę mieć co związywać w przyszłości to będę musiała przeboleć.
OdpowiedzUsuńMoże nie trzeba rozstawać się z koczkiem, tylko go zmienić na luźniejszy :)
UsuńU mnie pomaga - związywanie gumką nie wchodzi w grę bo musiałabym bardzo ciasno - ale przypinaniem tabunem małych żabek już tak :) O ile chcą się tego dnia trzymać ;)
Fantastyczna notatke, chyba wydrukuje sobie i powiesze na tablicy.
OdpowiedzUsuńJa mialam uczulenie od olejku wspomagajacego wzrost wlosow- nie tylko swedziala mnie glowa, ale mialam krostki na czole i na karku- gozdziki mnei uczulily
Teraz wypadaja mi wlosy- jesli okaze sie, ze wyniki badan krwii mam w normie (zazwyczaj anemia powoduje u mnie utrate wlosow) to bede kombinowac. Nie podejrzewam szamponu, poniewaz uzywalam roznych- moze powinnam sprawdzic jego ph? ale jak mowie- kilka szamponow w przeciagu 2 mcy...
sama nie wiem ;/
Przykro, oby przeszło samo?
UsuńNa pewno trzeba teraz bardzo delikatnie ze skórą, jak z niemowlakiem.
Trzymam kciuki za poprawę!
Dopisałam kilka uwag przy punkcie o nieodpowiednim szamponie :)
OdpowiedzUsuńBardzo wyczerpujący i przydatny post ! Na pewno będę z niego korzystać przy swojej przygodzie z początkami włosomaniactwa ;)
OdpowiedzUsuńBAARDZO czekam na notatkę o obciążaniu/oblepianiu! Wszyscy mówią - ta odżywka obciążyła mi włosy, ale w sumie, co to dokładnie oznacza? jak to rozpoznać? czym grozi obiążanie włosó i jak temu zapobiegać? Byloby super gdyby ktoś to ładnie wytłumaczył, bo coś z założenia banalnego po dłuższym zasanowieniu nie jest dla wszystkich (przynajmniej nie dla mnie :D ) jasne...
OdpowiedzUsuńDopisane do listy :)
Usuńhej
OdpowiedzUsuńA co polecasz na LZS od roku gdy przerzucilam sie na szampony bez SLS i ogolnie na naturalna pielegnacje moje LZS mnie opuscilo niestety znowu wrocilo mam w planach smarowac wit niacynamid B3, olejkiem rozmarynowym, ekstraktem przeciwlupiezowym co ty na to? sadzisz ze powinnam przestac smarowac skalp olejem teraz akurat lopianowym?
zapraszam do mnie www.ecopiekno.blogspot.com :) brakuje mi towarzyszy
ŁZS jest poważną chorobą skóry.
UsuńOdsyłam do lekarza, a po informacje ogólne do artykułów w sieci.
Conieco o ŁZS, bo z doświadczenia wie Łojotokowa Głowa http://lojotokowaglowa.blogspot.com/
Zebrałaś w tym poście mnóstwo informacji. Ja niestety za czapkami nie przepadam, ale może znajdę jakis ładny słomkowy kapelusz na lato i poczuję się jak Włóczykij :P Muszę też spróbować płukanek z wodą mineralną. Na szczęście o szczotkę i zabiegi fryzjerskie nie muszę się martwić - tak jak Ty nie używam nawet grzebienia od ok. roku i nigdy nie farbowałam włosów :) Czekam na artykuły wpisy zapowiedziane na końcu posta! Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńWoda mineralna jest twarda! Włosy płuczemy wodą przegotowaną - ew. zmiękczoną dodatkiem szczypty sody, ale to metoda dla mocnych włosów, soda ma zasadowe pH
UsuńSpadłaś mi jak z nieba! Od niedawna zaczęłam dbać o moje włosy co oczywiście wiąże się z olejowaniem i zmianą szamponu do codziennego mycia na te bez SLS. Zdecydowałam się na rossmannowski Facelle Sensitive, wychwalany na wielu blogacg no i tu zaczyna się problem... Skalp zaczął mnie swędzieć już jakiś czas temu kiedy nieświadoma jeszcze używałam codziennie szapmonu o tego: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=4240, poczytałam tu i tam i zdecydowałam się na facelle licząc, że tak delikatny płyn zlikwiduje problem. Nie załagodził on jednak podrażnienia,a w dodatku zaczęły mi wypadać włosy, gdy do tej pory nie miałam z tym problemu. Jednak największe wypadanie zaobserwowałam bo olejowaniu (olejek ze słodkich migdałów, którym olejowałam też skalp). Myślisz, że to właśnie przez olejowanie skalpu włosy zaczęły wypadać? I jak załagodzić podrażnienie skalpu. Jestem w tym wszystkim nowa i trochę się gubię, bardzo ale to bardzo liczę na Twoją pomoc:)
OdpowiedzUsuńNie umiem odpowiedzieć...
