Długi weekend minął... ale mamy jeszcze niedzielę i chwilę dla siebie :)
W minionym tygodniu włosy były u fryzjera i nareszcie zostały przycięte odpowiednio do skrętu. Znowu obcięte zostało stosunkowo niewiele, może 2-3cm z wierzchniej warstwy i 1cm ze spodniej, a od razu inna fryzura :) A teraz nowe końce trzeba dopieścić!
Jakich pyszności kosztowały tym razem moje włosy?
Przed myciem:
- Zoxiderm, emulsja p/łupieżowa na skalp
- Oilmedica, kuracja olejowa na długość
- Kallos Color - w roli odżywki do emulgacji oleju, jak zawsze sprawiła się świetnie
Mycie i odżywianie:
- Alverde, Repair shampo - łagodny szampon bez SLS z niemieckiej drogerii DM
- Baza Odżywkowa z Blisko Natury [opinia]
- płukanka z żelu lnianego
Z powyższego zestawu żegnam się z olejkiem Oilmedica - o ile włosy się z nim lubią, tak skalp absolutnie nie. Wiem przynajmniej, że moje włosy lubią mieszankę olejów w nim zawartą i umieszam sobie coś z kokosem, słonecznikiem i rycyną, bez ziół ;]
Szampon Alverde jest jednym z niewielu tej marki bez alkoholu i moja skóra bardzo się z nim lubi, o ile właśnie nie domaga się kuracji p/grzybiczej, bo takowego działania nie ma. Dobry delikatny szampon na co dzień.
Bazę odżywkową odkryłam na dnie kuferka z kosmetykami, zupełnie zapomnianą. Dzisiaj sprawiła się wyśmienicie, tymczasem moja własna recenzja sugeruje, żeby nie używać jej co mycie, bo jednak jest za bogata.
Po raz pierwszy od dawna na zakończenie spłukałam włosy płukanką z ugotowanego żelu lnianego (a nie zaparzanego) - i przyjęła się jak za starych dobrych czasów, kiedy była moim hitem, ulubieńcem i ratunkiem.
Efekt? Mięsiste i błyszczące loki, mało puchu, niezła definicja, ładny skręt. I pierdzielnik, jak zawsze :)
Co dobrego dostały dzisiaj Wasze włosy?
Będzie mi miło, jeśli mnie polubisz...
Ależ piękny ten pierdzielnik! :) Wspaniały skręt. Też bardzo się lubię z Kallosem Color, zostało mi go jeszcze na kilka użyć. Będę się musiała zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPatrz na składy, ponoć jest identycznie zapakowana wersja z silikonami :P
Coraz bardziej kusi mnie bliżej zająć się włosami. Trochę mi wstyd aż, że żadnego z tych produktów nie znam ;D No cóż, mój konik to pielęgnacja twarzy, ale piękne włosy... to podstawa !
OdpowiedzUsuńNie masz powodu do wstydu, ja lubię wyszukiwać mało znane produkty i do tego często używam ich niezgodnie z przeznaczeniem :)
UsuńA zacząć pielęgnować włosy jest prosto - idź do kuchni po olej i nałóż odrobinę przed myciem :)
O jakie piękne loczki *.*
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOilmedicę już od dawna chciałam wypróbować, ale nigdzie stacjonarnie nie mogę dorwać. Szukam szukam i nic :/
OdpowiedzUsuńA moje włosy nic dobrego dziś nie dostały niestety. Ale jutro dostaną jakiś olej i porządną maskę!
Nie ważne kiedy, ważne żeby dostały :)
UsuńPiękne, zapuszczaj je dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :>
Usuńprzeurocze masz te loczki ;D
OdpowiedzUsuńO ja cię! Jakie loczę! A moje falki się prostują i nawet żelek gluciany nie robi na nich wrażenia :( Akurat jak mi zaczęło udawać się wydobyć te fale i nauczyłam się je lubić.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń1) podciąć
2) mocniejszy stylizator?
Fajna fryzurka, taka zawadiacka!
OdpowiedzUsuńDzięks ^^
UsuńNo kiedyś pisałam, że Twoje włosy mnie nie zachwycają.
OdpowiedzUsuńZmieniłam zdanie :) nie wiem co zrobiłaś, ale wyglądają o NIEBO lepiej niż nawet niedawno temu.
Trwała? :P
UsuńHormony mi się poprawiły, to pewnie to.
Cudne są te kręciołki!
