Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Niedziela dla włosów #4

wtorek, 8 lipca 2014

Niedziela dla włosów #4


Tak się złożyło, że moja niedziela dla włosów wypadła trochę w sobotę a trochę w poniedziałek :)
Ogólnie miewam ostatnio włosowe kryzysy - a pogoda nie pomaga, bo wilgotność bardzo skacze. Cóż - los falowanych :P

Sobotnie SPA - miało byc tak pięknie!
Całonocne olejowanie kokosem. Szampon - rypacz a na deser maska Biovax pod folię - brzmi jak przepis na udaną frzurę. Niestety tylko brzmi.
Pierwszy mój zlot blogerek, człowiek chciał się pokazać - a tu szopa.
Stare ludowe przysłowie mówi "Chłopem, dzieckiem i włosami się nie pochwalisz (jak Ci zależy)" i tu niestety okazało się prawdziwe :P

Poniedziałek - dużo ostatnich desek ratunku
Miał pomóc szampon-rypacz i nawilżająca mgiełka? Miał ale nie pomógł.
A co może pomóc? Nie ma loków, to choć nieuczulające wygładzenie? Przypomniał mi się patent Anwen z mąką ziemniaczaną w maskach, który u niej daje efekt nieziemskiego wygładzenia.
A co wyszło u mnie? :) Loczki :D

światło dzienne poranne, włosy wilgotne z reanimacji (skutki chodzenia spać z mokrą głową :P)

Łyżeczka mąki na łyżkę maski to olbrzymia porcja kosmetyku. Mąka dobrze się połączyła z maską i bardzo przyjemnie rozprowadziła na włosach i skalpie. Podrażnień zero, suchości zero. Włosy gładkie i miękkie. Jestem urzeczona i będę sięgać po mąkę ziemniaczaną częściej, zobaczymy, jak się sprawdzi na dłuższą metę :)

A co gościło na Waszych głowach?


Będzie mi miło, jeśli mnie polubisz...
A nawet pokochasz...
Pokochaj z Bloglovin

19 komentarzy:

  1. I u mnie (prostowłosej) skrobia świetnie się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te maske! I sprobuje patentu z maka:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Woow, nie wiedziałam o skrobi, trzeba wypróbować. A co do szopy, nie przejmuj się, dzisiaj miałam to samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak mówiłam na spotkaniu muszę wypróbować u siebie ten patent. Ciekawa jestem jak zachowają się moje włosy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mąka ziemniaczana jest genialna sama ostatnio robiłam post o niej :)
    Gdy mamy ważne wyjście fryzura nigdy nam się nie podoba, bardzo to ciekawe :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fryzjerskie prawo Murphy'ego jest silniejsze od zasad fizyki :)
      Idę poczytać :D

      Usuń
  6. Moje loki też ostatnio kapryszą, non stop puch... ;/
    Moja niedziela dla włosów niestety nieudana, pierwsze podejście do Isanowej maski z olejkiem arganowym okazało się failem... Ale dam jej jeszcze jedną szansę.

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie królowała płukanka z siemienia lnianego, a następnie zabezpieczałam całość olejem z nasion winogron. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam posty z tej serii :D Najpierw dowiedziałam się o kakao w maskach, teraz o mące:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kakao, mąka, olej, brakuje mi jeszcze jajek i będzie ciasto :D

      Usuń
  9. Mąkę ziemniaczana uwielbiam. Nic tak nie nawilża moich suchych końcówek :) czy mogłabyś spojrzeć na ten skład: Water, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Cetrimonium Chloride, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Silk, Sodium PCA, Octyldodecyl PCA, Dimethicone, Panthenol, Glycerin, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Lactic Acid, Alcohol Denatured, Glycoprotein, Methylparaben, Propylparaben, Fragrance, Orange 4 (CI 15510), Yellow 5 Lake (CI 19140), Blue 1 Lake (CI 42090) (CI 42090), Red 33 (CI 17200) (CI 17200)? Warto to kupić? Szukam czegoś silikonowe go, moje włosy tego potrzebują. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę nazwę, bardziej szczegółowe pytanie i zapytać we wpisie z analizą :)

      Usuń
  10. U mnie rowniez maka ziemniaczana raczej wzmacnia skret, dlatego ostatnio sie z nia polubilam ;) Twoj blask i kolor powalaja na kolana (nie wspominajac oczywiscie o wlosach ;)) :)

    OdpowiedzUsuń
  11. muszę wypróbować patent z mąką ziemniaczaną!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Maska Kallos color to dotychczas (wyprobowalam prawie wszystkie polecane i zachwalane w blogosferze) moj nr 1. :). Najgorsze efekty (a raczej ich brak) daje aloesowa NaturVital, za to na sam skalp jest swietna.
    Ostatnio uzywam tego Kallosa prawie po kazdym myciu jak odzywke, poniewaz ma filtry UV. Bardzo dziekuje Ci za podpowiedz z maka ziemniaczana, tyle razy o niej czytalam a zawsze zapominam ^^ , najblizsze mycie nalezec bedzie wlasnie do tego duetu. :)
    A tak od siebie- polecam Ci baaardzo moje ostatnie szamponowe WOW- Baikal Herbals Objetosc i sila. Jak narazie to najlepszy szampon jaki stosowalam, na dodatek pachnie jak banki z odpustow z dzieciecych lat xD
    Pozdrawiam , KaSia:)

    OdpowiedzUsuń
  13. wlasnie wczoraj zrobilam sobie maske z miodem i maka ziemniaczana, czyli nawilzenie + wygladzenie :) musze przyznac, ze wzmocnila mi moj lichy skret, czyli jestem zadowolona :D niestety moje wlosy maja to do siebie ze pierwszego dnia po myciu (myje rano) wariuja i robia co chca, dopiero nastepnego po nocy w koku uspokajaja sie i wygladaja ladnie. Ech, problemy falowanych :D

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!