Witajcie!
Kilka dni temu jedna z czytelniczek przysłała mi... zdjęcia swojego włosa pod mikroskopem :)
Pierwszy raz miałam możliwość zobaczyć faktycznego żywego włosa a nie jakieś tam obrazki z internetu :))
Pytanie dołączone do zdjęć brzmiało - czy potrafię ocenić porowatość włosa na podstawie zdjęcia mikroskopowego?
Otóż nie, niestety nie potrafię ;] Ale mogę pogdybać :)
Odniosę się do zdjęcia, które dobrze pokazuje różnicę między powierzchnią włosa o bardzo wysokiej i bardzo niskiej porowatości. Dodatkowo włosy te mają różną budowę - mimo różnej skali widać, że we włosie o niskiej porowatości łuski są upakowane bardzo gęsto, są zwarte i gładko przylegają, bo de facto nie mają innego wyjścia. We włosie o wysokiej porowatości są rozmieszczone rzadziej, przez to wiotkie, częściowo odchylone i poszarpane.
Trochę więcej teoretyzowania na temat łuski zamieściłam we wpisie Budowa włosa i podatność.
Wysnuta diagnoza na podstawie porównania zdjęć włosa czytelniczki i przykładów zamieszczonych w internecie brzmi, jako następuje!
Powierzchnia wygląda na gładką, nie widać piórkowatych odstających łusek - nie umiem ocenić, czy ich tam nie ma, czy też nie są widoczne ze względu na powiększenie mikroskopu.
Układ łusek jest wyraźny, widoczny, podobny jak na zdjęciu porównawczym w przypadku włosa zniszczonego / porowatego. Sama gęstość upakowania łusek też ma wpływ na porowatość - w tym przypadku tzw "wrodzoną"
Sugerowałabym porowatość średnią w stronę wysokiej, włosy mogą być w dobrej kondycji.
Ciekawe doświadczenie :)
Kilka dni temu jedna z czytelniczek przysłała mi... zdjęcia swojego włosa pod mikroskopem :)
Pierwszy raz miałam możliwość zobaczyć faktycznego żywego włosa a nie jakieś tam obrazki z internetu :))
zdjęcie włosa czytelniczki (kliknij by powiększyć) |
(kliknij by powiększyć) |
Pytanie dołączone do zdjęć brzmiało - czy potrafię ocenić porowatość włosa na podstawie zdjęcia mikroskopowego?
Otóż nie, niestety nie potrafię ;] Ale mogę pogdybać :)
Zdjęcie porównawcze
Odniosę się do zdjęcia, które dobrze pokazuje różnicę między powierzchnią włosa o bardzo wysokiej i bardzo niskiej porowatości. Dodatkowo włosy te mają różną budowę - mimo różnej skali widać, że we włosie o niskiej porowatości łuski są upakowane bardzo gęsto, są zwarte i gładko przylegają, bo de facto nie mają innego wyjścia. We włosie o wysokiej porowatości są rozmieszczone rzadziej, przez to wiotkie, częściowo odchylone i poszarpane.
http://nowheregirlshopaholic.blogspot.com |
Diagnoza włosowa
Wysnuta diagnoza na podstawie porównania zdjęć włosa czytelniczki i przykładów zamieszczonych w internecie brzmi, jako następuje!
Powierzchnia wygląda na gładką, nie widać piórkowatych odstających łusek - nie umiem ocenić, czy ich tam nie ma, czy też nie są widoczne ze względu na powiększenie mikroskopu.
Układ łusek jest wyraźny, widoczny, podobny jak na zdjęciu porównawczym w przypadku włosa zniszczonego / porowatego. Sama gęstość upakowania łusek też ma wpływ na porowatość - w tym przypadku tzw "wrodzoną"
Sugerowałabym porowatość średnią w stronę wysokiej, włosy mogą być w dobrej kondycji.
Ciekawe doświadczenie :)
A jakie są Wasze typy? Średnia? Wysoka?
Też bym powiedziała że porowatość średnia (normalna) niekoniecznie w stronę wysokiej ;) Włos wydaje się zdrowy , łuski przylegają - nie powiem. fajne doświadczenie :D
OdpowiedzUsuńFajne, fajne, niech tylko wyreguluje ostrość i wywali podświetlenie z góry i będzie ok ;). Biolux?