OdpowiedzUsuńHm, a czy Zoxidermu nie powinno się używać po myciu? Trafiłaś z nim w sedno, właśnie go kupiłam, żeby zniwelować nadmierny łojotok. Podziel się swoimi wrażeniami - sprawdza się? :)
Kręciołki dziękują :)
UsuńNie mam łojotoku, więc trudno się podzielić wrażeniami.przerost malassezia, a w efekcie podrażnienie i... nadmierną suchość ;]
Szybko koi pieczenie.
Wiem, że się powinno po myciu ale ja niczego nie używam normalnie :P Jeśli jest bardzo źle to między myciami wcieram w skalp bardzo małą ilość.
Hehe :P Może i nie używasz normalnie, ale masz doświadczenie. Może wiesz, czy można włosy potraktowane Zoxidermem spłukać płukanką z octu jabłkowego? Albo czy przy jego stosowaniu można sobie trzasnąć na skalp i włosy hennę Cassię? W ulotce nie mogłam znaleźć informacji np. o farbowaniu, czy innych substancjach mogących wchodzić w interakcję. A planuję pierwszy raz w życiu nałożyć Cassię, czasem też używałam octu i nie wiem czy i jaki to wpływ może mieć na Zoxiderm. Nie chciałabym wyłysieć ;) Masz może jakieś pomysły?
UsuńNie ma danych odnośnie takich produktów w kontakcie z domowymi miksturami :P Cóż mogę powiedzieć - zachować szczególną ostrożność. Na czas cassiowania zrób przerwę, płukankę octową wypróbowałabym od maleńkiego stężenia.
UsuńDzięki :)
UsuńPięknie! :) Jedna z dwóch najładniejszych po-trwałowych głów, jakie widziałam, ever.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŚliczna fryzurka! A blask włosów aż daje po oczach ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUwielbiam Twój pierdzielnik! :D
OdpowiedzUsuńDzięks :D
UsuńWiesz, że odżywka Gliss Kur ta żółta z olejami została (raczej na pewno) wycofana ze sprzedaży? Ale żal :( :(
OdpowiedzUsuńOj wielka szkoda :( Może wprowadzą godnego zastępcę, oby!
UsuńAlez pieknie sie prezentuja :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzęsto robię sobie takie niedziele choć i soboty się zdarzają ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze! :)
UsuńPrzepiękne loki - kojarzą mi się z Francją :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńfajne te loczki i fryzurka :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńzbieram szczękę z podłogi, włosy obłędne!!
OdpowiedzUsuńmoje bez pomocy nawet ze stylizatorem nie chcą tak pięknie wyglądać, za to jak za noc zakręcam je na opaskę, to efekt bombowy, ale do Twoich to im daaaaaalekooooooo :D
a no i ze skalpem walczę, bo swędzi i się sypie, pytałam dermatolog, ale wg niej to nie łupież, tylko sucha skóra, albo nawilżyć albo peeling, na razie nadal szukam ratunku
Dziękuję :) Wyjątkowo mi się tu udały.
UsuńPowodzenia ze skalpem!
Oj biedaku... Kefir to chyba średni pomysł, gęsty i tłusty... a delikatny ocet jabłkowy?
OdpowiedzUsuńDobrzej szybko!
Czarodziejko, czy to możliwe, że od stycznia moim włosom przybyło 3 cm w grubości? Dzisiaj je zmierzyłam w kucyku. W ciągu tych kilku miesięcy piłam drożdzę, skrzyp, pokrzywę, kilka tygodni wcierałam jantar i kozieradkę. Przede wszystkim zmieniła się moja dieta. Warzywa, nabiał, owoce zagościły w niej na stałe. Czy to naprawdę możliwe, że kilka zdrowych nawyków pomogło tak szybko moim kłakom? Może źle mierzę :P
OdpowiedzUsuńZdrowe nawyki bardzo pomagają, ale czy tak szybko? Większość bejbików jeszcze raczej nie dotarła do kucyka.
UsuńNapar z kozieradki więcej mógł zdziałać, bo napary ziołowe mają cechy kuracji proteinowej i lekko usztywniają i pogrubiają włosy, mogą też powodować ich spuszenie, a to zwiększy obwód kucyka. Ale czy aż o 3cm? Hm... Zmierz jeszcze raz ;P
co ja bym dała, aby moje cienkie i z przyklapem loki tak wyglądały ohhhhh
OdpowiedzUsuńPiękne loczki! Ja im mam krótsze - tym mniej się kręcą (czy raczej mniej falują). Ale samo cięcie bardzo mi się podoba - na ile widać na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - wierna czytelniczka Kasia :-)
Dziękuję :)
Usuń