Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Twarzowe trio oczyszczające Sylveco - tymiankowy żel

czwartek, 1 maja 2014

Twarzowe trio oczyszczające Sylveco - tymiankowy żel


Dzisiaj pierwsza część potrójnej recenzji kosmetycznej. Te trzy produkty są przeznaczone do oczyszczania twarzy, więc najlepiej opisać je w odniesieniu do siebie nawzajem :) Zapraszam!

Opisywane produkty to:
  • Sylveco, Tymiankowy żel do twarzy [KLIK]
  • Sylveco, Hibiskusowy tonik do twarzy [KLIK]
  • Sylveco, Arnikowe mleczko oczyszczające [KLIK]

TYMIANKOWY ŻEL DO TWARZY



Pierwszy produkt testuję już od kilku miesięcy. Znalazł się w moich zbiorach kiedy tylko pojawił się na zielarnianej półce i od tej pory towarzyszy mi regularnie.

Opis producenta
Hypoalergiczny, oczyszczający żel do mycia twarzy z kwasem jabłkowym o aktywnym działaniu wygładzającym i rozjaśniającym. Zawiera bardzo łagodny, ale jednocześnie skuteczny środek myjący, który nie podrażnia nawet najbardziej wrażliwej skóry. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, delikatnie złuszcza martwy naskórek i reguluje procesy odnowy jego komórek. Żel został wzbogacony olejkiem i ekstraktem z tymianku, które posiadają właściwości przeciwzapalne i kojące. Systematyczne stosowanie pozwala zachować gładką, zdrową skórę o równomiernym kolorycie.

Zastosowanie
Do codziennej pielęgnacji cery łuszczącej się, zaczerwienionej i podrażnionej.

Skład: Woda,  Glukozyd laurylowy,  Gliceryna,  Ekstrakt z tymianku pospolitego, Panthenol,  Kwas jabłkowy,  Benzoesan sodu,  Olejek tymiankowy 

MOIM ZDANIEM...

Proszę państwa, nie bez powodu lubię firmę Sylveco. Nie biją piany, nie kłamią na etykietkach. Wystarczy odrobina rozsądku, znajomość własnej skóry i jest szansa na znalezienie kosmetyku idealnego!
Skład żelu jest piękny - banalnie prosty i krótki. Za mycie odpowiada łagodny ale skuteczny detergent. Przed wysuszeniem chronią skórę gliceryna i pantenol, o odpowiednie pH mieszanki oraz uzupełnienie złuszczania odpowiada kwas jabłkowy, łagodny kwas AHA (nie najłagodniejszy ale z tych łagodnych, zwłaszcza w małym stężeniu). Konserwant ładny i niegroźny. Tymianku sporo. Tymianek jest znany - prócz herbatek na kaszel i kolki - z działania przeciwwirusowego, przeciwgrzybiczego i przeciwzapalnego, a przy tym nie wysusza skóry tak mocno jak pokrzywa czy bratek.
Żel kompozycją przypomina trochę płyny micelarne (łagodny detergent, humektanty).


Żel pięknie pachnie tymiankiem. Mocne napary tymiankowe to dobrzy przyjaciele mojego brzuszka, więc jego zapach pozytywnie mi się kojarzy :P Pod względem użytkowym i składowym żel przypomina samoróbki, chociaż bardzo wypasione i dopieszczone. Nie jest zbyt gęsty i prawie się nie pieni, więc niektórzy mogą potrzebować kilku razy na naukę obsługi żelu. Podobno dla wielu jest mało wydajny, ale ja jedną pompką myję twarz, szyję, dekolt i kark.
Żel cudnie odświeża po długim dniu, treningu oraz budzi rano. Całkiem dobrze zmywa delikatny makijaż, również oczu (etykietka ostrzega przed kontaktem żelu z oczami ale u mnie nie ma żadnych problemów a oczy mam wrażliwe). Po myciu skóra jest tylko delikatnie ściągnięta - skutki korzystania z twardej wody z kranu. Wpływu rozjaśniającego na blizny nie zauważyłam, ale czego oczekiwać po produkcie, który znajduje się na twarzy tylko chwilę?


Jak stosuję? Za ulotką i tradycyjnie - zwilżoną skórę wmasowuję żel, po chwili spłukuję. Osuszam twarz ręcznikiem jednorazowym. W ten sposób korzystam z żelu jeśli biorę prysznic, bo nie umiem umyć twarzy bez ochlapania się do pasa. W innych przypadkach przecieram twarz wacikiem nasączonym żelem i po chwili przemywam wacikiem z wodą, korzystając z cech micelowych żelu.

Żel zdecydowanie podbił moje serce i postaram się, żeby był na mojej półce dopóki trenuję i podróżuję :) 

W PORÓWNANIU... 

Żel tymiankowy najlepiej oczyszcza skórę z większego brudu ale też pozostawia ją najbardziej wysuszoną, choć nie wysusza mocno. Najlepiej radzi sobie z demakijażem, również oczu.

Żel kosztuje około 16zł za 150 ml i jest dostępny m.in. w aptekach, sklepach z kosmetykami naturalnymi, np w Zielarni Lawenda [KLIK].
Podobnie jak pozostałe produkty - żel testowałam w ramach współpracy z Zielarnią Lawenda.