OdpowiedzUsuńNajlepiej idź z tym do lekarza, wiele rzeczy może się kryć pod podrażnieniem. To może być grzybek, stan zapalny, przesuszenie, niedomycie, olej też. Wypytaj lekarza dokładnie o całą pielęgnację, co robić między aplikacjami leku itp.
Na przeczekanie do wizyty zaryzykowałabym kompres z żelu lnianego, wg mnie jest bezpieczny bez względu na rodzaj problemów ze skórą
Głowa nie swędzi cały czas, raczej po umyciu włosów... Może to faktycznie przesuszenie, no i oleju na skalp póki co nie będę kładła, za to spróbuję żelu lnianego. Dzięki wielkie za odpowiedź, pozdrawiam:)
Usuńbylam u lekarza jedyne co mi proponuje to mala tubka jakiejs masci ktorA kosztuje 60 zl i do tego lekarka mowi ze do konca zycia juz bede musiala samrowac tym glowe wiec stwierdzilam ze jak do konca zycia to moze naturalne metody pomoga chociaz na jakis czas :)
OdpowiedzUsuńPrzykre. Niestety - nie miałam ŁZS więc nawet nie próbuję niczego wymyślać. Akurat za zioła bym się nie brała, za duże ryzyko uczuleń itp. Na moje problemy pomaga olej lniany i pantenol. Serio - zajrzyj pod adres który podałam, może wypróbujesz jej metody. Clotrimazol z tego co wiem kosztuje 2zł :)
Usuńbardzo przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o przedostatnie zdanie, czyli łamliwość włosów u nasady, to czekam na tę notkę z WIELKĄ niecierpliwością. Moje włosy są bardzo grube i gęste, ale z powodu łamliwości są u dołu przerzedzone, a co najgorsze - mam wokół twarzy aureolę około dziesięciocentymetrowych "kawałków", przez co żadna fryzura nie wygląda schludnie :/ A i prysznicowe sitko, które po każdym myciu jest całkiem zapchane kłakami wygląda przerażająco. Gdyby mi w tym tempie wypadały, to już od dawna byłabym łysa...
OdpowiedzUsuńjak mi się przydał ten post :) mam taki sam problem ze skórą głowy jak Ty. Wymyślałam już wszystko, ale dalej zdarzają mi się pudła - nie Cię broni Boska ręka o tych pseudo ekologicznych szamponów z Yves Rocher! - drapię się dzisiaj od rana + piękny biały proszek murowany -,- a było już tak pięknie dzięki kremowaniu włosów Isaną ;(
OdpowiedzUsuńYR ma w składzie jakieś szataństwo, chyba Sodium Lauryl Sulfate?? Nawet nie próbuję :)
UsuńMi coś podrażnia skalp od jakiegoś czasu, z początku myślałam że to olej rycynowy albo balsam bd fur mama, jednak po odstawieniu tych produktów podrażnienie jedynie się zmniejszyło. Nie mam pojęcia co to może być, wiem że z natury mam suchą wrażliwą skórę, może to po prostu jakieś wielkie przesuszenie, jak sobie z tym poradzić?
