Z racji wczesnojesiennych chłodów - rozpieszczam się i jesień mnie rozpieszcza :)
W tym miesiącu niespodziewanie paczuszka do testów z Zielarni Lawenda jest duża :)
A w niej same skarby, spójrzcie!
1. Zielony Nurt, Olej lniany budwigowy - kolejny w naszej kuchni olej lniany i kolejny budwigowy, czyli o szczególnym składzie kwasów omega 3 i 6. Wg producenta ma szlachetniejszy, mniej "rybi" smak (co po pierwszej próbie potwierdzam) przy zachowaniu szczególnych właściwości zdrowotnych typowego oleju budwigowego.
2. Naturvit, Korzenny bukiet - aromatyczna herbatka owocowa o działaniu rozgrzewającym, idealna na jesienne chłody. Nie zawiera sztucznych aromatów.
Smaczna herbatka. Więcej na jej temat napiszę wkrótce.
3. Dary Natury, Kawa Żołędziówka - kolejny nietypowy sposób na kawę :) Kawa w 100% naturalna, łagodna dla żołądka, wzmacniająca osłabiony organizm. Tradycyjny przysmak pijany na dworach!
I jak tu nie być ciekawym :)
Jeszcze nie zdążyłam jej wypróbować.
4. Flos, Owoc rokitnika - wyjątkowy owocek, znany nam już z testów oleju rokitnikowego (KLIK, KLIK, KLIK!) - tym razem w formie suszonych owocków. Bomba witaminowa, coś w sam raz na jesienne osłabienie! Przewiduję używać jako dodatek do herbatki owocowej.
Jeszcze nie zdążyłam go wypróbować.
I na koniec mój zakup:
5. Gal, Miód z propolisem - dość specyficzny w smaku, nieco ostry miód, wzmacniający odporność organizmu. Ten miód z mlekiem, albo nawet sam oblizywany z łyżeczki jest jednym ze smaków mojego dzieciństwa! Szukałam go od kilku lat, słyszałam nawet, że zaprzestano produkcji - a tu jest! :D I jest taki jak pamiętam - słodki i ostry :)
Stało się :) Właśnie dzisiaj przybyła do mnie paczuszka z produktami ze sklepu e-naturalne.
Zestaw podstawowy, właściwie dla uzupełnienia zapasów:
Betaina Kokamidopropylowa - jeden z tańszych półproduktowych detergentów. Przeze mnie używany do produkcji olejków myjących KLIK
Mocznik
Witamina B5
Kwas hialuronowy 1%
I coś nowego:
Ekstrakt z prawoślazu lekarskiego
Ekstrakt z rumianku
Gliceryl Cocoate - emulgator do olejków hydrofilnych
Taka JESIEŃ mi się podoba :D
Pozdrawiam
Czarownicująca Wiedźma :)
ZIELARSKO
W tym miesiącu niespodziewanie paczuszka do testów z Zielarni Lawenda jest duża :)
A w niej same skarby, spójrzcie!
2. Naturvit, Korzenny bukiet - aromatyczna herbatka owocowa o działaniu rozgrzewającym, idealna na jesienne chłody. Nie zawiera sztucznych aromatów.
Smaczna herbatka. Więcej na jej temat napiszę wkrótce.
3. Dary Natury, Kawa Żołędziówka - kolejny nietypowy sposób na kawę :) Kawa w 100% naturalna, łagodna dla żołądka, wzmacniająca osłabiony organizm. Tradycyjny przysmak pijany na dworach!
I jak tu nie być ciekawym :)
Jeszcze nie zdążyłam jej wypróbować.
4. Flos, Owoc rokitnika - wyjątkowy owocek, znany nam już z testów oleju rokitnikowego (KLIK, KLIK, KLIK!) - tym razem w formie suszonych owocków. Bomba witaminowa, coś w sam raz na jesienne osłabienie! Przewiduję używać jako dodatek do herbatki owocowej.
Jeszcze nie zdążyłam go wypróbować.
I na koniec mój zakup:
5. Gal, Miód z propolisem - dość specyficzny w smaku, nieco ostry miód, wzmacniający odporność organizmu. Ten miód z mlekiem, albo nawet sam oblizywany z łyżeczki jest jednym ze smaków mojego dzieciństwa! Szukałam go od kilku lat, słyszałam nawet, że zaprzestano produkcji - a tu jest! :D I jest taki jak pamiętam - słodki i ostry :)
HAUL PÓŁPRODUKTOWY
Stało się :) Właśnie dzisiaj przybyła do mnie paczuszka z produktami ze sklepu e-naturalne.
