Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Wakacyjna kosmetyczka Wiedźmy

poniedziałek, 17 września 2012

Wakacyjna kosmetyczka Wiedźmy

Będzie nie po kolei :) Fotorelacja z wakacji czeka na wpół gotowa, bo jeszcze nie dostałam zdjęc od koleżanek, a tam spodziewam się kilku perełek :) Zaufajcie mi, chcecie poczekac!
Już zdradzę, że wyjazd był na tydzień nad ciepłe morze - a w Paryżu w drodze powrotnej spędziłam niecałe dwie doby, z czego przypadł jeden dzień na zwiedzanie.

Przed Wami:

Wakacyjna kosmetyczka Czarownicującej!

Jakiś czas temu, za przykładem Anwen, zrobiłam wpis o moim zestawie kosmetyków do włosów, jaki jeździ ze mną na wyjazdy na zawody taneczne.

Teraz przed Wami zestaw, z jakim pojechałam na wakacje nad ciepłe morze :D
Wykorzystałam okazję do wydenkowania narastającej kolekcji próbek i miniaturek, której okazałość możecie zobaczyć TU.
Krótko tylko przypomnę, że moja skóra jest sucha, sezonowo atopowa i alergiczna, ale na twarzy jest skłonność do zaskórników.


wakacyjna kosmetyczka
Zacznę od kosmetyków, których brakuje na tym zdjęciu:
  • Dove, Nutrium Moisture - nawilżający żel do mycia ciała - OK, szału nie ma ale zużyłam do spodu :)
  • LRP, Lipikar, balsam do ciała - OK, przyjemnie łagodził skórę wysuszoną plażowaniem, ale nie kupiłabym dużego opakowania za normalną cenę
  • Iwostin, Lipidia, Kremowy żel lipidowy do mycia ciała - bardzo tłusty i bardzo łagodzący żelik do mycia skóry mocno przesuszonej, nie na co dzień
...i za numerkami!
  • 1. Farmona, Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy - używana przeze mnie do nawilżania skalpu i jako mgiełka chroniąca włosy przed działaniem UV. Wróciłam z włosami, więc chyba działa ;) Zjaśniały ale są w dobrej kondycji, może nieco suche. Kilka słów o tej odżywce w późnosierpniowym haulu.
  • 2. Farm Vix, żel aloesowy - jako dodatek do odżywki, stylizator do włosów i pierwsza pomoc na wysmażoną skórę. Spisał się dobrze, chociaż nie mogę się przekonać do konsystencji, jest bardzo gęsty
  • 3. Oliwka dla dzieci Babydream - podobnie jak w/w żel - pierwsza pomoc dla suchej skóry i włosów. Spisała się bardzo dobrze
  • 4. J&J, 3w1 żel do mycia ciała i szampon - żel jak żel, szampon jak szampon. Niezbyt wydajny, konsystencja nie powala ale oczyszcza
  • 5. Bingo, Maska do włosów z masłem shea i algami - mój thebeściak, jednak na wyjeździe nie miałam kiedy jej używać. Recenzja jej wspaniałości była już TU.
  • 6. Cece-Salon, odżywka do włosów z algami - dość treściwa emolientowa odżywka, której wbrew logice lubię używać do mycia włosów. Używana prawie po każdy myciu włosów: dobrze je nawilża i zmiękcza, ale na dłuższą metę wymaga lepiej oczyszczającego szamponu niż J&J
  • 7. Sensodyne Classic, pasta do zębów przeciw nadwrażliwości szyjek - moja ulubiona i jedyna słuszna pasta
  • 8. Ziaja med, Fizjoderm, Żel - bezzapachowe mleczko do demakijażu łagodzące. Jestem mu wierna. Skutecznie usuwa niewodoodporny makijaż. Recenzja do zobaczenia TUTAJ
  • 9. Avene, Trixera - krem do twarzy do skóry suchej i atopowej - faktycznie łagodny, ale nieco zbyt ciężki na lato
  • 10. Szczoteczka do paznokci - mój must have na wyjazdach :)
  • 11. J&J, krem łagodzący - przyjemny kremik do skóry suchej i podrażnionej, na lato nieco ciężki
  • 12. Inglot, W-bond treatment, tutaj z dodatkiem keratyny z ZSK - odżywka do paznokci suchych, miękkich i łuszczących się, w postaci żelu a nie lakieru
  • 13. J&J, krem przeciw odparzeniom - bardzo się przydał i bardzo pomógł
  • 14. olej rycynowy - pierwsza pomoc na suche paznokcie, szorstkie pięty, podejrzane syfki i do zabezpieczania końcówek włosów. W praktyce - nie było okazji go używać
  • 15. Eva, odżywka lawendowa - przyjemna odżywka bez spłukiwania
  • 16. Prokudent med, płyn do płukania jamy ustnej - przyjemny, bez alkoholu. Niestety opakowanie przeciekło w samolocie pod wpływem ciśnienia
  • 17. Neutrogena, balsam do ciała - przyjemny treściwy balsam do skóry po plażowaniu
  • 18. Rossmann, grzebień o szeroko rozstawionych zębach - moje jedyne czesadło od prawie 2 lat. Robi swoje
  • 19. Isae sensitive - antyperspirant z Biedronki za jedyne 3PLN. Przyjemny świeży zapach, działanie OK. Mógłby szybciej wysychać
  • 20. Lactacyd femina, chusteczki odświeżające - coś, co każda kobieta powinna mieć :)
  • 21. Bielenda, Happy End, Hand, Krem do rąk nawilżający z mocznikiem 10% i lanoliną - mój aktualny nr 1, koi i zmiękcza nawet skórę po domowych porządkach. Ten pan zasługuje na osobny wpis :)
  • 22. Ziaja med, Łagodzący żel pod oczy - przyjemny kojący żel do stosowania nie tylko pod oczy
  • 23. LPR Hydreane, Legere - krem nawilżający do skóry wrażliwej - dziwny, pachnie alkoholem mimo że go nie zawiera. Nie kupiłabym całego opakowania
  • 24. Atoperal, balsam do ciała - bardzo przyjemny tłuścioch :)
  • 25. Atoperal, szampon do skóry wrażliwej - jak na szampon z SLS całkiem łagodny, ale to nadal szampon z SLS...

