Obiecywałam i obiecywałam, pora się wywiązać :)
Dzisiaj dzielę się z Wami przepisem na bezglutenowy chleb z maszyny. Przepis jest sprawdzony i chleb upieczony z nim zgodnie zawsze mi wychodzi. Chleb jest jadalny nawet 5 dni, chociaż pod koniec robi się twardy - nic nie szkodzi, suche skórki zbieram i wykorzystam ponownie, choćby do upędzenia żurku albo na klopsa.
Ostatnio ku memu zdziwieniu odkryłam, że z mojego chleba da się zrobić "normalne" składane kanapki do pracy. Wsad musi być płaski, chleb czasem się połamie ale to nie szkodzi, dalej jest jadalny!
Kanapki z mojego chleba są bardzo sycące, co w sumie nie zaskakuje biorąc pod uwagę gęstość wypieku.
A zatem - przepis!
Składniki:
- 1 opakowanie drożdży w proszku
- 3 szklanki mąki - opcja ulubiona: po szklance gryczanej, kukurydzianej i ryżowej
- 2 łyżeczki mielonego siemienia lnianego
- 2 łyżeczki otrąb gryczanych
- 1,5 łyżki cukru
- 1,5 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki gumy guar lub ksantanowej - tylko w przypadku bezglutenowców
- 1,5-2 szklanki letniej wody
- 4-6 łyżki oleju - sugeruję taki o neutralnym aromacie i odporny na działanie wysokiej temperatury, np ryżowy, słonecznikowy
Opcjonalnie:
- 1-2 jajka - zwłaszcza w opcji bezglutenowej, wtedy można dać mniej gumy
- dowolne zioła i przyprawy
- otręby
- więcej cukru i bakalie w wersji słodkiej
- część wody można zastąpić gazowaną, chleb lepiej wyrośnie
- część wody można zastąpić mlekiem, np 2 łyżki
- drożdże w proszku można zastąpić zwykłymi (1 opakowanie sypkich = pół kostki) tylko najpierw trzeba je "uruchomić", np z częścią cukru
Wykonanie:
Chleb piekę w maszynie do pieczenia chleba na programie do chleba białego. Gdyby był program do ciemnego pieczywa, zapewne wybrałabym ten.
W tym programie wyrabianie i rośnięcie ciasta trwa 3 godziny a pieczenie około godziny.
chlebek kukurydziany bez dodatków |
Mój ulubiony zestaw to mąki: gryczana, ryżowa i kukurydziana. Przypomina chleby razowe o ile dobrze pamiętam :)
W wersji kukurydziano-gryczano-jaglanej jest bardziej wilgotne, troszkę bardziej kwaskowate ale mniej wyrośnięte.
Zdarzyła mi się nawet wersja chlebo-babki: po szklance mąki kukurydzianej, ziemniaczanej i mielonych orzechów.
Na pewno można upiec chleb tematyczny, np a'la włoski z oliwą i ziołami, ale mi zależy na neutralnym.
Najtańsza opcja to 3 szklanki mąki kukurydzianej i cenowo mieści się w okolicach sklepowego "normalnego" chleba. BTW - chleb kukurydziany ma potencjał na słodką bułę :)
jeden z pierwszych - chleb kukurydziany z domowym dżemem :) |
Uwagi:
Gumę dostaniecie w sklepach ze zdrową żywnością. Wydatek spory, ale szalenie wydajne toto a jakość ciasta wzrasta niezmiernie.
W chlebie podczas pieczenia zostaje mieszadło i część kromek będzie dziurawa. Trzeba się z tym pogodzić :)
Również trzeba się pogodzić z tym, że chleb bezglutenowy pieczony w domu nigdy nie będzie przypominał lekkiego pszennego. Ale czy musi?
Można upiec podobny chleb w piekarniku w ok. 200C, wyrabiając go i wyrastając porządnie przed upieczeniem.
Bakalie i ziarna najlepiej dodać pod koniec wyrabiania, inaczej mogą opaść na dno.
IMO chleb bije na głowę gotowe chleby bezglutenowe, które próbowałam!
* * *
To chyba wszystko :) Jeśli macie jakieś pytania - proszę zadawać w komentarzu. Jeśli pieczecie swoje chleby - podzielcie się przepisem, a jeśli skorzystacie z mojego przepisu, koniecznie dajcie znać, jak wyszło!
Smacznego :)
Będzie mi miło, jeśli mnie polubisz...
