Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Niedziela dla włosów #7

niedziela, 10 sierpnia 2014

Niedziela dla włosów #7


Niedziela :) No, niezupełnie niedziela :P Chwilę na włosowe SPA znalazłam w sobotę, ale efektami dzielę się dziś.
Co było w menu?
Ostatnio moim włosom doskwiera za dużo szorstkości i suchości na końcach za pośrednictwem zbyt dużej ilości ekstraktów oraz nieodpowiednie oleje w produktach. Tak, a to marudy!
Postanowiłam więc włosowo powrócić do korzeni, czyli sięgnąć po produkty, które się sprawdzały i nadać im nową funkcjonalność za pomocą dodatków.
Efekt mniej więcej zgodny z oczekiwaniem, więc będę tak robić częściej :)

GRUNTOWNE OCZYSZCZANIE - ALE DELIKATNE DLA SKÓRY GŁOWY

Ten punkt zapewnił bardzo łagodny szampon Alverde z dodatkiem sody kuchennej. Soda ma bardzo silne działanie oczyszczające ale na innej zasadzie niż SLSy. Uwaga - nie polecam metody z sodą dla bardzo podraznionej skóry ani dla bardzo delikatnych włosów!
Więcej o sodzie: Oczyszczanie włosów - szampon i soda
Youtube - filmik wyjaśniający działanie metody "no poo" z sodą i płukanką octową

ODŻYWIANIE

Tu sięgnęłam po pewniak - bazę odżywkową z Blisko Natury. Ma bogaty skład (ale tylko emolientowy, bez protein i ekstraktów) i o dziwno właśnie ten zestaw moim włosom pasuje :)

COŚ NA FINISZ

Na finisz mój nowy nabytek - długo poszukiwane serum, które zawiera tylko silikony (i jakiś konserwant) - bez protein, bez olejów. Wcale nie było łatwo :) Marion Termoochrona Serum.
Moje włosy w lecie bardzo potrzebują zabezpieczenia przed puchem. W moim przypadku silikony nie obciążają bardzo włosów ani nie wymuszają częstszego mycia.

EFEKT

Przyjemny - sprężyste luźne loki bez puchu. Czas na zrobienie zdjęcia miałam dopiero wieczorem, po całym aktywnym dniu.
Skalp jest w bardzo dobrym stanie, po raz pierwszy od bardzo dawna nie musiałam nic wcierać w skórę po myciu :)


 Oraz na drugi dzień rano - jeszcze bez reanimacji:


 
A jak Wasze włosowe SPA?

Używacie sody? Może macie swoje sprawdzone patenty?

Jak sobie radzicie z wiecznym oblepieniem włosów?


Będzie mi miło, jeśli mnie polubisz...
A nawet pokochasz...
Pokochaj z Bloglovin

43 komentarze:

  1. Ale masz boskie fale! :-) Musze kiedyś spróbować sody :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie ty masz urocze te loczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne włoski ! I jakie gęste :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie dziś włosowe spa z serum olejowym wzbogaconym hydrolatem lawendowym. Sody używam w maskach do twarzy, na głowie jeszcze u mnie nie gościła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne włoski, bardziej nawet podobają mi się "roztrzepane" na drugi dzień, a sody jeszcze nigdy nie próbowałam do włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne fale:) ja na 13 do pracy ale zaraz po pracy będe moje włosy rozpieszczać:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Drugiego dnia super się prezentują. Ja też oczyszczałam w "niedzielę" ale peelingiem skórę głowy, a włosy Barwą.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam to serum z mariona tyle ze w formie spreyu. Mi nie przypadl do gustu, ale moja mama ktora prostuje wlosy jest z niego zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ostatnio działam naturalnie i delikatnie ze względu na wypadanie, z którym borykam się już od jakiegoś czasu, więc głównie oliwa z oliwek, olej lniany, żel lniany, drożdże, żółtko, witaminy, sok a aloesu, szampon przeciwłupieżowy Himalaya i prosta maska, którą dodaję do produktów w/w. Trochę mi włosy odżyły, przynajmniej wizualnie, bo wyglądały już tak, że nie chciało mi się spoglądać w lustro.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo podobają mi się Twoje włosy, bardzo bym chciałaby moje takie były po nocy. Już kilka razy przymierzałam się do sody, ale zawsze jakoś się bałam intensywności oczyszczenia i różnic ph.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem obawy - intensywność oczyszczania może ale nie musi być spora. A pH akurat jest do naprawienia dodatkami.