~DOPISEK~
O sklerozo! Zapomniałam wspomniec o filtrach!
Dax Cosmetics, Krem ochronny dla dzieci z filtrem SPF 30 - biały krem z filtrem mineralnym, na twarz i białą dziewiczą skórę przez kilka pierwszych dni. Sprawdził się, delikatne bielenie mi nie przeszkadzało.
Ziaja Sopot Sun, Emulsja wodoodporna z filtrem SPF 10 - na pozostałe dni i bardziej opalone partie ciała, np ręce

Kosmetyczka okazała się spakowana dobrze, większość się przydała, niczego nie trzeba było dokupywać na miejscu.
No, może przesadziłam z ilością odżywek do włosów ;) Ale kto jak nie ja, włosomaniaczka :P
Pakowanie się było małym wyzwaniem, bo pierwszy raz w życiu miałam lecieć samolotem, a o czepliwości kontroli na bramkach i celników krążą już legendy.
Z zakupami na wyjeździe nie poszalałam, przyjechał ze mną tylko żel aloesowy, o którym skrobnę jeszcze kilka słów :) Żel jedzie na półkę i umili mi zimowe wieczory, bo mam tu sto innych produktów do zdenkowania!

Jak Wam się widzi taki zestaw? Dużo? Mało?
Może chciałybyście dowiedziec się więcej o wymienionych przeze mnie kosmetykach?

~ORGANIZACYJNIE - PRZECHWAŁKOWO~
Wnikliwi zauważą, że na górze pojawiło sie kilka nowych zakładeczek: Recenzje kosmetyków, w której możecie przeczytac moje opinie o gotowych sklepowych kosmetykach i Mówią o Wiedźmim kotle! - czyli chwalimy się, że wielki świat wspomina o Kociołku lub o Czarownicującej :D
Dzięki szałowi na laminowanie włosów - o Czarownicującej, Anwen i włosomaniaczkach opowiedziały już dwa portale, a byc może więcej?
Gratulujemy, dziękujemy i chcemy jeszcze!