OdpowiedzUsuńJeśli to wysuszenie to może pomóc kompres z żelu lnianego albo wcieranie żelu aloesowego bez alkoholu
Usuńhttp://czarownicujaco.blogspot.com/2012/07/zioowy-must-have.html
http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/10/przeglad-zeli-aloesowych.html
Jeśli mimo tego podrażnienie nie ustąpi - trzeba będzie odwiedzić dermatologa
Długo nie mogłam znaleźć żadnych informacji na ten męczący mnie problem, a tu wszystko tak dokładnie opisane.. Chciałaby się jednak jeszcze poradzić . Otóż, od kilku tygodni mam problem z wypadającymi włosami – o tyle dziwny, że nie wypadają jeżeli myje je codziennie, ale już dzień przerwy i same po prostu wyłażą .. Ale zacznę od początku. Włosy myję codziennie od dawna i to nie dlatego, że muszę, bo mogłabym spokojnie myć co dwa dni, ale ja po prostu lubię je idealnie czyste i świeże. Pół roku temu, żeby jednak nie używać codziennie silnych detergentów, zaczęłam używać szamponu dla dzieci babydream. Wszystko niby było ok, ale po pół roku z tym szamponem, mimo masek, odżywek i olejowania, zauważyłam, że moje dotąd zawsze gładkie i lśniące włosy, są matowe, szorstkie i plączą się jak nigdy wcześniej…Ale nie wypadały. Poszperałam w internecie i zaczęłam od odstawienia babydream. Wróciłam do zwykłego drogeryjnego szamponu z silikonami, mając nadzieję, że trochę wizualnie poprawią stan włosów i wtedy własnie zaobserwowałam nagłe zwiększenie wypadania. Zwykle w weekendy, czy w czasie urlopu, staram się nie myć włosów codziennie i własnie podczas ostatniego 'wolnego', tuz po przejściu na zwykłe szampony, zauważyłam, że moje włosy niemyte jeden dzień, mimo, że nie przetłuszczone, wychodzą mi po prostu garściami.Nie mam problemów z łupieżem, nie zaobserwowałam też innych problemów ze skórą. Jedynie mam czasem wrażenie lekko podrażnionego skalpu na środku głowy, w jednym miejscu, chociaż włosy noszę zwykle rozpuszczone, albo związane w luźnego warkocza. Fakt, że są dosyć grube i gęste.. Odstawiłam drogeryjne szampony i kupiłam ziołowy szampon Dermena na wypadanie – szampon ten dobrze oczyszcza i włosy są nawet na drugi dzień na tyle ładne, że nawet ja nie chciałabym znowu ich myć, ale to prowadzi tak samo do zwiększonego wypadania. Mycie odżywką jest za delikatne, szapon alterra radzi sobie trochę lepiej
OdpowiedzUsuń- włosy mam po nich czyste, ale wypadają tylko trochę mniej, niż jakbym nie umyła. Myję więc teraz codziennie, na zmianę Dermeną i Alterrą, ale tylko po Dermenie włosy zachowują się normalnie. A jak nie umyję, to wyłażą same, długie z białą końcówką - więc wiem, że na pewno się nie łamią. Myślałam już , że to może wina farby – chemicznie farbuje na ciemno już od kilku lat, ale to chyba jednak nie to. Spróbowałam teraz henny khadi – ponieważ przez pierwsze kilkanaście godzin po jej nałożeniu i spłukaniu wodą nie powinno się myć włosów, trochę się tego obawiałam, ale było ok- tzn. już po umyciu nie wypadały prawie wcale. Nawet jakby pomogła. Włosy były lekko przesuszone, ale po kilku dniach mycia i nakładania odżywek jest ok. Tyle, że wciąż myć muszę codziennie, bo nawet po większym wysiłku fizycznym i spoceniu się, na drugi dzień od razu widzę, że włosów leci więcej..Poczytałam dużo na ten temat i zastanawiam się czy Babydream, który ewidentnie przesuszył mi włosy, ale po nim nie wypadały, nie zakłócił równowagi ph skóry. Teraz też lekko wysuszająca henna pomogła krótkotrwale na wypadanie, póki nie nawilżyłam włosów odpowiednio, a jak już mi się udało, to znowu muszę myć codziennie.. Błędne koło, ale może Ty coś więcej z tego rozumiesz?
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Oj tak, poszukiwania szamponu idealnego... Zapewne zadowoliłby Cię najprostszy szampon bez dodatków, tzn bez ziół, protein, na łagodnych detergentach. Próbowałaś żelu do higieny intymnej Facelle sensitive w roli szamponu? Podobny skład chyba ma Intimelle z drogeri Natura
UsuńNasilenie wypadania na drugi dzień po myciu może świadczyć o zaburzonej równowadze skóry głowy, jak również to, że henna pomogła. Unikałabym dodatku olejów z omega-9 w produktach, tzn oliwy, arganu, awokado albo nakładała je daleko od skóry.
Znalezienie odpowiedniego szamponu powinno już wiele zmienić :)