Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Oda do lecytyny

środa, 19 grudnia 2012

Oda do lecytyny

Grudzień. Zima. Mróz. Lód i śnieg.
Cieszę się, że pory roku "wróciły na swoje miejsce" :)
Nieco mniej cieszą się moje spierzchnięte i pękające usta - ale mam na nie sposób!

http://www.skinactives.com

MAZIDŁA Z LECYTYNĄ

Ten cudowny składnik odkryłam rok temu, kiedy szukałam łatwo dostępnego emulgatora do moich mieszanek.
Kilka przepisów na mazidełka z lecytyną:
Tłusty kremik
Mazidło na babskie bolączki - odkrycie roku 2011 :)

http://cosmedclinicmexico.files.wordpress.com

Inne odkrycia z lecytyną w roli głównej:

MASECZKI DO WŁOSÓW Z LECYTYNĄ

Odkrycie roku 2012 :)
Moja ulubiona, ponoć słynna już maseczka do włosów głęboko nawilżająca!

Maseczka ta jest niezrównana na przesuszone włosy! Jak obserwacje wskazują - nie tylko na moje, ale też wielu zakręconych wizażanek - tych o porowatych, jak i niskoporowatych włosach :)

(NIE MUSI SPRAWOWAĆ SIĘ DOBRZE NA WŁOSACH ZNISZCZONYCH I POROWATYCH - BO ONE WOLĄ MASECZKI Z WIĘKSZĄ ZAWARTOŚCIĄ PROTEIN, ANI NA CIENKICH I DELIKATNYCH - BO TA DOCIĄŻA WŁOSY)

http://rootsthesalon.com
Zalety kosmetyczne lecytyny:
  • zmiękcza i pomaga bezboleśnie usunąć suche skórki
  • nawilża i wygładza włosy i skórę
  • nadaje smarowność mieszankom, zagęszcza oleje, zmiękcza masła
  • łatwo łączy się z olejami
  • oleje z dodatkiem lecytyny łatwiej się zmywają
  • mieszanek olejowo-lecytynowych nie trzeba konserwować :)
  • ułatwia wnikanie wody i składników nawilżających w naskórek i włosy
Wykorzystuję je niecnie jako broń na:
  • suche skórki na ustach i pękające usta - zmiękcza skórę, złuszcza bezboleśnie odstające skórki
  • suche skórki wokół paznokci - zmiękcza i ułatwia odsuwanie, nadaje się również na już pęknięte skórki
  • jest świetna na suche i szorstkie pięty i łokcie
  • koi podrażnioną skórę wokół oczu
  • podobno lecytyna świetnie wpływa na rzęsy, ich porost, sprężystość i kondycję
  • niepokonana na przesuszenie włosów. Nawilża jak szatan :)
Ewentualne wady:
  • lepka, gęsta maź
  • sama trudno się rozsmarowuje, ma toporną konsystencję
  • zapach nie każdemu musi się podobać
  • nie radziłabym stosować na skórę zakażoną - jest świetną pożywką dla intruzów
  • może mieć działanie komedogenne (acz u mnie nie wystąpiło)
W jakiej formie?
Lecytynę możemy kupić w sklepach z półproduktami kosmetycznymi w postaci sypkiej i płynnej.
Albo w aptece, w postaci kapsułek :)
Nie polecam lecytyny spożywczej w formie granulków - rozpuszczenie jej jest praktycznie niemożliwe!
RÓŻNE ŹRÓDŁA O LECYTYNIE
Lecytyny są żółtymi, woskowatymi, hygroskopijnymi substancjami. Rozpuszczają się w etanolu, częściowo mieszają się z olejami, w wodzie pęcznieją. Są rozpowszechnione zarówno w świecie roślinnym, jak i zwierzęcym. Zawartość lecytyn w skórze wynosi do 1%. Lecytyny są środkami natłuszczającymi pochodzenia naturalnego oraz należą do naturalnych emulgatorów typu o/w. (...)
Ze względu na podobieństwo do struktury błon komórkowych skóry oraz dzięki swoim właściwościom emulgującym lecytyny zmiękczają naskórek i ułatwiają wchłanianie aktywnych składników towarzyszących oraz uzupełniają w lipidy spoiwo międzykomórkowe.
Lecytyny są szeroko stosowane w kosmetyce i farmacji ze względu na swoje właściwości oraz zdolności tworzenia liposomów. W postaci liposomów (mikroskopijne kuleczki wypełnione substancjami aktywnymi) pokonują barierę naskórkową i w naskórku uwalniają swoją zawartość. Sama zaś powłoka liposomo-lecytynowa wbudowuje się w lipidy spoiwa międzykomórkowego.
źródło


Lecytyna - główny składnik błon komórkowych, nawilża i ułatwia wchłanianie substancji aktywnych zawartych w preparacie kosmetycznym, szczególnie aktywnie działa w połączeniu z białkami. Normalizuje procesy metaboliczne komórek naskórka, pobudza jego regenerację. Chętnie stosowana w kremach i maseczkach przeciwzmarszczkowych, odżywczych, regenerujących (kremach, maseczkach), a także w preparatach do pielęgnacji włosów szczególnie wysuszonych, zniszczonych trwałą, farbowaniem lub zbyt intensywnym działaniem promieni słonecznych.
źródło

I jak tu nie kochać :)

Kilka dni temu zrobiłam pierwszą pomadkę do ust w sztyfcie, z zawartością lecytyny i ze względu na nią. Jeśli się sprawdzi - i jeśli się nie sprawdzi - dam Wam znać :) Pierwsze wrażenia mam jak najbardziej pozytywne :D

Znacie lecytynę? Używacie? Co o niej sądzicie? :)

Pozdrawiam
Czarownicująca

32 komentarze:

  1. Używam, dzięki Tobie. Bardzo często dodaje do masek i moje loki ją kochają, mam wrażenie, że zwłaszcza teraz- zimą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) i muszę częściej po nią sięgać :)
      W jakiej formie używasz?

