Wiedzma bloguje (Czarownicująca): O czym marzysz?

niedziela, 9 sierpnia 2015

O czym marzysz?

źródło
Witam gorąco :)

Aplikacja Blogger - podejście drugie (a tu pierwsze KLIK). Przemyślenia dopadły mnie poza domem, więc zaczęłam pisać... ale kończę w domu. Ten wpis musi mieć piękne zdjęcia!

A przemyślenia wyglądają tak...
Usłyszałam ostatnio pytanie. Proste pytanie a jaka trudna okazała się odpowiedź :)

O CZYM MARZĘ?

I niestety odkryłam, że... nie marzę wcale! Owszem, planuję. Szykuję (albo odkładam na później). Chciałabym ale bojem siem. Ale dawno nie zdarzyło mi się tak po prostu marzyć.

Nie muszę przytaczać żadnych mądrych artykułów i rozprawek. Wiem, że marzenia są ważne. Nadają sens wszystkiemu, co robimy. Nawet, jeśli są absolutnie nierealne - dają motywację do działania. Marzenia to jest jedna z tych rzeczy, która sprawia, że jesteśmy ludźmi.

Też tak macie, że w głowie pojawia się blokada i nie potrafisz ruszyć? Czasem wystarczy chwila spokoju i odpowiednio aromatyczna herbata, czasem trzeba sięgnąć po ćwiczenia (ja tam lubię ćwiczenia rozwojowe, nie widzę nic złego w tym, że ktoś Ci podpowiada, jak ruszyć jakimś obszarem świadomości).

Więc o czym marzę?


Wyjechać w dzicz

Na przykład zaszyć się w Bieszczadach. Nie mieć zegarka i wstawać i kłaść się ze słońcem :> Albo siedzieć do późna przy kominku. Czytać książki. Chodzić boso po rosie.

źródło
Zająć się kosmetykoróbstwem

Czymś manualnym, pachnącym, zajęciem pełnym konsystencji, faktur, kolorów i niespodzianek :P
Lepić mydełka i masełka kosmetyczne, emulgować co popadnie!

źródło

Tworzyć kosmetyczne Wiedźma-Boxy

Od kiedy usłyszałam o ekologicznych pudełkach chodzi za mną pomysł tworzenia tego typu. Zdecydowanie powinny się pojawiać takie serie specjalne sygnowane przez popularne blogerki (do których, polukruję sobie, że należę :) ).
W moim boksie znalazłyby się zioła, nieznane oleje, aromatyczna herbata albo kawa, perełki kosmetyczne za kilka złotych i kto wie co jeszcze, przecież wyszukiwanie ciekawostek to moje hobby :)
źródło

Wrócić na Bałkany

Najlepiej zobaczyć wszystko, ale koniecznie napić się kawy pod mostem w Mostarze!

źródło
Zobaczyć prekolumbijską Amerykę

źródło
Polecieć na Marsa :)

Czerwona planeta fascynuje mnie od zawsze! Od kiedy pamiętam - spekuluje się, czy człowiek mógłby tam zamieszkać. Planuje się wyprawy badawcze. Wiem, że to jest możliwe i może jeszcze za mojego życia?

źródło

Wystąpić na mistrzostwach tańca irlandzkiego

Jesienią minie 10 lat, od kiedy zaczęłam ćwiczyć ten cudowny taniec. Moją wielką miłością jest step irlandzki - a buty do tańca okazały się być moim instrumentem. Grałam na wielu, nauka była (już tak w sumie :P zapominamy o trudach i wyrzeczeniach, a przeskakujemy do momentu, kiedy możemy się zacząć bawić i improwizować ) przyjemna, dźwięk ładny - ale jest ten jedyny, który zestraja się ze mną do głębi.

źródło
Ciekawostka - nagranie z takich mistrzostw, z konkurencji Treble Reel. Ta konkurencja nie jest tak sztywna jak inne, można używać rąk i mile widziane są elementy "z jajem", chociaż niektórzy tancerze tańczą bardzo klasycznie. Nie liczy się jako konkurencja mistrzostw, jest dla zabawy. Ale nadaj najważniejsze są nieskazitelny rytm i technika :)
Na zawodach organizowanych w Polsce dodatkowo konkurencja jest tematyczna - można się przebierać! Nie zapomnę widoku przyszłej mistrzyni Europy w stroju pszczółki :)


Śpiewać nie tylko pod prysznicem

Struny głosowe to jeden z fajniejszych instrumentów, bo ma się go zawsze przy sobie :) Tylko, jak każdy, trzeba ćwiczyć!

źródło

Napisać książkę

Najlepiej romans z kryminałem, bo takie historyjki pisałam za młodu na zawołanie.

źródło

Wyprawa w nieznane

Ja, moje autko, dobry towarzysz - i w drogę!

źródło

No... i rozmarzyłam się :D


A Ty - o czym marzysz?