PS: Z góry przepraszam za literówki, komputer na którym piszę nie ma sprawdzania pisowni w przeglądarce i nie pisze literki "c'"

Pozdrawiam porankowo :)

Wiedźma vel Czarownicująca
 

22 komentarze:

  1. bardzo mi sie podoba, ale ja ograniczylam sie bardziej :D tylko ze to ze wzgledu na to ze ja smigalam po gorach a widze Ty po Paryzu, to ja sie nie dziwie :)

    czekam na fotorelacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W góry też bym miała połowę z tego :)

      A i zapomniałam napisac o filtrach!!

      Usuń
  2. odnośnie past do zębów, to ostatnio odkryłam, że poza tymi w stylu sensodyne, służy mi pewien dostępny w lidl'u aquafresh, który został zakupiony z myślą o moim skąpym i niewrażliwym chłopaku, 'bo tani', ale jak zaczęłam podbierać, kiedy zdenkowałam własnego elmex'a, okazało się, że moje dziąsła po nim nie krwawią - zobaczymy, kiedy zaczną;) w każdym razie chyba mogę polecić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Good to know :)
      ja mam prze-wrażliwe szyjki, na ciepłe, zimne, kwaśne, słodkie. Na razie sensodyne wymiata! krwawiącym dziąsłom dobrze robi paradontax ziołowy
      Przyjdzie szas na analizę skladu i past :)

      Usuń
    2. o tak, ziołowy paradontax jest idealną pastą, kiedy z dziąsłami zaczyna dziać się coś niedobrego ;)

      Usuń
    3. o! nie ukrywam, że taka analiza składu past by mnie bardzo zainteresowała - będę czekać!

      dzisiaj odkryłam, że aquafresh jest produktem glaxosmithkline, czyli tej samej firmy, która wypuszcza na rynek pasty sensodyne:) skład tej mojej obecnej pasty to: aqua, hydrated silica, sorbitol, glycerin, peg-6, sls, aroma, xanthan gum, titanium dioxide, acrylates/c-10-30alkyl acrylate crosspolymer, sodium fluoride, sodium saccharin, chondrus crispus (carrageenan), sodium hydroxide, limonene, cl 73360, cl 74160.

      ogólnie to dziąsła dawno mi już po użyciu pasty nie krwawiły - przerzuciłam się na tylko i wyłącznie miękkie szczoteczki i nie używam żadnych past colgate ani blend-a-med. tylko właśnie raz na jakiś czas brakowało mi takiej 'mocniejszej' pasty, po której oddech będzie wyraźnie zmieniony i miętowy i na dzień dzisiejszy po prostu podkradam sobie tego aquafresh'a:)

      pamiętam jeszcze, że kiedy odkryłam 'naturalne mydła', wyczytałam, że są osoby myjące zęby mydłem. niestety jest to chyba tylko i wyłącznie opcja dla tych, którzy w kranach mają miękką wodę, bo u siebie jak widzę ten biały mydlany osad na dłoniach, to wolę go sobie nie wyobrażać na zębach:D

      i jeszcze jedno, może Ci się przyda do wpisu o pastach - są osoby, które myją zęby własnoręcznie przyrządzanymi mieszankami, takimi proszkami składającymi się z glinki, mięty etc. chociaż pewnie to wiesz;)

      Usuń
    4. O to to ! Mocniejsza pasta raz na jakis czas! Mi solona Paradontax robi za mocniejszą, genialnie odświeża. Ja sie przekonałam do szczoteczek elektrycznych
      Kojarzę pasty samorobione z glinką, wiele jest też z sodą oczyszczoną albo kwaskiem cytrynowym, które uważam za zabójstwo dla delikatnego szkliwa, no ale przy normalnym może nie szkodzi? Nie próbowałam. Miałam za to pastę organiczną, ciekawe doświadczenie

