Końcem stycznia rozpoczęłam testy ciekawego suplementu diety - Chyawanprash.
Dzisiaj mogę już nieco powiedzieć na jego temat - zapraszam Was do recenzji.
Dość obszerny opis zaserwowałam Wam we wpisie zapowiedziowym Zapowiedź - Chyawanprash Dabur
W dużym skrócie - preparat ma postać owocowej marmolady o korzennej nucie. Przyjmowanie łyżeczki dziennie przez dłuższy okres czasu ma nam zagwarantować wzmocnienie organizmu, pozbycie się chorób i dolegliwości i więcej energii na co dzień.
Dawkowanie:
Samoistnie ułożyło się tak, że zjadałam codziennie kopiatą łyżeczkę dżemiku, z początku na kanapce w roli dżemu, później głównie w herbacie, bo tak jest szybciej i wygodniej (zwłaszcza od kiedy eksperymentuję z dietą PP i prawie nie jadam pieczywa).
Pamiętanie o dziennej porcji dżemu nie było żadnym przymusem, po prostu po południu nachodzi mnie ochota na korzenną herbatkę.
Wrażenia smakowe:
Potrawy i herbatki z dżemem nadal mi smakują, lubię korzenną nutę. Zdarzyło mi się posmarować dżemem kanapkę z żółtym serem, kiedy zabrakło keczupu :)
Herbata dosłodzona tym dżemikiem bardzo przyjemnie pobudza i rozgrzewa. Pasuje do czarnej herbaty i herbat owocowych. Wizualnie - dodatek Chyawanprash zmienia klarowną herbatę w kawę z mlekiem.
Zdarzyło mi się użyć dżemiku do obiadu, np jako dodatek do mięsa - tak jak dodaje się dżem żurawinowy.
Nie warto przesadzać z ilością dżemu zjadanego naraz, jest dość pikantny i może powodować np zgagę.
Wrażenia terapeutyczne:
Producent obiecuje, że długotrwałe podjadanie Chyawanprash pozytywnie wpływa na ciała i umysły! Przytoczę je z pierwszego wpisu o Chyawanprash:
Czy to jest w ogóle możliwe?
Te z Was, które przeprowadzały kuracje odżywczo-oczyszczające (pokrzywa, drożdże, citrosept i wiele innych) wiedzą, że o prawdziwych skutkach można mówić po 2-3-4 miesiącach a nie po jednym (i to najkrótszym w roku :)) - ale nawet ten pierwszy miesiąc daje już pewne efekty i obietnicę dalszych.
Oczyszczanie i stan skóry
Nie zauważyłam typowego dla kuracji oczyszczających wysypu niespodzianek, poza kilkoma standardowymi.
BTW - nigdy nie przetrwałam żadnej akcji oczyszczającej poza ten nieszczęsny wysyp (albo wysyp nie minął, albo okazało się, że mam uczulenie, niespodzianki pokarmowe i musiałam przerwać kurację), więc nie wiem, jak ma skóra wyglądać po oczyszczeniu się i po etapie wysypu.
W tej chwili skórę mam ładną, szkoda że nadal suchą.
Nie miałam też żadnych nadprogramowych niespodzianek ze strony układu pokarmowego.
Dla mnie to plus :)
Trudno mi ocenić stan narządów wewnętrznych i krwi :)
Porost włosów
Widzę nieco centymetrowych babyhair, w dość opornym miejscu bo na grzywce.
Nie wiem czy mogę je przypisać akurat dżemikowi, u mnie często pojawiają się babyhair. Poprzednią łączkę spowodował np suplement na oczy z luteiną i witaminami.
Pamięć i koncentracja, wytrzymałość fizyczna
Nie miałam przed sobą dużych wyzwań ani intelektualnych, ani fizycznych np wysiłku w trudnych warunkach atmosferycznych, więc nie miałam z czym się zmierzać (chyba że weźmiemy pod wagę niekończące się pytania Starszego Bąbla :) ).
Odporność
Nie zauważyłam poprawy w odporności na infekcje. Złapałam dokładnie tego samego bakcyla co cała rodzina - i przechorowałam te same objawy, może nawet silniejsze, czyli jak zwykle, bo moja odporność jest słabiutka :(
Ogólne samopoczucie
Poza okresem przeziębienia - wyśmienite :) Może dzięki dżemikowi, może dzięki stosowaniu się do kilku zaleceń diety PP - a może oba? Dżemik dobrze wpisuje się w zimowe zalecenie PP dogrzewania organizmu w łagodny sposób - co, pomijając zalecenia, bardzo mi teraz służy.
