Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Tydzień włosowej pielęgnacji - silikonowy eksperyment

niedziela, 4 listopada 2012

Tydzień włosowej pielęgnacji - silikonowy eksperyment

Nie tak dawno postanowiłam dać znowu szansę silikonom.

Silikony prawie całkowicie wyparłam z pielęgnacji włosów ponad rok temu. Nie uważam ich za szkodliwy składnik, jeśli używa się ich z głową, ale moja skóra nie znosi dobrze mocniej oczyszczających szamponów, więc wolę unikać doprowadzania włosów do stanu, w którym muszę sięgać po szampon z SLS.

Akurat trafiłam na odpowiednią aukcję Agapeanimali, więc oprócz zaspokojenia eksperymentatorskiej ciekawości mogłam przelać na konto fundacji kilka złotówek.

Zestaw silikonowy wygląda tak:
Skusiłam się zwłaszcza ze względu na odżywkę Gliss Kur. Zwróciłam na nią uwagę przygotowując wpis o odżywkach z aminokwasami. Moje włosy teoretycznie reagują na aminokwasy tak, jak standardowe kręcioły na keratynę, tzn. niesamowitą sprężystością i skrętem. Po L-cysteinie były suche i przeproteinowane, nie mogłam znieść jej zapachu więc wolałam poszukać aminokwasów w kosmetykach.
Zaskoczyła mnie... mało śliską konsystencją! Bardzo wygodnie się ją nakłada ale spodziewałam się takiej nachalnej sztuczności. A tu nie. I zapach przywołał wiele wspomnień :D Miewałam odżywki Gliss Kura lata temu, już pamiętam za co je lubiłam :)

skład odżywki Gliss Kur Total Repair
To maleństwo dołączone do zestawu ucieszyło mnie. Ładnie i świeżo pachnie i ma o dziwo bardzo leciutką konsystencję. Jest wydajne: już użyłam dwukrotnie i nadal sporo zostało! Silikon plus olejki, w sam raz na końce w codziennej pielęgnacji.

skład odżywki Gliss Kur Oil Nutritive
Tylko ten pan mnie zaskoczył na minus. Spójrzcie - IPA...
Miałam zamysł nakładać tę bombę silikonową na końcówki, ale z tym składnikiem - nie odważę się. Jestem na niego bardzo wrażliwa, skóra reaguje poparzeniem. Nie i już!
Pójdzie w dobre ręce :)


Czwartek
M: szampon Anthyllis bez SLS
O: Bingo shea na skalp
     na długość Gliss Kur Total Repair 

P: płukanka lniana + żel aloesowy

odciśnięte z wody szmatką z mikrofibry 


Efekt wizualnie może nie bije rekordu... Chociaż nie powiem, najs :>

Ale w dotyku!
Tak sprężystych włosów dawno nie miałam! Przez pół wieczoru bujałam się jak głupek na gumowej piłce, którą mam teraz zamiast krzesła, żeby poczuć jak loki sprężynują :)
Nawet nagrałam filmik :D Mam nadzieję, że BlondHairCare nie ma mi za złe wykorzystania jej pomysłu z nagraniem?


Piątek - Poranek
spanie w chustce bawełnianej "na Marysię"*
psiknięcie wodą



*(więcej we wpisie o metodach przetrwania nocy dla falowanych KLIK)


Nie jestem pewna, czy całe zasługi mogę przypisać aminokwasom czy silikonom. Nie planuję używać tej odżywki co mycie, raczej na specjalne okazje, na poprawę humoru itp.
Włosy wymagają oczyszczania szamponem z SLS i tak, więc te kilka dni przed SLSowym myciem to dobry moment na większą ilość silikonu. I tak go zaraz zmywamy, więc nie zablokuje obiegu składników, a pomoże włosom łatwiej znieść oczyszczanie. (Tak sobie tłumaczę i tej wersji będę się trzymać ;) ).

Ostatni zestaw zainspirowany po części przez jedną z zakręconych wizażanek, po części przez owsiane spa Anwen.

Niedziela
O: mleko owsiane + miód + olej z orzechów włoskich
M: szampon Anthyllis lniany
O: Bingo shea + mleko owsiane na skalp, odżywka Gliss Kur Oil Nutritive na długość

Stylizacja: odciskanie wody ściereczką z mikrofibry



Efekt: drobne spiralki i bałagan, sypkie i lekkie.