UsuńKiedys w szkole rowniez wlozylam moj wlos pod mikroskop.Mam wlosy krecone bardzo spuszone suche sianowate oraz twarde jak szczotka,porowatosc okreslilabym jako wysoka jednak olej kokosowy im sluzy wiec nie sa takie typowo wysoko porowate jak mysle.Wlozylam go pod ten mikroskop i ukazal mi sie idelanie gladki sliczny wlosek taki jak na zdjeciu wyzej.Zastanawiam sie teraz czy porpsotu mikroskopy z ktorymi mamy do czynienia nie sa za slabe aby pokazac nam to jak naprawde nasze wlosy wygladaj lub moge sie mylic co do oceny moich wlosow.
OdpowiedzUsuńWiększość mikroskopów optycznych jest za słabych, by pokazać łuski (ten jest chyba taki, jaki niejedna z nas miała okazję obsługiwać w liceum? ;)).
OdpowiedzUsuńZdjęcia porównawcze wyglądają (nie jestem specjalistą, do tej pory robiłam raz takie zdjęcia swoim preparatom, poza tym nie ma skali) na otrzymane techniką TEM (transmisyjną mikroskopią elektronową), ale odnóża za to jak mówię nie dam sobie uciąć ;)
Ale widzisz te zygzaczki tam, nie? :)
UsuńZ ciekawości odpaliłam dziś mikroskop optyczny w labie - mój włos też ma takie zygzaczki, a jest ewidentnie niskoporowaty ;)
UsuńPołożyłabym to na karb rozdzielczości przyrządu ;)
Kurka ale czad :D
UsuńMogę Ci wysłać swoje do obejrzenia? :D
Moje mają inny apetyt niż Twoje, mogą wyglądać inaczej :)
będziecie sobie wysyłać włosy!!! :D
UsuńJeśli chcesz ;)
UsuńChyba spróbuję sobie zaklepać termin "na włosy" na TEM. Ale na swoje próbki (do "poważnych" badań) czekałam 3 miesiące... Spróbować nie zaszkodzi :D
Wiesz, tak teraz pomyślałam odnośnie rozdzielczości przyrządu - tego typu mikroskopy jak ten użyty do zdjęć opublikowanych w tym poście nie ma szałowej rozdzielczości i prawdopodobnym jest, że części "zygzaczków" nie widać z tego względu po prostu - włos może być nawet niskoporowaty ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa już sobie darowałam zastanawianie się nad porowatością ;) Moje są kręcone, gęste, kokos im chyba pasuje, oleje z grupy z omegą 6 i 3 do olejowania, natomiast odzywki pasują z olejami m.in. z grupy z omegą 9 (fructis oleo repair).
OdpowiedzUsuńPo prostu już nic nie rozumiem ;p
Wiesz co lubią, i dobrze :)
UsuńTeż bym doszła do takiego samego wniosku.
OdpowiedzUsuńJa niestety mam baaaardzo wysoko porowate włosy, ale są zdrowe i błyszczące. Tylko strasznie się puszą niestety i nic ich nie dociąża :( W sumie też bym chciała mieć kiedyś okazję i obejrzeć swoje włosy pod mikroskopem!
sprobuj glinek zmieszanych z maskami :)
UsuńWygląda mi to na ładny zdrowy włos.
OdpowiedzUsuńo rany, a ja patrząc na zdjęcie mikroskopowe i to po prawej stwierdziłam, że są identyczne, i że to bardzo zdrowy włos ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe :) Chociaz najchętniej zobaczyłabym pod mikroskopem moj własny włos :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się również, że średnia :) w podstawówce badaliśmy włosy pod mikroskopem. Jednak chyba było zbyt małe powiększenie, bo mój włosek był gładziutki a w dodatku włosy blond i brązowe miały bardzo nasycone odpowiednio biały i brązowy kolor :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że przydałoby się lepsze powiększenie, żeby stwierdzić coś więcej.