Wg opinii klientów Zielarni żel tymiankowy lepiej sprawuje się na skórze suchej a rumiankowy na tłustej i trądzikowej.

Do poczytania
Po więcej informacji odsyłam na stronę producenta - znajdziecie tam gros informacji o składnikach  i innych produktach firmy! [KLIK]

* * *

Czy znacie już produkty do oczyszczania twarzy marki Sylveco? Co o nich sądzicie?

Pozostałe opinie pojawią się na blogu jutro i pojutrze o 17. Postaram się na bieżąco linkować wpisy :)

Życzę udanego długiego weekendu :)
Buziaki!


Będzie mi miło, jeśli mnie polubisz...
A nawet pokochasz...
Pokochaj z Bloglovin

21 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja teraz testuję jego brata rumiankowego, ale ten też mam. I tonik też mam. A całe Sylveco ukradło mi serce i nie chce oddać <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten tonik. Kupiłam go w przypadkowo znalezionym sklepie z rzeczami eko i jakoś tak nie bardzo... Może rzeczywiście nie potrafię się nim obsługiwać?? Na pewno nie spodziewałam się konsystencji żelu - no w końcu tonik, nie? kupiłam za niecałe 14 zika.
    Czekam z niecierpliwością na Twoją recenzję tego produktu i może jakieś małe podpowiedzi odnośnie stosowania?

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że spróbuję tych kosmetyków :) nie znalazłam jeszcze chyba idealnego, delikatnego żelu do mojej twarzy :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. troszke pozostawia skóre sciagniętą w porównaniu do zelu z Fitomedu do suchej i wrazliwej, ale wybaczam mu to poniewaz podczas stosowania krostki szybciej znikały, na bank do niego wroce

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam żel rumiankowy, używam już jakiś czas do wieczornego demakijażu i oczyszczenia skóy twarzy. Nie zauważyłam jednak żadnego wyjątkowego wpływu na moją tłustą, trądzikową skórę- ot, taki neutralny myjak :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkt myjący ma przede wszystkim nie szkodzić :] Jeśli nie infekuje i nie wysusza albo domywa to też dobrze.

      Usuń
    2. Mnie też dziwi jak rumiankowy miałby dobrze wpływać na tłustą i trądzikową, bo rumianek to silny nawilżacz... a wręcz lubi zapychać pory. Z kolei tymiankowy na suchą również mnie zastanawia, bo tymianek to wysuszające zioło.

      Usuń
    3. Nie rozumiem, w jaki sposób rumianek może zapychać pory? Mogę się mylić, ale ekstrakt nie ma fazy tłuszczowej ani nie złuszcza, więc nie powinien sam z siebie zapychać.

      Usuń
  7. U mnie też jest bardzo wydajny. Myślę, że z powodu słabego pienienia się żelu inni nakładają go więcej, trzeba się przyzwyczaić po mocniejszych detergentach. Nie mogę jednak stosować go do demakijażu oczu, piekielnie piecze w paczajki.
    Zdecydowanie lepiej sprawdza się u mnie rumiankowy, mam cerę problematyczną i przetłuszczającą się - coś w tym jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja używam obu na zmianę ;) Bo bardzo szybko opatrza mi się ich zapach. Uwielbiam oba, zużyłam już mnóstwo butelek. Dla mnie również jedna pompka wystarcza na buzię, szyję i dekolt.

    Dla mojej skóry jest rewelacyjny! Super ją oczyszcza i pomaga załagodzić ewentualne wykwity.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja jestem zakochana w tym żelu! miałam go i z ogromnym żalem go skończyłam, na pewno jeszcze zagości w mojej łazience :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam żel tymiankowy i rumiankowy. Bardziej polubiłam ten pierwszy- lepiej na mnie działał i zapach też ma lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  11. KUsi mnie, oj kusi, choć nie wiem, jak działa na mnie tymianek, bo czasem ziółka lubią mnie podrażniać ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie te kosmetyki nadal czekają na testowanie. Ale myślę, że wkrótce się doczekają :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od jakiegoś czasu się na niego czaję, a teraz to już ostatecznie mnie przekonałaś. Kliknę sobie chyba zaraz :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Może warto przetestować co innego do mycia, chyba jednego dnia wrzucę do koszyka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Żel jest bardzo wydajny, ale pompka wydajności nie sprzyja, bo za dużo go wypluwa na raz. Taką porcją też mogę wymyć twarz, dekolt, cyce i ramiona, a czasami wolałabym tylko twarz, przez co produkt znika za szybko :p

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie kusi ten żel i ten rumiankowy :) Ale najpierw muszę zużyć swoją Ziaję :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam arnikowe mleczko, żel rumiankowy i tymiankowy, z czego ten ostatni podbił moje serce działaniem i zapachem, mój KWC ! Przy myciu dwa razy dziennie starcza mi na 2-3 miesiące, więc jest git, radzi sobie z cięższym makijażem ale wtedy muszę myć twarz dwa razy.
    Sylveco mają bardzo fajne produkty ;)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!