Pozdrawiam Was Ciepło :)

PS: Mam nadzieję, że nie naruszam żadnych praw autorskich, wklejając ten filmik i zdjęcia :)

24 komentarze:

  1. Chyba mamy podobne marzenia. Ameryka prekolumbijska od zawsze mnie pociąga! Do tego rafa koralowa, Australia i Oceania, prawdziwie dzikie tereny. Bieszczady, ognisko, gitara i kilka bliskich osób, podróż "byle gdzie " z ukochanym, manufaktura kosmetyków. ;) oby nam się ziściły, wyślij nam pocztówkę z Marsa! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie marz - realizuj, działaj! :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale chodzi o to, że marzyć też trzeba :) I stąd brać powera do działania :D

      Usuń
  3. Jeju, takiego Wiedźmo Boxa kupiłabym w ciemno (a podkreślę, że idei boxów zasadniczo nie rozumiem, żadnego póki co nie kupiłam i jak dotąd nie planowałam)! Nie miałam też pojęcia o Twojej irlandzkiej pasji, nie masz jakiegoś nagrania z własnym występem?

    Ja mam wiele marzeń, ale z tych bardziej spektakularnych - chciałabym polecieć do Stanów, wynająć pikapa i przejechać je np. słynną trasą Route 66, a szczególnie zwiedzić stan Maine, gdzie dzieje się akcja połowa książek Stephena Kinga :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Boxy kuszą, ale jedyny, który faktycznie rozważałam to EcoEmi. W Polsce co prawda pojawiły się Boxy naturalne ale są za drogie i hm myślę, że jestem zbyt nietypowa, żeby się w pełni cieszyć zawartością :P

      A dziękuję za komplement :)

      Moja irlandzka pasja nie jest tematem kosmetyczno-zdrowomaniaczego bloga (uprzedzając: powiedzenie "sport to zdrowie" na pewno nie dotyczy tańca irlandzkiego :P). :>
      Mam nagrania z występów ale jeszcze nie dojrzałam do publikacji ich na blogu :) To moja oddzielna tożsamość ]:> W ogóle, może w prawdziwym życiu jestem facetem i chcę to ukryć? :P

      Usuń
    2. Nie wiem jak inni, ale ja z takimi blogerkami, które śledzę długo (a Ciebie czytam od ok. 3 lat) mam tak, że z upodobaniem przeczytam wszystko, co napiszą. Twój poradnik naprawy usterki w samochodzie też bym przeczytała, chociaż nie mam nawet prawa jazdy :P

      Usuń
    3. Aha, ale oczywiście oddzielenie bloga od reszty życia rozumiem i szanuję, internetowy ekshibicjonizm musi mieć swoje granice ;) Niestety, ludzie z tego fanpage'a o tym nie wiedzą... https://www.facebook.com/pages/Fejsbukowy-Ekshibicjonizm/585215894849941?fref=ts (znasz? :D )

      Usuń
  4. Jakieś pół roku temu doszłam do podobnym wniosków - nie marzę w ogóle, wszystko mam zaplanowane...

    Ale chwyciłam byka za rogi, co się dało to zrealizowałam, a reszta czeka ;). Na samym szczycie moich marzeń obecnie jest posiadanie dzieci, ale do tego musimy się jeszcze dorobić chociażby własnego lokum ;).

    Ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. :D
      Gdyby moje Seicento miało klimę, nie widzę lepiej :) Małe, mało pali, wszędzie zaparkuje. Tylko nie pośpi w tym ;) Mrr :)

      Usuń
  6. Świetne marzenia :) Życzę ich spełnienia, ja też z chęciom przeżyłabym jedno z tych marzeń :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Marsem może być ciężko ale pozostałe - może się udać :D Trzymam kciuki :)

      Usuń
  7. Marzę by zobaczyć Paryż i Australię. No i Indie...och tak...Indie to moje ogromne marzenie. A takie tu i teraz to chciałabym zarabiać na blogu, móc poświęcić mu się bezgranicznie...dążę do tego...może kiedyś się uda:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim marzeniem jest zwiedzić Szkocję, zakochałam się w niej oglądając Oulander.
    Taniec irlandzki wygląda naprawdę super. Mogłabym to tańczyć , no i te skarpety, podkolanówki są ekstra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde czyli jednak nie ominie mnie ten serial :P
      Też myślę, że zakochałabym się w Szkocji!
      Stroje irlandzkie są specyficzne, ale też lubię :) No, może jakby trochę mniej cekinów :P

      Usuń
  9. Wiedźma boxy - oo tak! Wyobrażam sobie, że byłyby najoryginalniejsze z możliwych :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ah, rozmarzyłam się, jeszcze do tego pomruki burzy za oknem podsycają wyobraźnię ;) (przynajmniej moją :P ) Bieszczady, tak tak ! Domek, kominek, weranda, fotel bujany który skrzypi ..? Uprawiać jakieś rzemiosło, mieć kozę !! i krowę..koń też jest w marzeniach, PIES -koniecznie Czechosłowacki Wilczak ! Robić sery, a wieczorami wyrabiać chleb, żeby o świcie z mojej chatki wydobywał się zapach świeżo pieczonego, chrupiącego..
    Kocham Bieszczady, akurat w ten weekend będziemy się tam z moim małżem urlopować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pojechać do Austarlii <3 i napisać książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam miliony marzeń tych drobnych i dużych. Jednak najważniejszym jest pokonanie własnych słabości. Chciałabym pokonać lęk wysokości i móc polatać w tunelu aerodynamicznym w Lesznie.

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!