Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Niedziela dla włosów #10

niedziela, 31 sierpnia 2014

Niedziela dla włosów #10


...czyli Wiedźma miesza :)

Dzisiaj miałam bardzo aktywny dzień, znowu brakło czasu na uwiecznienie włosów w najlepszym momencie - ale i tak na zdjęciu widać to, co chciałam Wam dzisiaj pokazać :)
W minionym tygodniu testowałam... balsam do ciała Isana Med z mocznikiem 10% jako dodatek do odżywki do włosów. Pomysł podsunęła mi Kasia już kilka tygodni (miesięcy?) temu - ale jak to, taki gęsty balsam na włosy? Zdecydowałam się na eksperyment, ponieważ powyższy balsam nie spełnia wszystkich moich oczekiwań i leży na półce, więc warto znaleźć dla niego nowe cele.
O dziwo - balsam zmieszany z odżywką zachowuje się idealnie, nie obciąża moich włosów a do tego całkiem dobrze działa jako zmiękczacz suchych końcówek, aktywator zaginionego skrętu i kuracja na wiecznie marudny skalp :)
W obecnej pielęgnacji nie muszę już sięgać po produkty lecznicze na łagodną w przebiegu ale upartą infekcję.

Całość spa:
  • olej Monoi - na noc odrobina na skalp i długość
  • Barwa, Szampon Lniany jako "rypacz"
  • odżwyka-kompres: Kallos Color + Isana Med Urea+ na kilka minut pod czepek Pilomax
  • Ziaja, Masło kakaowe odżywka b/s - odrobinę na końce
Efekt: miękko i bardzo zakręcono :) I jest blask!
Zdjęcie włosów po całym dniu na świeżym powietrzu, w tym w aucie bez klimy :) Światło naturalne!


A jak się mają Wasze włosy po weekendzie? :)

Jak często sięgacie po niewłosowe kosmetyki we włosowej pielęgnacji?


Będzie mi miło, jeśli mnie polubisz...
A nawet pokochasz...
Pokochaj z Bloglovin

18 komentarzy:

  1. Pięknie się prezentują :) Ja bardzo często dodaję balsamy do mieszanek i odżywek, spisuje się lepiej niż olej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak kupię ten balsam to koniecznie będę go musiała przetestować w tej roli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ten balsam, leży zapomniany od zeszłej jesieni (wtedy był jednym z niewielu mazideł, które nie podrażniały mi skóry, ale potem szaleństwo przeszło i balsam był już zbyt treściwy i tłusty), więc dobrze wiedzieć, że sprawdza się jako dodatek do odżywki, na pewno wypróbuję go w ten sposób!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli balsam spisuje się? Muszę spróbować!
    Cudny skręcik Ci się utrzymał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja sobie updoobalam jako odzywke balsam z Johnson : )

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje po pierwszym myciu żelem lnianym z dodatkiem sody marnie się dziś prezentują. Mam nadzieję, że podczas kolejnej niedzieli dla włosów będzie lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po niewłosowe myjadła sięgam non-stop... Gorzej z produktami kondycjonującymi. Prawdę mówiąc w tej chwili nie potrafię sobie przypomnieć nic poza kremowaniem włosów kakaowym masłem do ciała z Isany (które, jak przewidywałam, na moich wysokoporach nie sprawdziło się). Ale ładnie pachniało i do ciała zużyłam z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niewlosowe to balsamy bardzo chetnie :D czy oleje są wlosowe? :D albo czarne mydło? :D jeżeli nie to tez :D super kreciolki, zazdroszze! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No piękne te loki! :). Muszę spróbować z tym balsamem z mocznikiem, dzisiaj pewnie zagladne do rossmana :). Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie blask jest erste klasse;) Ja kiedyś częściej sięgałam po niewłosowe kosmetyki przy pielęgnacji moich kosmyków, ale ostatnio bardzo rozleniwiłam się w tej kwestii;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne te loczyska! Też miałam spróbować dodać Ureę + do maski, skleroza. I zakupiłam właśnie za twoją starą i dawną namową wiadro tego Kallosa (zastępnik do mycia Bingo po zmianie składów), jeszcze nie wiem co o nim myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne loczki!!! Zawsze na takie patrzyłam z podziwem i zazdrością... już się przyzwyczaiłam do swoich prostych drutów, ale zawsze patrzę z łakomie na takie włosy:D Właściwie to chciałam napisać słówko o maśle kakaowym- został mi po ciąży olejek do brzuszka z palmersa (zapach mnie odrzucał:) właśnie z dużą dawką masła kakaowego- więc olejuje nim włosy i to najlepszy olej z jakim miłam do czynienia w tej roli (włosy proste grube, dużo ich i porowate), a wypróbowałam sporo (min. babydream, altera, nuxe, Lierac, czysty organiczny arganowy, kokosowy, oliwę, sezamowy, krokoszowy)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje włosy muszą odpocząć po weekendzie, ponieważ byłam na weselu i trochę w sobotę fryzjerka je wymęczyła ;)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!