Uśmiechało się do mnie i uśmiechało - aż do mnie trafiło :)
Białe mydło Babuszki Agafii, bo o nim mowa, jest moim mydlanym zachwytem minionej (grubo opóźnionej) wiosny. Dlaczego? Już piszę :)
Zioła i Trawy Agafii Ziołowe Białe Mydło
(opis ze strony sklepu - Zielarnia Lawenda)
Naturalne Mydło Syberyjskie do pielęgnacji ciała i włosów, można je stosować jako szampon lub żel pod prysznic.
Mydło przeznaczone do delikatnej pielęgnacji ciała i włosów. Polecane osobom ceniącym naturalne produkty kosmetyczne. Znakomite w pielęgnacji każdego typu skóry.
W skład białego mydła, oprócz mnóstwa leczniczych syberyjskich traw i ziół, wchodzi Kozie mleko, ekstrakt białej Wierzby i bardzo wartościowe dla skóry i włosów oleje, które gwarantują lekką, pachnącą i odżywczą pielęgnację zarówno ciała jak i włosów.
Skład INCI: Aqua, Cedrus Deodara Oil, Linum Usitassimum Oil, Amaranthus Caudatus Oil, Arcticum Lappa Oil, Cucurbita Pepa Oil, Chamomilla Recutita Oil, Rosa Canina Oil, Viburnum Prunifolium Oil, Triticum Vulgare Oil, Achillea Millefolium Intractum, Arnica Montana Intractum, Salvia Officinalis Intractum, Trifolium Pratense Intractum, Crataegus Cuneata Intractum, Jasminum Officinale Intractum, Padus Racemosa Intractum, Salix Alba Intractum, Chamomilla Recutita Intractum, Taraxucum Officinale Intractum, Sodium Laureth Sulfate, Sorbitol, Cocamide DEA, Melilotus Albus Extract, Ballota Nigra Extract, Leucojum Aestivum Extract, Adonis Vernalis Extract, Salix Alba Extract, Scutellaria Baicalensis Extract, Inula Helenium Extract, Althea Officinalis Extract, Glycyrrhiza Glabra Extract, Saponaria Alba Officinalis Extract, Soponaria Rubra Officinalis Extract, Pinus Palustris Extract, Lamium Album Root Extract, Goat Milk, Beeswax, Royal Jelly, Oryza Sativa Strach, Water Avena Sativa Kernel, Kathon CG.
Cena: 45zł / 500ml
Moim zdaniem...
Skład
Jak przystało na babuszkowy kosmetyk - skład to istny zielnik! Znajdziemy tu morze ekstraktów roślinnych:
- Krwawnik pospolity (Achillea millefolium)
- Arnika górska (Arnica montana)
- Szałwia lekarska (Salvia officinalis)
- Rumianek pospolity (Chamomilla recutita)
- Koniczyna łąkowa (Trifolium pratense)
- Głóg japoński (Crataegus Cuneata)
- Jaśmin lekarski (Jasminum officinale)
- Kwiat czeremchy (Padus Racemosa)
- Wierzba biała (Salix alba)
- Nostrzyk biały (Melilotus albus)
- Mierznica czarna (Ballota nigra)
- Śnieżyca letnia (Leucojum aestivum)
- Miłek wiosenny (Adonis vernalis)
- Tarczyca bajkalska (Scutellaria baicalensis)
- Oman wielki (Inula helenium)
- Prawoślaz lekarski (Althaea officinalis)
- Sosna długoigielna (Pinus Palustris)
- Mniszek lekarski (Taraxucum officinale)
- Jasnota biała (Lamium album)
- Mydlnica lekarska (biała i czerwona) (Saponaria officinalis)
- Lukrecja gładka (Glycyrrhiza glabra)
- Cedr himalajski (Cedrus deodara)
Oleje roślinne:
- Pszenica zwyczajna (Triticum Vulgare )
- Len zwyczajny (Linum usitatissum)
- Kalina śliwolistna (Viburnum prunifolium)
- Szarłat zwisły (Amaranthus caudatus)
- Róża dzika (Rosa canina)
- Łopian większy (Arctium lappa)
- Dynia zwyczajna (Cucurbita pepo)
- Olej z nasion owsa (Water avena sativa kernel)
Aktywne składniki naturalne:
- Kozie mleko (Goat milk)
- Wosk pszczeli (Beeswax)
- Mleczko pszczele (Royal jelly)
- Skrobia ryżowa (Oryza sativa strach)
(Po więcej informacji zapraszam na tę stronę KLIK)
Bardzo z grubsza ujmując - składniki te mają działanie łagodzące stany zapalne, antybakteryjne, wspomagające regenerację i wzmacniające. Składników roślinnych jest w składzie sporo i zdecydowanie mają wpływ na działanie kosmetyku, Trudno tylko przewidzieć - jakie konkretnie, jak to bywa w przypadku takich koktajli :)
Za mydlaność mydła odpowiada znany detergent SLES, łagodniejszy Cocamide DEA oraz ekstrakty z mydlnicy, szkoda, że z przewagą tych chemicznych... Podobne działanie jako mydła prawdopodobnie dałoby się osiągnąć dzięki roślinom myjącym, np zwiększając zawartość mydlnicy...