      Usuń
  3. czekam z niecierpliwością na foty! :)
    też na wyjazdy zabieram próbki. czasem robię sobie przed wyjazdem mini tournee po aptekach w celu wyżebrania próbek ulubionych kosmetyków do pielęgnacji twarzy/ciała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry sposób :) BTW muszę się częściej upominac o próbki :) Bo głównie zbieram te z gazet

      Usuń
  4. Ja tam nigdy nie miałam problemów na bramkach, latając, chociaż wiadomo, że praktycznie każde płynne i niepłynne "coś" musi być zapakowane w strunowy woreczek i nie przekraczać objętości 200ml. A jak jest możliwość, to wszystko pakuję do bagażu ogólnego, a nie podręcznego :P Mam nadzieję, że pokażesz nam jakieś zdjęcia z wyjazdu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 200ml a nie 100ml? to chyba zależy od linii?
      Na jednej z bramek pani sprawdzała mi krem do rąk, czy nie za duży (75ml)

      Usuń
  5. Ja latam do domu samolotami, wiec juz dawno temu nauczylam sie odpowiednio pakowac- a to wyzwanie, szczegolnie jak ma sie tylko podreczny ;/

    Strasznie duzo kosmetykow jak na jeden tydzien :P ja bralabym minimum, bo wolalabym sobie cos przywiezc ;P

    czekam na zdjecia

    (Nieprofesjonalna)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie jutro lecę do Egiptu:)
    Z pakowaniem też miałam problem, bo nie za bardzo wiedziałam co wziąć - chociaż lecę po raz któryś z kolei - to tym razem, odkąd jestem włosomaniaczką to naprawdę miałam z tym spore trudności:D!
    Czekam na zdjęcia:)!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. czy mogłabyś polecic jakis szampon z małą ilością sls w składzie? dopiero zaczynam swoją przygodę z włosomaniactwem i czytałam że warto takiego użyć od czasu do czasu aby zmyc wszystkie zanieszyszczenia z głowy. Możesz polecić jakis dobry kosmetyk . Liczę na Twoją pomoc!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon od czasu do czasu nie musi miec mało SLS, własnie powinien dobrze oczyścic. Mam i dobrze oceniam szampon AA z bisabololem, do kupienia w aptekach DOZ. Jak na szampon z SLS jest nawet łagodny i nie ma substancji zapachowych.
      Łagodniejsze,z mniejszą zawartością SLS - Bambino, Nivea dla dzieci

      Usuń
    2. Popularny szampon Barwa Ziołowa - brzozowa nie zrobił u mnie szału, może przez pewna zawartośc keratyny?

      Usuń
  8. Fajnie, że już wróciłaś:) a kosmetyczka pokaźna, ale wiadomo lepiej zabrać więcej niż miało by czegoś zabraknąć:P kupiłam po Twojej recenzji maskę Bingo z masłem shea i algami, faktycznie działa cudnie!:) dziękuję:* olej rycynowy stosuje jako zabezpieczenie na końcówki i na niedoskonałości póki nie kupię olejku herbacianego. Na razie nie zauważyłam przesuszenia, ale wzmocnienie, zresztą i tak dzisiaj lecę je trochę podciąć. Nakładam na mokre końcówki po myciu, co zapewnia łatwiejszą aplikację tego tłuściocha. Uwielbiam olej rycynowy zwłaszcza za efekt utwardzania, wzmacniania paznokci. Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie zbieraj na olejek herbaciany!! :) Już nie wyobrażam sobie bez niego życia :D

      cieszę się, że maska Bingo się sprawdziła

      Usuń
  9. Sporo tego miałaś ;) Ja zabieram ze sobą na wyjazdy oliwę zamiast olejku rycynowego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kosmetyczka rzeczywiście musi być całkiem duża- ale jak widać pełno w niej kosmetyków, które sama uwielbiam i bez których się nie ruszam!

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!