Wydajność
Dżemik powoli się kończy, czyli 500g ma szansę wystarczyć na 5-6 tygodni kuracji.
Suma sumarum
Niestety zawiodłam się, bo liczyłam szczególnie na aspekt wzmocnienia odporności - a tu pupa!
Jak już wspomniałam - cała kuracja była przyjemna, wygodna, smaczna. Oby więcej takich kuracji!
Oczywiście to, że kuracja nie zadziałała na mnie tak jak chciałam - nie znaczy, że nie działa wcale.
Czy kupię?
Nie wykluczam zakupu Chyawanprash w przyszłym sezonie jesienno-zimowym ze względu na przyjemny korzenny smak i działanie rozgrzewające. I może jako źródło witamin i minerałów, bo staram się odchodzić od produktów w formie tabletek.
Jako suplement wzmacniający odporność organizmu - niestety nie.
Dziękuję Zielarni Lawenda za dostarczenie mi tego produktu do testowania!
Fakt otrzymania produktu za darmo nie ma wpływu na moją opinię.
Już mam na oku następną kurację wzmacniającą odporność - sok aloesowy. Czeka na swoją kolej w lodówce i służy jako dodatek do mazideł na włosy :)
Dzisiaj mogę już nieco powiedzieć na jego temat - zapraszam Was do recenzji.
www.ebay.de |
Dość obszerny opis zaserwowałam Wam we wpisie zapowiedziowym Zapowiedź - Chyawanprash Dabur
W dużym skrócie - preparat ma postać owocowej marmolady o korzennej nucie. Przyjmowanie łyżeczki dziennie przez dłuższy okres czasu ma nam zagwarantować wzmocnienie organizmu, pozbycie się chorób i dolegliwości i więcej energii na co dzień.
Dawkowanie:
Samoistnie ułożyło się tak, że zjadałam codziennie kopiatą łyżeczkę dżemiku, z początku na kanapce w roli dżemu, później głównie w herbacie, bo tak jest szybciej i wygodniej (zwłaszcza od kiedy eksperymentuję z dietą PP i prawie nie jadam pieczywa).
Pamiętanie o dziennej porcji dżemu nie było żadnym przymusem, po prostu po południu nachodzi mnie ochota na korzenną herbatkę.
Wrażenia smakowe:
Potrawy i herbatki z dżemem nadal mi smakują, lubię korzenną nutę. Zdarzyło mi się posmarować dżemem kanapkę z żółtym serem, kiedy zabrakło keczupu :)
Herbata dosłodzona tym dżemikiem bardzo przyjemnie pobudza i rozgrzewa. Pasuje do czarnej herbaty i herbat owocowych. Wizualnie - dodatek Chyawanprash zmienia klarowną herbatę w kawę z mlekiem.
Zdarzyło mi się użyć dżemiku do obiadu, np jako dodatek do mięsa - tak jak dodaje się dżem żurawinowy.
Nie warto przesadzać z ilością dżemu zjadanego naraz, jest dość pikantny i może powodować np zgagę.
Wrażenia terapeutyczne:
Producent obiecuje, że długotrwałe podjadanie Chyawanprash pozytywnie wpływa na ciała i umysły! Przytoczę je z pierwszego wpisu o Chyawanprash:
- likwiduje skutki stresu, depresje, syndrom chronicznego zmęczenia
- oczyszcza krew, wątrobę, jelita, trzustkę z osadów toksyn
- polepsza pracę przewodu pokarmowego, normalizuje przemianę materii
- poprawia cerę i zwalcza infekcje skórne
- pobudza porost włosów
- pomaga w absorpcji wapnia, czego rezultatem są silne kości i zęby
- poprawia wskaźniki krwi, podwyższa poziom hemoglobiny a obniża poziom cholesterolu
- normalizuje ciśnienie krwi
- wzmacnia mięsień sercowy
- posiada właściwości łagodzące kaszel
- chroni przed przeziębieniem i infekcjami
- polepsza pracę mózgu, wzmacnia pamięć i ułatwia przyswajanie wiedzy
- zalecany jako środek ogólnowzmacniający, regenerujący obniżone podstawowe funkcje organizmu
- doskonale oczyszcza nerki. Problemy z nerkami odznaczają się na naszej twarzy w postaci obrzęków tzw. "worków pod oczami". Preparat ten wspomaga wydalanie toksyn i zanieczyszczeń z nerek. W szybkim czasie likwiduje obrzęki pod oczami.