      Usuń
  11. Ale się właśnie wściekłam :D Miałam okazję zamówić sobie całkiem sporo kosmetyków z DM i rozważałam zakup szamponu. Weszłam w składy dwóch ciekawie wyglądających (arganowy i oliwkowo-hennowy) i zobaczyłam, że oba są na bazie SCS... Więc nie na co dzień, a takich mi było trzeba. No i kurde zamiast sprawdzić resztę składów założyłam, że Alverde podobnie jak Alterra postawiła na oczyszczające szampony i olałam temat! A teraz piszesz, że ten szampon jest delikatny, pomyślałam WTF, a po sprawdzeniu jego składu mam ochotę ugryźć się w zadek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale większość szamponów Alverde ma alkohol, ten jedyny nie ma.
      Nadrobisz :>

      Usuń
  12. Świetne są te Twoje loczki :) jak już pisałam na FB, soda mi nie posłużyła ostatnim razem ze względu na posiadanie upierdliwych końców, których koniec jest bliski (koniec końców, tak). Dzisiaj przyszło mi do głowy, że może warto spróbować jakiegoś serum na końcówki... Na oblepienie ostatnio wystarcza szampon z Joanny Naturia z ekstraktem z zielonej herbaty i pokrzywy chyba, niezły harpagan :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danke :D
      Owszem, warto używać serum na końcówki! Ja swoje wychodzi że wolę podcinać niż regularnie smarować ale podpatrz Anwen czy BlondHairCare - serum na końce to wisienka na torcie :)

      Usuń
  13. jaką masz porowatość włosów?

    OdpowiedzUsuń
  14. lubię to serum od marion, jest idealne, nie za lekkie - daje sobie rade z puchem i nie za ciężki - nie obciąża i nie skleja brzydko włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  15. czyli serum, które kurzy mi się na półce można sobie używać na zabezpieczenie końcówek? nie wpadłam na to, a akurat skończył mi się biowax na końce. Muszę spróbować. Nada się do codziennego stosowania?
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy na co dzień - zależy w jakim tempie oblepiają Ci się włosy.
      Nie każde serum przeciw temperaturze się do czegokolwiek nadaje, pytanie kontrolne, czy pytasz właśnie o to? :)

      Usuń
  16. Tak, właśnie o to konkretne . Kupilam i stoi bezużyteczne. Chcialam czyms zabezpieczać końcówki, bo strasznie suche się robią mimo delikatnych szamponówi odzywek. A czy szybko się oblepiaja, chyba tak, ale nie wiem bo i tak myje włosy codziennie. Rzadko co drugi dzień.
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybkość oblepiania raczej opisuje jak często sięgasz po szampon rypacz :)
      Używaj śmiało, sama zobaczysz, jak szybko oblepia :P

      Usuń
    2. Rypaczy prawie nie używam, bo nie mam potrzeby. Przynajmniej tak mi się wydaje. Najtrudniej rozpoznać swoje włosy; )
      Uzywam glownie alterry i odzywek kallosa, plus henna khadi co jakiś czas. No i zabezpieczam konce. Szybko się marnują. Mam bardzo delikatne, cienkie włosy. Bardzo wolno rosną. Jedyne co cieszy, to jest ich duzo i są falowane:) wiec żadna stylizacja nie jest potrzebna, tylko dobry fryzjer.
      Będę testowac wiec nowe-stare serum :)

      Usuń
    3. To nie oblepiają się szybko, jak nie potrzebujesz rypacza :) Pewnie szybciej klapią pod ciężarem własnym i brudu, co?
      Miłego testowania :)

      Usuń
    4. Na to wyglada:)
      A jak oceniasz silikony w tym serum? Bardzo ciezkie? Czy mogą miec zly wplyw na włosy? Bo samo obciazenie zaobserwuję, ale czy to jedyny mankament silikonow? Czy pod plaszczykiem wygladzenia, nie odkryję wysuszonych, zniszczonych włosów? Z góry dziękuję za wszystkie informacje i blog, ktory znalazlam kilka miesiecy temu i stał się inspiracją do zmian:)
      Zaczynam testowac tez siemie lniane od srodka:) dziś pierwszy dzień kuracji :) obym wytrwala....

      Usuń
    5. Silikony nie mają złego wpływu na włosy, mają je detergenty których nadużywa się z powodu przedawkowania silikonów.
      Jeśli dostarczysz włosom coś oprócz silikonów a samo serum nałożysz na końcu to raczej włosy będą na dłuższą metę zadowolone.

      Usuń
    6. Aha. Rozumiem teraz :) dzięki!
      Marta

      Usuń
    7. no i coś mnie przeciążyło, ale możliwe, ze to szampon niedawno zmieniony jest zbyt przepakowany... Wiedźmo, co polecasz na oczyszczanie włosów raz w tygodniu? może jakiś szampon z barwy?
      Marta

      Usuń
    8. irroch - wśród tanich szamponów najłatwiej o te o prostym składzie, np Barwa, familijne

      Usuń
  17. łoooo piękne te włosy wyszły!

    OdpowiedzUsuń
  18. nie uzywalam jeszcze sody, szczerze mowiac podchodze do niej jak pies do jeza, pelna watpliwosci ;) a twoje wlosy maja piekny skret, pozazdroscic!

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!