Bardzo bogaty i ciekawy wypiek chlebowy ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jem chleb gryczany, pieczony w piekarniku i też jest dobry :)
OdpowiedzUsuńBardzo się różni przepis? Maszyna to tylko mieszadło i grzałka :P
UsuńNiezbyt :)
UsuńPoza tym, że nie dodajesz mąki kukurydzianej i ryżowej, ani gumy ani nawet oleju :)
No i wolę chlebek z siemieniem i słonecznikiem :)
Na pewno jest pyszny :) I raczej nie na moje zęby, mam zgryz w remoncie, ale po remoncie - z radością przestawię się na takie! :)
Usuńnie mam maszyny, na szczęście toleruję gluten jednak kupuję tylko chleb żytni ostatnio. bardziej mnie syci a to ważne na diecie
OdpowiedzUsuńZ nieba mi spadłaś przepisem, choć maszyny nie mam, ale chleb gotowy mi się skończył. Ja jak już piekę to na zwykłych drożdżach i też wychodzić, choć to co piszą o 20 g to chyba trochę za dużo. Nie pomyślałam o dodaniu jajek, nie spotkałam takiego przepisu na chleb. Zabawie się w weekend.
OdpowiedzUsuńPół kostki zwykłych drożdży działa w tym przepisie :)
UsuńDodatek jajek często pojawia się w przepisach bezglutenowych w roli lepiszcza. Nie tak skuteczne jak guma ale pomaga utrzymać wypiek w kawałku.
UsuńPatrz, ja się z tym nie spotkałam o jajku. Dzisiaj piekę wiec spróbuję, choć to będzie jeszcze większa wariacja. Te pieczone zawsze mi takie ciężkie i zbite wychodzą więc jednak wygrywają kupne.
UsuńAż chce taka maszynę!
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie :) Ino zapominam :> A raz zapomniałam włożyć mieszadło :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję zrobić podobny:) A ta guma to jest konieczna czy po to tylko, żeby się chlebek bardziej trzymał w jednym kawałku? No i jeszcze ile ma kostka drożdży? Moja ma 100 g, a przecież pół takiej kostki to za dużo;)
OdpowiedzUsuńPiekłam chleb bezglutenowy bez gumy ale miał dużo jajek i był bardzo zbity.
UsuńGuma jest dla elastyczności i puszystości, pomaga łapać CO2 w pęcherzyki.
http://www.wiedzmabloguje.com/2014/01/chlebek-gryczany-bez-glutenu.html
W przepisie jest 25g drożdży ale chyba za mało, prawie nie urósł.
Swoją drogą muszę zaadaptować ten przepis na maszynę :)
Dla lepkości można też użyć żelu lnianego - gotowanej lnianki żelowej :) zamiast jajek lub w częściowym zastępstwie. Robiłam z żelem lnianym placuszko-naleśniki i zawsze wychodziły ekstra trzymające się w ryzach, nie rozsypywały się.
UsuńZastanawiam się czy zamiast drożdży, w celu wyrośnięcia możnaby użyć po prostu sody, bo w wypiekach z patelni świetnie sobie radzi. Ad.
Jaki genialny pomysł!! Muszę wypróbować naleśniki z żelem lnianym :)
UsuńNie wiem, czy soda wystarczająco nabąbelkuje ciasto.
Ja jestem po pierwszej próbie smażenia naleśników bezglutenowych na mące ryżowej i amarantusowej. I muszę powiedzieć, że to były najgorsze naleśniki jakie jadłam... :(
OdpowiedzUsuńMoże ktoś mi podpowie "patent" na smaczne naleśniki?
Znajomi robili z samej mąki ryżowej, ponoć pyszne.
UsuńMoje były zbite, twarde, łatwo się łamały i takie jakby "ciężkie", przez to miało się wrażenie, że są nasiąknięte tłuszczem (chociaż nie były). Ciasto było w miarę rzadkie, porównując do tych z mąki pszennej.
UsuńSpróbuję z samej ryżowej i samej amarantusowej i dam znać jak poszło :)
ja zawsze ubijam bialka do nalesnikow i smaze na malej patelni zoltka dodaje tez oczywiscie bialka na koniec delikatnie wmieszam i nie dodaje proszku ani sody sa pyszne,acha make daje mieszana..
UsuńZapamiętam :) Odkrywam pianę z białek właśnie, jakoś wcześniej nie widziałam sensu
UsuńCiekawe przepisy jestem od trzech tygodni bez glutenu i wcale za nim nie tęsknię. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA to gratulacje :) I tak trzymać, bo nawet najlepszy chleb to ciągle fast-food :P
UsuńA jaka wielkość bochenka? Bo muszę wybrać w automacie
OdpowiedzUsuń