Czy to jest w ogóle możliwe?
Te z Was, które przeprowadzały kuracje odżywczo-oczyszczające (pokrzywa, drożdże, citrosept i wiele innych) wiedzą, że o prawdziwych skutkach można mówić po 2-3-4 miesiącach a nie po jednym (i to najkrótszym w roku :)) - ale nawet ten pierwszy miesiąc daje już pewne efekty i obietnicę dalszych.
Oczyszczanie i stan skóry
Nie zauważyłam typowego dla kuracji oczyszczających wysypu niespodzianek, poza kilkoma standardowymi.
BTW - nigdy nie przetrwałam żadnej akcji oczyszczającej poza ten nieszczęsny wysyp (albo wysyp nie minął, albo okazało się, że mam uczulenie, niespodzianki pokarmowe i musiałam przerwać kurację), więc nie wiem, jak ma skóra wyglądać po oczyszczeniu się i po etapie wysypu.
W tej chwili skórę mam ładną, szkoda że nadal suchą.
Nie miałam też żadnych nadprogramowych niespodzianek ze strony układu pokarmowego.
Dla mnie to plus :)
Trudno mi ocenić stan narządów wewnętrznych i krwi :)
Porost włosów
Widzę nieco centymetrowych babyhair, w dość opornym miejscu bo na grzywce.
Nie wiem czy mogę je przypisać akurat dżemikowi, u mnie często pojawiają się babyhair. Poprzednią łączkę spowodował np suplement na oczy z luteiną i witaminami.
Pamięć i koncentracja, wytrzymałość fizyczna
Nie miałam przed sobą dużych wyzwań ani intelektualnych, ani fizycznych np wysiłku w trudnych warunkach atmosferycznych, więc nie miałam z czym się zmierzać (chyba że weźmiemy pod wagę niekończące się pytania Starszego Bąbla :) ).
Odporność
Nie zauważyłam poprawy w odporności na infekcje. Złapałam dokładnie tego samego bakcyla co cała rodzina - i przechorowałam te same objawy, może nawet silniejsze, czyli jak zwykle, bo moja odporność jest słabiutka :(
Ogólne samopoczucie
Poza okresem przeziębienia - wyśmienite :) Może dzięki dżemikowi, może dzięki stosowaniu się do kilku zaleceń diety PP - a może oba? Dżemik dobrze wpisuje się w zimowe zalecenie PP dogrzewania organizmu w łagodny sposób - co, pomijając zalecenia, bardzo mi teraz służy.
Wydajność
Dżemik powoli się kończy, czyli 500g ma szansę wystarczyć na 5-6 tygodni kuracji.
Suma sumarum
Niestety zawiodłam się, bo liczyłam szczególnie na aspekt wzmocnienia odporności - a tu pupa!
Jak już wspomniałam - cała kuracja była przyjemna, wygodna, smaczna. Oby więcej takich kuracji!
Oczywiście to, że kuracja nie zadziałała na mnie tak jak chciałam - nie znaczy, że nie działa wcale.
Czy kupię?
Nie wykluczam zakupu Chyawanprash w przyszłym sezonie jesienno-zimowym ze względu na przyjemny korzenny smak i działanie rozgrzewające. I może jako źródło witamin i minerałów, bo staram się odchodzić od produktów w formie tabletek.
Jako suplement wzmacniający odporność organizmu - niestety nie.
Dziękuję Zielarni Lawenda za dostarczenie mi tego produktu do testowania!
Fakt otrzymania produktu za darmo nie ma wpływu na moją opinię.
***
Już mam na oku następną kurację wzmacniającą odporność - sok aloesowy. Czeka na swoją kolej w lodówce i służy jako dodatek do mazideł na włosy :)
A może Wy możecie mi polecić kuracje wzmacniające odporność?