Całość konserwowana jest czymś takim jak Kathon CG (czyli methylisothiazolinone and methychloroisothiazolinone, popularne konserwanty - źródło). Uważa się je za średnio szkodliwe.Opakowanie...
Opakowanie mydła to wielgachny słój z mlecznego plastiku. Etykiety są koloru białego z szarymi i srebrnymi motywami kwiatów przeplatających się z opisami pisanymi cyrylicą. Pod wieczkiem znajdziemy dodatkową przykrywkę, podobnie jak w maseczkach do włosów Babuszki.
Całość wg jest bardzo estetyczna i dopracowana, kosmetyk świetnie prezentuje się i na łazienkowej półce i na widoku w pokoju. I bez wątpienia nadaje się na prezent dla miłośniczek kosmetycznych ciekawostek.
Pudełko zawiera aż 500ml mydła, więc ze względu na wygodę i trwałość - przekładam porcję mydła do pudełka po kremie i z niego korzystam podczas kąpieli.
Kosmetyk w użyciu...
Mydło jest koloru białego o delikatnym perłowym połysku. Ma formę gęstej, gładkiej pasty, którą najwygodniej rozetrzeć w dłoniach lub nanieść na skórę za pomocą gąbki. Maleńka ilość mydła tworzy niezbyt gęstą ale aksamitną pianę, która dobrze się rozprowadza.
Wydajność...
Mówiąc krótko - niewyobrażalna. Razem z mamą używamy tego mydełka od maja (prawie trzy miesiące, z czego czasem zdradzimy białe mydło z innym ale zaraz do niego wracamy) i nie zużyłyśmy jeszcze ani połowy słoja!! Na umycie się od stóp po czubek nosa wystarczy porcja mniejsza niż ziarno czerwonej fasoli.
Działanie na skórę...
Da się odczuć, że mydełko zawiera moc olejów roślinnych - oprócz uczucia dokładnego oczyszczenia skóry jest też wrażenie otulenie jej dzięki temu kosmetykowi. Mogę nie używać olejku do ciała i skóra nie będzie ściągnięta.
Aczkolwiek i ja i mama zauważyłyśmy, że w dni upalne, kiedy korzysta się z prysznica kilka razy dziennie - za kolejnym razem lepiej sięgnąć po mniej ziołowe mydełko ze względu na możliwe małe przesuszenie skóry.
Zapach!!
Aromat jest tym, co spowodowało, że zakochałam się w tym mydle po uszy!! Zarówno w słoiku jak i na ciele kosmetyk roztacza aromat wiosennej łąki i nuty lodów śmietankowych!!! Zapach jest świeży, ani trochę duszny, bardzo dziewczęcy. Utrzymuje się na skórze do kilku godzin.
Do włosów?...
Zgodnie z opisem producenta - mydłem można też myć włosy. Jako myjadło ma mieć działanie odżywcze na skórę i cebulki oraz witalizujące na same włosy.