OdpowiedzUsuńCiekawy post :-)
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzałabym swojego włosa pod mikroskopem ;-)
Choć wydaje mi się, że moje włosy mają raczej niską porowatość. Co wcale nie jest takie dobre... Moje włosy są śliskie, lejące się, nie łatwo im nadać puszystości...
Mi to mówisz? ;P Ultraniska porowatość jest pewnie takim samym utrapieniem jak wysoka :) Tylko odwrotnie :)
UsuńNo i co zrobisz, jeszcze się taka nie urodziła, co by jej Matka Natura całkiem dogodziła xD
UsuńI dlatego jesteśmy kobietami :)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSądzę że za słabe sa nam dostępne mikroskopy. też sprawdzałam, był gładki i w ogóle. A siostry co ma włosy naturalne z odstającymi łuskami gdzie niegdzie. Ciężko stwierdzić;)
OdpowiedzUsuńJa również chętnie zobaczyłabym mój włos pod mikroskopem i zobaczyła jak z bliska wyglądają moje włosiska. W połowie pewnie łuski otwarte jak parasol, a w połowie przylegające :)
OdpowiedzUsuńWybacz, że nie na temat, ale mam do ciebie pytanie. Moje włosy ostatnio bardo często wypadają z charakterystyczną białą kropką na końcu - myślę, że to łój :( Nie mam problemów z przetłuszczaniem, ale mam łupież, a same włosy bardzo mi się przerzedziły. Doznałam olśnienia, że to nie musi być łysienie androgenowe, ale właśnie związane z tym łojem, który wypycha włosy od środka, nie mogąc się wydostać. Wiesz, jak to jest z lekarzami, i jak ciężko się czasem do nich dostać, więc piszę do ciebie - może coś złuszczającego mogłoby pomóc mi pozbyć się problemu? Boję się nakładać czegoś na skalp ze względu na łupież, którego nie mogę się pozbyć od 2 butelek Nizoralu ... Maść z witaminą A nie będzie zbyt słaba? Nie będzie dobrą pożywką dla ewentualnych drożdży łupieżotwóczych? Stosowałam ją już kiedyś, ale i tak efekty mnie nie zadowoliły. Albo Salicylol? Nie wiem już sama ... Proszę cię o pomoc, nie chcę stracić wszystkich włosów ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
a czy mogłabym się dowiedzieć jak duże jest to powiększenie? sama próbuję zbadać własną porowatość obserwując włos pod mikroskopem, ale jest to trudne :) być może mój mikroskop daje zbyt małe powiększenie lub za mało wyraźne.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa!
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym zobaczyć parę rzeczy pod mikroskopem. I sfotografować! ;-)
Niedawno na laborkach z fizyki miałam takie ćwiczenie i mogłam zobaczyć swój włos pod mikroskopem :) ale chyba trochę gorszym, niemniej jednak mogę się pochwalić najgrubszymi włosami wśród dziewczyn w mojej grupie :p niestety jak wiadomo grubszych włosów zazwyczaj jest mniej... niestety też nie umiałam "zbadać" swojego włosa :)
OdpowiedzUsuńRadi
Jaki śmieszny kłaczek :)
OdpowiedzUsuńWiedźma, chyba zostaniesz włosową siostrą, 95% co używasz sprawdza się i u mnie:)...nawet biedny skalp ostatnio dokucza, bo swędzi jak diabli : ( Może żel lniany pomoże, bo na dniach będę robić?
Mika
łooo nawet bardzo ciekawe:D
OdpowiedzUsuńWow, człowiek otwiera pocztę, a tam takie rzeczy;)
OdpowiedzUsuńNa parazytologii i mikrobiologii zawsze z nudów oglądałam swoje włosy pod mikroskopem ;)
OdpowiedzUsuńHello, może moja wypowiedź nie będzie zgodna z tematem, ale bardzo proszę o podpowiedź. Otóż mam włosy kręcone, od kiedy nakładam olejek jojoba fajnie się kręcą, ale od zawsze mam ten sam problem, że włosy wyglądają super gdzieś do połowu dnia, a później szaleją, tzn. robi się puszek i są strasznie suche. Może polecicie coś, czy można je spryskać, żeby je nawilżyć?
OdpowiedzUsuń