Pozdrawiam
Czarownicująca
Wzmacnianie odporności? Dla mnie pomaga dość dziwny sposób. Mam wodę z filtra opartego na zasadzie odwróconej osmozy. Piję codziennie ok. 2 litrów, ale do każdej szklanki dodaję łyżeczkę solanki (kryształy soli himalajskiej rozpuszczone w wodzie). Choruję bardzo rzadko, a jeśli już, to moja ,,choroba,, trwa 3 dni i wygląda następująco: lekko zatkany nos i zużycie 3 chusteczek dziennie (jeśli to miał być katar), a jeśli drapanie w gardle, to ze 2 czy 3 dni dziwnego posmaku w ustach :)
OdpowiedzUsuńHmm wygląda interesująco zastanowię się nad jego zakupem :)
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam co tak NAPRAWDĘ ma znaczyć termin "oczyszczanie krwi"...
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, zapożyczyłam to określenie od dystrybutora :]
UsuńDetoks! :)
UsuńJ.
Ja polecam Miksturę Oczyszczającą (skoro już masz sok z aloeasu) i w ogóle całą wiedzę z biosłone.
OdpowiedzUsuńBlondHairCare używa i jest zadowolona :)
Aczkolwiek na rezultatu prawdziwego oczyszczenia wg tej metody trzeba poczekać i odchorować wszelkie niezaleczone (a właściwie nie wyzdrowiałe) choroby.
This post will assist the internet users for setting up new blog or even a
OdpowiedzUsuńweblog from start to end.
Also visit my site benberger.blog.com
ciekawa forma jak na suplement - dżem :)
OdpowiedzUsuńpamiętam, że mi wzmocnić odporność pomogło codzienne picie szklanki wody z miodkiem i cytrynką ;)
mam ten dżemik ale nie mogę go zużyć bo nie trawie tego smaku zwłaszcza na kanapce ale muszę się przemóc:) Aloes piłam i dopiero po ok. kilku miesiącach zaczekam dostrzegać jakieś zmiany! Polecam spróbuj.
OdpowiedzUsuńHello it's me, I am also visiting this website on a regular basis, this site is truly pleasant and the visitors are truly sharing pleasant thoughts.
OdpowiedzUsuńTake a look at my website :: http://ibwww.org/instituto/user/profile.php?id=6422
Szkoda, że na odporność nie pomogło, bo też mam z tym problem:(
OdpowiedzUsuńI all the time used to study post in news papers
OdpowiedzUsuńbut now as I am a user of web therefore from now I am using
net for articles or reviews, thanks to web.
My site http://twurb.com/
przywykłam raczej do zdziwionych spojrzeń proponując komuś chleb z żółtym serem i dżemem i myślałam, że takie połączenie to wymysł mojego taty, a tu niespodzianka ; )
OdpowiedzUsuńAn interesting discussion is worth comment.
OdpowiedzUsuńI think that you ought to write more on this subject, it may not be
a taboo subject but generally people don't talk about these issues. To the next! Kind regards!!
Stop by my homepage http://pf330.phpvelox.com/profile-33621/info/
Hi there, this weekend is pleasant in favor of me, as this moment i am reading this great educational post
OdpowiedzUsuńhere at my home.
My website - Sporadic.Stanford.edu
hi!,I really like your writing so so much! share we be in contact extra about your
OdpowiedzUsuńpost on AOL? I require an expert in this house to solve my problem.
Maybe that is you! Having a look forward to see you.
Review my blog - http://fb.fullorissa.com/?L=blogs.blog&article=28736
Podobno picie oleju lnianego,ale pamiętam,że go testowałaś.rozumiem,że na odporność nie pomógł ):.pijesz go dalej? Sama też sprawdzam jak podziała mukstura oczyszczająca,ale póki co zbyt krótko to robię by obiektywnie móc coś stwierdzić
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działa na odporność... Ja w tym roku wsuwałam dżem z owoców dzikiej róży, został mi ostatni słoiczek, ale jak pomyślę ile z tym pracy było to zastanawiam się nad kupnem czegoś... Chociaż wiem, że domowego dżemiku nie zastąpi... A może... Jakby dżem malinowy wzbogacić korzennymi przyprawami i zastąpić cukier ksylitolem...?
OdpowiedzUsuńNa moją nie działa, ale tu mało co działa ;)
UsuńPomysł brzmi ciekawie, chociaż pewnie nie miałby takiego potencjału.
jest to cos osteresujaceg. Dzem z takimi własciowosciami:) ciekawa jestem efektów
OdpowiedzUsuńinteresującego*
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Zbieramy informacje na temat dłuższego stosowania Chyawanprash . Czy może podzielić się Pani jak długo włączała dżemik do diety i z jakimi efektami? Pozdrawiam serdecznie - Łukasz
OdpowiedzUsuń