Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Tygodniowa pielęgnacja włosów... a może nie tylko?

wtorek, 26 czerwca 2012

Tygodniowa pielęgnacja włosów... a może nie tylko?

Czy jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, jak wygląda u mnie pielęgnacja włosów (bądź twarzy) w lecie? W sumie nie umiem. Od kiedy posiadam pudełko półproduktów a nie jedną odżywkę / dwa kremy - ciągle coś zmieniam i mieszam, żeby za każdym razem dopasować się do potrzeb skóry czy włosów jak najlepiej.

Przykładowy tydzień kosmetyczny Wiedźmy
 
*Natwarzowa rutyna to wieczorne OCM (słonecznik +10% rycyny) jeśli tylko pamiętam, mgiełka różana i żel arnikowy lub krem "na winie" (do opakowania air-less powciskałam resztę kremu Ziaja i jakieś próbki, co się nawinie :) ), jeśli pamiętam to olej z pestek malin z elastyną+kolagenem

Poniedziałek
Pominę nieudany eksperyment - krem do twarzy jednak na włosy się nie sprawdził, nie domył się i trzeba było użyć SLS...

Słonecznie, upalnie, PR>15C

M: szampon Lilliputz sensitive z oliwką BD
O: maska BingoSpa z glinką ghassoul + troszkę oliwki BD, odżywka Green Pharmacy z olejem z łopianu na końce - trzymane kilkanaście minut,
b/s: psikacz: 2/3 sok aloesowy z 1/3 wody, 20k mleczanu sodu
Plunking i ugniatanie

Efekt: puch i lokowato :)



Wtorek
PR=18C. Tropiki => Puch i zło

Reanimacja żelem lnianym na w/w psikacz aloesowy

Efekt: WOW :D nadal puchato ale LOKI? Czuję się jak milion dolców   ^,^


SPA, a co!
Na twarz: mgiełka hydrolatu różanego, olej z pestek malin i elastyna
Pedicure: namaczanie w zimnej wodzie z solą, olejkiem pichtowym i ziołową odżywką. Czysty relaks :)

Środa
Ukrop i wiatr

Reanimacja w/w mgiełką aloesową.
Dużo mgiełki, co wieczorem spowodowało puch.
Olej kokos+lniany na końce na noc

Wieczorne OCM i mgiełka różana - odświeżenie :D o tak...


Czwartek
Cieplej i jeszcze bardziej wilgotno... Litości!
PR >20C, W=58%

Włosy do spięcia - puchate i splątane
Koczek zwijany na żelu aloesowym :)

M: szampon Lilliputz z olejami
O: Bingo z glinką i olej z mieszanki
b/s Ziaja do włosów zniszczonych (biała zakrętka)

Piątek
mżawica => puch stulecia

Nic

Sobota

Pogoda lepiej. Wartości w normie

Reanimacja: żel lniany zmiksowany z odżywką Ziaja
 
Niedziela
Pogoda zacna. Wartości w normie

M: maska Bingo shea z olejem len+kokos
płukanka lniana

Efekt: wreszcie bez grama puchu! i loczki :)

Legenda
PR - temperatura punktu rosy. Można sprawdzić na TEJ stronie. Optymalna wartości to 1-15C. Powyżej i poniżej humektanty mogą powodować puszenie (kwestia indywidualna; mój zakres chyba jest ciut węższy)
W - wilgotność powietrza w %. Średnia i normalna to chyba około 50-80% (kwestia indywidualna; ja wciąż szukam)
b/s - coś w funkcji odżywki bez spłukiwania. Ostatni etap.
d/s - coś w funkcji odżywki do spłukiwania. Najchętniej mieszanka tego i owego :)
płukanka lniana - rozwodniony żel z siemienia lnianego. Mój hit wszechczasów. Stężenie glutka dostosowane do potrzeb, zazwyczaj 1/5 na 200ml butelkę - wychodzi dość gęsta płukanka i jest potrzeba odgniatania sucharków gdy włosy wyschną, co lubię. Bardzo skutecznie nawilża i łagodzi skalp, zabezpiecza włosy i utrwala skręt. Lepiej dociera wszędzie niż sam żel lniany, którego nie umiem obsłużyć. Zdarza mi się wzbogacać płukankę lnianą pantenolem, sokiem z cytryny (kilka kropli), czasem jakąś odżywkę rozbełtam.


Jak Wam się podoba tydzień włosowy Wiedźmy? Nie ma nudy.
Notatki rozbiegane, po mojemu :P Był czas na SPA - jak i kompletny brak czasu.

Wiedźma

12 komentarzy:

  1. Bardzo przydatne są takie posty.Zawsze to jakaś inspiracja do urozmaicenia swojej pielęgnacji:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Płukankę lnianą też uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ja bym chciała takie upały:p ja juz zaczynam zaznaczac w kalendarzu dni deszczowe i sloneczne, deszczowych zdecydowanie wiecej:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba muszę ukręcić płukankę lnianą,mam nadzieję,że dzięki niej moje pseudo-fale zaczną się bardziej kręcić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :) życia sobie bez niej nie wyobrażam :D

      Usuń
  5. Mam pytanie. Kupiłam zdisiaj w rossmanie emulsję Fur Mama zamiast balsamu do kąpieli. Jej skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Heliantus Annuus (Sunflower) Seed Oil/Unsaponifiables, Sorbitol, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Dicaprylyl Ether, Myristyl Alcohol, Perfum, Tocopheryl Acetate, Lanolin, Chlorella Vulgaris Extract, Potassium Palmitoyl Hydrolyzed Wheat Protein, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glyceryl Caprylate, Xanthan Gum, Polyglyceryl-10 Lauryte, Polyglyceryl-2 Lauryte, Glyceryl Caprate, Tocopherol, Sodium Hydroxide.

    Mogę to jakkolwiek wykorzystać w pielęgnacji włosów czy nie ma mowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma szansę się sprawdzić jako odżywka przed myciem

      Usuń
  6. masz genialny styl pisania :) taki szczery i bez tzw "kitu". Naprawdę genialnie się to czyta a do tego inspirujesz mnie do eksperymentowania z moimi kręciołkami :)POZDRAWIAM:*
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny opis - zawsze widze ze wlosomaniaczki maja sliczne i zdrowe włoski a tu czytam że ktoś też ma większość tygodnia puch jak i ja:) Po ciąży włosy zmieniły mi się radykalnie i poszły w jeszcze wyższą porowatość, wszystko co przez 4 lata wypracowałam jako KWC poszło się paść :( Przypomniałam sobie starą akcje włosowa siostra i ... jestem tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tendencja do prezentowania się z lepszej strony jest naturalna i podświadoma ;) Każdy woli zdjęcia, na których ładnie wyszedł.

      Pamiętasz spis włosowych sióstr u Siempre? Szkoda, że jej bloga już nie ma - i wraz z nim przepadł spis...

      Nie śmiem twierdzić, że u mnie zmiany też będą takie wielkie jak u Ciebie, ale coś mi w hormonach przeskoczyło i włosy nie są te same. Stare reguły nie pasują. Stare debeściaki nie powalają.
      Nie wiem tylko, czy chce mi się od nowa szukać świętego graala ;P

      Usuń
  8. ups.....zdecydowanie mniej czasu poświęcam swoim włosom. Całe szczęście, że mam Pilomaxy, przynajmniej one nadrabiają całą robotę.

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!