Zestaw podstawowy, właściwie dla uzupełnienia zapasów:
Betaina Kokamidopropylowa - jeden z tańszych półproduktowych detergentów. Przeze mnie używany do produkcji olejków myjących KLIK
Mocznik
Witamina B5
Kwas hialuronowy 1%
I coś nowego:
Ekstrakt z prawoślazu lekarskiego
Ekstrakt z rumianku
Gliceryl Cocoate - emulgator do olejków hydrofilnych
~ ~ ~
Espeszyli for ju: skarb znaleziony kilka dni temu, niespodziewanie :) SZYSZUNIE :DTaka JESIEŃ mi się podoba :D
Pozdrawiam
Czarownicująca Wiedźma :)
Super współpraca :) Gratuluję, udanych i przyjemnych testów!
OdpowiedzUsuńDziękuję i dziękuję :D
Usuńfajna paczuszka :)
OdpowiedzUsuńNooo :>
Usuńteż mam nowe półprodukty ;) co tu z nich wyczarować? cały czas się zastanawiam ;)
OdpowiedzUsuńowoc rokitnika by mi się przydał na jesienne przesilenie.
wszystko ;D
UsuńMiodek i herbatka pierwsza klasa ;)
OdpowiedzUsuńNapisała popijając mleko ( od krowy nie ze sklepu ) z miodkiem nawłociowym od wujaszka ;)
Hmmmm z propolisem ... Muszę podrzucić rodzinnym pszczelarzom nowy wiedźmowy rynek zbytu ;))
mmmmm :D
Usuńmiodzik mmmmm ;) można testować kosmetycznie i gastronomicznie ;)
OdpowiedzUsuńTaki propolisowy miodek może być nawet na drobne problemy skórne, zajady czy coś :)
UsuńPewnie przetestuję, bo jak się przeziębiam to momentalnie łapię takie niespodzianki ;]
Moja mama brała kiedyś olej lniany na problemy żołądkowe :) Jest bardzo zdrowy :)
OdpowiedzUsuńTeż tak słyszałam :)
UsuńU siebie zauważyłam, że jeśli pamiętam o łyżeczce oleju na czczo to mi lepiej "wchodzi" śniadanie i nawet kawa z mlekiem :)
Ale skarby ;)
OdpowiedzUsuńTak tak! Takiej jesieni to tylko pozazdrościć :-)
OdpowiedzUsuńOlej lniany <3 moje włosy go kochają. Właśnie mam nałożony :) tylko innej firmy :))
OdpowiedzUsuńohoho ile smaczności ! Czekam na recenzję herbatki :)
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja, gdy przeczytałam "szyszunie" zobaczyłam Sida z Epoki Lodowcowej? o-o'
OdpowiedzUsuńMocznik i Kwa hialuronowy to chyba będą jedna z pierwszych półproduktów jakie sobie kupię o.o'
Po lutym, przełamaniu się (i po zdobyciu większej wiedzy-> żeby to kupić muszę dokładnie o tym poczytać... W ciemno nie idę, a moja wiedza ciągle wydaje mi się za mała :D)
Miód *-*' Choć przyznaje, że ten ostro-słodki smak nigdy ie przypadł mi do gustu...
Przypomniałaś mi, że dawno nie piłam herbatki owocowej ;3
Sid :) Mój idol - zanim pojawił się Król Julian :E
UsuńMocznika się bałam - chyba niepotrzebnie :) krem z mocznikiem 15% działa bardzo delikatnie :D
kwas ha należy stosować w towarzystwie emolientów? w jakich mniej więcej proporcjach? posiadam buteleczkę, jednak po nałożeniu na twarz (razem z olejem) robił takie dziwne coś;) tzn. moje pory robiły się ogromne! ale tak bez kitu ogromne, jakby mi ten kwasik wszystko rozpychał do granic możliwości. od tamtego czasu stoi samotnie na końcu szuflady, a ja boję się go użyć do czegokolwiek, więc byłabym wdzięczna za jakieś fajne i proste porady;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej będzie jak podeprzesz się gotowymi przepisami ze sklepów, ew. blogów: Siempre napisała kiedyś masę przepisów na proste sera, Italiana również, Idalia na jedno: olej+HA 1:1 i ekstrakty owocowe, Nissiax podawała chyba olej:HA 2:1, ale nie jestem pewna
UsuńPrzy skórze mniej suchej i unormowanej wilgotności powietrza może wystarczyć niedużo oleju, ale wg mnie musi być tłuszcz (np w kremie)
Najważniejsze pytanie: jaki olej i co robi sam bez HA?
właśnie olej + ha 1:1 tak działa, oleju więcej też, a po samym oleju skóra ładna. a jakieś porady co do kwasu ha na włosy?
Usuńmam za małe doświadczenie z HA, musisz popytać gdzie indziej
Usuńna włosy: dawałabym kilka kropli do odżywki, w tę dziwna pogodę lepiej przed myciem, bo po może puszyć na zmiany wilotności
Czekam na kawowe wieści. ;)
OdpowiedzUsuńKawa "Żołędziówka" całkiem dobra :)
Usuńprodukty ze współpracy bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńto ba ;)
Usuń