      Usuń
    2. Kupuję w aptece w kapsułkach i mieszam najczęściej z atriste proteinową z dodatkiem miodu. Moje ulubione połączenie;)

      Usuń
  2. Lecytyna kojarzy mi się tylko z reklamami produktów na pamięć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Używam, moje blond włosy ją kochają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lecytyna znajduje się też w żółtkach jaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ok, przekonałaś mnie :D
    Jutro idę do apteki po lecytynę:D

    OdpowiedzUsuń
  6. uff, w końcu nowy wpis, codziennie chyba ze 3 razy sprawdzam czy coś dodałaś, stałaś się moim nałogiem, a idź, przepadnij siło nieczysta ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszelkie plotki o mojej śmierci są przesadzone ;) jak mawiał Mark Twain :)
      Bardzo mi miło :D
      Będę częściej od nowego roku :D

      Usuń
    2. będę czytać z wypiekami na twarzy ;D

      Usuń
    3. ja to samo!!! Twój blog jest nasycony wiedzą i fajnym żartem :)) bardzo mi się to podoba. jesli chodzi o Twoje porady, to sa one dla mnie numerem 1:)

      Usuń
  7. Brzmi zachęcająco, na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. moja babcia kazała mi łykać lecytynę, że niby na pamięć i tak sobie czytałam o niej troszkę i wyczytałam, że znajduje się ona w żółtkach kurzych jaj. pomyślałam, pomyślałam, a jako, że znudziły mi się już moje wszystkie maski, postanowiłam rozgnieść ową kapsułkę i pomieszać z czymś i dać na głowę, w końcu żółtka się daje. i co? i bomba xD i myślałam, że to ja jestem taka odkrywcza i czas się pochwalić, a tu się okazuje, że sposób znany ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sposób jest mało znany, dlatego warto się nim chwalić :) Jednak bardziej oczywiste jest sięgnięcie po jajko niż po kapsułki z apteki :)

      Usuń
  9. Ja lecytynę nie dobrze kojarzę z czasów, gdy używałam zarówno płynnej jak i sypkiej do różnych serum do twarzy. Szybciej się jej pozbyłam, niż kupiłam. :D Nie lubiłam jej, była tępa, zapychała. Ale muszę przyznać, że do włosów jej nie próbowałam, a brzmi ciekawie. :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Lecytynę kupiłam prawie miesiąc temu, a do tej pory jej nie użyłam.. najwyższy czas! Na dniach spróbuję na pewno.
    Ale trafiłaś z wpisem. Czegoś takiego właśnie szukałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lecytyny jeszcze nie próbowałam, ale zaciekawiłaś mnie i kupię :D
    A ja ostatnio też wyczarowałam balsam do ust z masła kakaowego, shea i kokosa + kroplą olejku z pomarańczy :D Pysznie pachnie i fajnie działa :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również uwielbiam lecytynę, dodaję ją do kremów z witaminami lub do serum olejowego (polecam serum z avocado, jojoba i olejem Monoi oraz witaminą E).

    Od pewnego czasu jak wchodzę na Twoją stronę atakuje mnie wirus!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojjjjjjjjjj wirus?
      chyba winny jest jedno ze zdjęć... zaraz się tym zajmę :)

      Usuń
  13. znalam tylko zewnetrznie, dodaje do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  14. tj tylko wewnetrznie, jako su8plement znalam ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmm brzmi kusząco! Zapewne odwiedzę za niedługo aptekę i kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przy jakiejś okazji z pewnością wypróbuję na włosy, na razie mam mnóstwo innych rzeczy do testowania. Np dzisiaj przyniosłam od mojego chłopaka niedopite piwo - krakowiaka miodowego, pycha =P akurat było już trochę rozgazowane więc przetestuję je na włosach, nic się nie zmarnuje =)
    Znasz może dobrą kasję jakiejś innej firmy niż khadi? Najlepiej tańszą =) bądź co bądź 26 zł + wysyłka to dość sporo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PIWO :love:
      nie znam innej cassii, może wizażanki Ci pomogą

      Usuń
    2. Właśnie się tam wybieram, po drodze zajrzę jeszcze na Hedonizm i Eskapizm, a nuż tam coś znajdę.
      A jeszcze przy okazji piwa myślę nad zakupem sporej ilości drożdży piwnych i regularnym spożywaniu ich zamiast tych piekarskich. Tylko gdzie?

      Usuń
  17. no właśnie tutaj http://leczniczeziola.pl/777/lecytyna też piszą , że ma znakomite działanie

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja uzywam lecytyny słonecznikowej. Kupuję ja na http://e-natura.pl. Szybka wysyłka i miła obsługa. Wystarczy tylko zadzwonic. POlecam wszystkim

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!