W październików do testów produktów ze sklepu Blisko Natury dołączyła moja koleżanka - Dorotty. Nie prowadzi bloga i nie czytuje cudzych (mojego też nie śledzi uważnie i muszę jej to wybaczyć :) ) ale bardzo polubiła świat kosmetyków naturalnych i półproduktów i chętnie eksperymentuje.
Jej skóra i włosy mają inne potrzeby niż moje i myślę, że wiele z Was skorzysta z jej doświadczeń i obserwacji.
Wedle opisów tradycyjnych zastosowań olej powinien świetnie sprawdzić się w pielęgnacji każdego rodzaju skóry, w tym starzejącej się, z wypryskami i przebarwieniami oraz w pielęgnacji włosów, zwłaszcza suchych i delikatnych.
Moje wrażenia z testów oleju ryżowego możecie przeczytać tu: Olej ryżowy, Blisko Natury
Najbardziej urzekła mnie jego lekkość i odporność na wysokie temperatury, dzięki czemu można go mieszać z masłami i woskami. W lecie bardzo dobrze sprawdził mi się w pielęgnacji skóry ciała. Twarz się z nim nie polubiła (pozapychał) a włosy niestety puszył i obciążał - choć przyjemnie łagodził skalp poparzony letnim słońcem i umiejętnie nałożony nawet nie paćkał bardzo włosów.
Olej ryżowy - opinia Dorotty
Przedmiot testu: olej ryżowy (oryza sativa) od firmy Sunniva Med, 50 ml
Tekst na etykiecie: Olej ryżowy pobudza skórę do regeneracji, jest wyjątkowo delikatny i hipoalergiczny, zawiera wysoki filtr UV – stosowany do opalania. Zawiera kwas oleinowy oraz linolowy oraz posiada wysokie stężenie antyutleniacza – tokotrienola powstrzymującego powstawanie komórek rakowych. Zawiera witaminę E. Znajdujący się w oleju gamma—orynazol działa pobudzająco na skórę, przyspiesza powstawanie nowych komórek, powstrzymuje procesy starzenia się skóry.
Tekst na etykiecie: Olej ryżowy pobudza skórę do regeneracji, jest wyjątkowo delikatny i hipoalergiczny, zawiera wysoki filtr UV – stosowany do opalania. Zawiera kwas oleinowy oraz linolowy oraz posiada wysokie stężenie antyutleniacza – tokotrienola powstrzymującego powstawanie komórek rakowych. Zawiera witaminę E. Znajdujący się w oleju gamma—orynazol działa pobudzająco na skórę, przyspiesza powstawanie nowych komórek, powstrzymuje procesy starzenia się skóry.
Tester: kobieta, 31 lat, skóra twarzy normalna, skłonna do zapychania porów i wyprysków, mało alergiczna, skóra ciała – normalna, mało alergiczna, włosy – cienkie, delikatne, skłonne do przetłuszczania [włosy zdrowe, porowatość średnia, skłonność do obciążania wynika raczej z ich delikatności niż porowatości; dobrze tolerują proteiny, zarówno hydrolizowaną keratynę, jedwab jak i jajko, małe ilości silikonów i parafiny, ekstrakty ziołowe - dop. Wiedźma]
Test 1 - olej ryżowy na końcówki włosów (coś a la jedwab) – po umyciu włosów nałożyłam olej na końcówki i zostawiłam do wyschnięcia;
plusy – trudno stwierdzić;
minusy – olej zupełnie się nie wchłonął, końcówki pozostały tłuste, po 1,5h wyglądały jak na zdjęciu obok. Trzeba było umyć szamponem.
Test 2 – maseczka na włosy;
składniki - olej ryżowy, maska (L’Biotica WAX), cytryna, miód, keratyna, gliceryna;
plusy – włosy miękkie, błyszczące, dobrze odżywione, maska łatwiej się zmywa w porównaniu do oleju rycynowego, którego dodawałam poprzednio zamiast ryżowego, jego zapach jest praktycznie niewyczuwalny, co akurat dla mnie jest ważne, bo woń rycyny mnie drażni,
minusy – nie zauważyłam.
Test 3 – peeling na twarz;
składniki – korund, olej ryżowy (zamiast wody);
plusy – korund łatwiej się rozprowadza niż na wodzie;
minusy – zapycha pory!
Test 4 - maseczka na twarz;
składniki - spirulina, skrobia ziemniaczana, olej ryżowy (zamiast wody);
plusy – konsystencja łatwiej się rozprowadzająca niż na wodzie;
minusy – zapycha pory!!!
Test 5 – peeling do ciała;
składniki – kawa, sól, cynamon, miód, cytryna, olej ryżowy (zamiast wody);
plusy – skóra jedwabista i delikatna, łokcie i pięty miękkie; świetne nawilżenie, skóra zupełnie nie wymaga smarowania balsamem (gdy używałam wcześniej wody zamiast oleju, balsam był konieczny);
minusy – nie stwierdziłam.
Test 6 – maseczka na dłonie i stopy;
składniki – masło shea, olej ryżowy;
plusy – skóra miękka, aksamitna, dobrze nawilżona; odciski, otarcia i drobne ranki (np. przy skórkach) goją się szybciej;
minusy – nie stwierdziłam.
Ogólne wnioski – olej ryżowy świetnie nadaje się do włosów, np. jako dodatek do zmywalnych masek, również do ciała jest dobry, za to od twarzy należy trzymać go z daleka (przynajmniej od mojej – wspominałam na wstępie, że mam cerę skłonną do zapychania porów); nie posiada wyraźnego zapachu, co dla mnie akurat jest dużym plusem; do tego wyraźnie przyspiesza gojenie się drobnych otarć i ranek.
Testy Oleju ryżowego umożliwił sklep Blisko Natury.
Testy Oleju ryżowego umożliwił sklep Blisko Natury.
* * *
Jak Wam się podoba opinia Dorotty? Chcecie więcej? :)
mam ten olej i koniecznie muszę go zacząć używać :)
OdpowiedzUsuńech, szkoda że zapycha twarz... też mam niestety do tego skłonności
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post;)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjazna forma opinii, schematyczna, prosta i przejrzysta. Chcę więcej! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam, ale chetnie kiedys przetestuje ten olej ;)
OdpowiedzUsuńJa mam sklonność do zapychania porów i wlaśnie z tego powodu wybralam ryżowy... bo jest bardzo delikatny i niekomedogenny. Nigdy podczas stosowania OCM nie stwierdzilam zapychania.
OdpowiedzUsuńWidzisz, co twarz to opinia.
UsuńMnie zapychają NNKT omega-9, mimo ze wg wykazu nie są najbardziej komedogenne, a te najbardziej (w masłach roślinnych i kokosie) nie robią mi krzywdy. Jeszcze nie wiemy, jak Dorotty, używała niewielu olejów kosmetycznych
Zastanawiałam się ostatnio, czy nie użyć tego olejku do twarzy, bo dostałam go i nie wiedziałam, jak ugryźć ;) Teraz już wiem, że na pewno wypróbuję go do włosów i peelingów :)
OdpowiedzUsuńFajny opis działania oleju. Ale jak widać łatwiej się używa z czymś ;P
OdpowiedzUsuńPokaźna lista testowa :D
OdpowiedzUsuń