W przypadku moim i mojej mamy Białe Mydło jako szampon okazało się niewypałem - czego można było się spodziewać, bo nasze włosy z ziołami się nie lubią: są z jednej strony niedomyte, a z drugiej - przesuszone. I dokładnie tak było i tym razem.
Trochę szkoda, bo perspektywa włosów pachnących wiosenną łąką brzmiała baaardzo apetycznie :D
Całokształt...
Cieszę się, że odważyłam się wypróbować to mydełko. Jako alergik wiem i pamiętam, ze w takim gąszczu składników może czaić się zagrożenie uczulenia, podrażnienia i innych nieprzyjemności... ale na szczęście się nie czaiło :)
Sięgając po to mydełko mam uczucie doświadczania codziennego, małego luksusu. Zazwyczaj nie mam potrzeby rozpieszczania się na każdym kroku... ale od tak apetycznego i prostego sposobu można się łatwo uzależnić :)
Półlitrowy słój, zwłaszcza przy olbrzymiej wydajności kosmetyku - brzmi trochę przerażająco :) Więc, gdybyście decydowały się na zakup - warto zrobić zamówienie na spółkę, a dzięki temu np wypróbować pozostałe wersje mydła, Kwiatowe i Czarne.
Białe mydło ziołowe z serii Zioła i Trawy Agafii testowałam dzięki Zielarni Lawenda!
~PRYWATA~
Obserwatorzy FB wiedzą :>
Udało mi się spędzić miniony weekend w Bieszczadach! :D
Wyjazd zaliczam do udanych - były wpadki z komunikacją, załamanie pogody - i właśnie tak ma wyglądać prawidłowy wypad w Bieszczady :)
Tylko tak strasznie krótko :(((((
Teaser - panoramki z trasy Smerek - Połonina Wetlińska (schronisko).
Żebym na głowie stanęła - żadne zdjęcie nie odda piękna tych widoków :)
(kliknij aby powiększyć) |
Ściskam!!!
Pewnie przyjdzie czas na wypróbowanie:) U mnie dziś zachwyty nad Czarną marokańską gliną do mycia z Planeta Organica, czyli pokrewnie:)
OdpowiedzUsuńW Bieszczadach jest cudownie *.*
OdpowiedzUsuńOj też długo dumałam nad tym mydłem i.... Nie kupiłam :(
OdpowiedzUsuńMi wpadło w oko to czarne mydło. Niestety, chwilowo ze względu na nawrót problemów skórnych z podkulonym ogonem wracam do aleppo i przez ładnych kilka tygodni nie zamierzam go zdradzić. A i innych mydeł mam kilka kostek w szufladzie. Myślę, że poczekam na Gwiazdkę i sprawię sobie jako prezent :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, idziemy za radą Czarownicujacej i zamawiamy kilka skarbów syberyjskich na spółkę? Myślę że to świetny pomysl, bo mnogość produktów i wariantów zapachowych jest ogromna że ja sama aż nie wiem co zamówić, bo najchętniej wzięłabym wszystko ale przy tak duzych pojemnościach nie zużyłabym tego przez najbliższe 5 lat!
OdpowiedzUsuńMusi być świetne to mydełko ;)
OdpowiedzUsuńnic tylko kupować, chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńchciałabym je , na razie mam jeszcze allepo ale na pewno kupie i to
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tym mydłem. Uwielbiam takie ciekawostki, zwłaszcza mydlane! ;-)
OdpowiedzUsuńBieszczad zazdroszczę! :-d
Bardzo ciekawe. Ślepo ufam Twoim recenzjom. Jeśli tylko będzie stacjonarnie w Setare, na pewno kupię:)
OdpowiedzUsuńSprawdziłam na stronie. Nie ma:(. No nic, poczekam aż będzie:)
UsuńDziekuję za tą recenzję, zastanawiam sie od jakiegos czasu nad zakupem tego mydełka :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej przekonuję się do mydeł.
OdpowiedzUsuńFajne to mydełko :)
OdpowiedzUsuńohh tak kiedyś je upoluje :)
OdpowiedzUsuń