Jednak wolę, kiedy moje włosy są ciężkie i nasycone.
Dodatek mleka owsianego może być zbawienny dla osób narzekających na szybko klapiące włosy - mleczko owsiane nawilża włosy i skórę, łagodzi podrażnienia, a skrobia zawarta w owsie ma szansę zadziałać jak suchy szampon, jednocześnie nie wysuszając włosów ani skóry. Podobnie powinno działać mleko z innych zbóż i ryżowe.

Wtorek
O: Nivea FC balsam
(projekt Denko) 
M/O: Bingo shea
P: płukanka lniana

Efekt: porządne ciężkie rulony
...rano: matowo :/



I na koniec oczyszczanie:


Piątek
O: olej lniany na 30 min + balsam Nivea FC
M: 2x szampon z SLS Barwa z lnem
O: 1 łyżka maski Bingo z zieloną glinką + 2 łyżeczka mleka kokosowego + 1
łyżeczka mleka ryżowego + 5k aloesu 10x + 5k ekstraktu rumiankowy + szczypta kwasu jabłkowego + maleństwo Gliss Kur na końce -> pod folię na ~kwadrans
P: płukanka lniana
Stylizacja: odciskanie ściereczką z mikrofibry

Efekt: kręcono, trochę puch 


Moje włosy powoli wchodzą w zimowy etap - potrzebują dużo głębokiego nawilżania, olejów i bogatych emulsji (mleko kokosowe!!).
Ze zdziwieniem odkryłam kilka rozdwojonych końcówek, więc silikonowa odżywka a nawet serum wejdzie na stałe do repertuaru. Mam już na oku serum z Green Pharmacy.


~ ~ ~

Przede wszystkim zachęcam Was ponownie do mieszania maseczek na włosy z domowych składników :) Mało wysiłku i pieniędzy, dużo frajdy i miliard możliwości :D

Zapraszam ponownie ;)
Czarownicująca

45 komentarzy:

  1. Silikony nie są złe, zwłaszcza w zimowej pielęgnacji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi zimą odpowiadają silikony ;) lepiej zabezpieczają włosy ;)

      Usuń
  2. Ja niedawno kupiłam sobie tego żółtego gliss kura, urzekł mnie jej zapach!
    A filmik moim zdaniem jest przeuroczy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł z wykorzystaniem płatków owsianych, na pewno spróbuje, bo ciężko mi odbić włosy, są długie i ciężkie, dlatego też nie kładę żadnych masek na skalp, za wyjątkiem tej z siemienia lnianego ;) cieszę się, że można u Ciebie znaleźć tyle "domowych" przepisów, jakoś mam większe zaufanie do nakładania takich naturalnych produktów, nie jestem alergikiem, ale oczywiście też trzeba zachować umiar;) Ostatnio po necie krąży zdjęcie i przepis na maseczkę z żółtka itp., który zakłada trzymanie takiej maseczki ok. 2h..obawiam się, że po takim czasie można uzyskać niezłe przeproteinowane sianko, a nie gładkie, lejące się włosy jak po keratynowym prostowaniu, spotkałaś się już z tą informacją, bo widzę, że na blogach zaczyna się pojawiać? :P ;)

    Powiem Ci, że tak zakochałam się w siemieniu lnianym, że ostatnio wykorzystałam ten żel, a właściwie "resztki" z jego gotowania przy goleniu nóg- zero podrażnień;)

    Chciałam Ci jeszcze bardzo podziękować za doradzenie odnośnie olejku herbacianego, jest boski!:D naprawdę zmniejsza nasilenie stanu zapalnego, tym samym zapobiega powstawaniu widocznych krostek, grudek. Stosuje go miejscowo i dodaje kropelkę do OCM zmodyfikowanego (mam naczynka, więc nie stosuje ani ciepłych ręczników ani parówki).

    Czekam również z niecierpliwością na kolejny wpis o metodach przetrwania nocy dla falowanych;) Będę próbowała wydobywać;) Od sierpnia 2011 nie używam silikonów, wtedy odstawiłam szampon Elseve i zamieniłam na tylko na Barwe, ale świadomą pielęgnację tak naprawdę prowadzę od lipca tego roku, więc teraz więcej zauważam, jednak moje końcówki po przygodach z przenawilżeniem czy przeproteinowaniem chyba potrzebują lepszej ochrony. Również zakupiłam to serum z GP, ale nie mogę się przekonać do codziennego stosowania, więc trudno mi ocenić ten produkt. Może dzięki Tobie bardziej się zmotywuje do dbania o końcówki, bo z tym zabezpieczaniem to u mnie jest bardzo różnie, aż wstyd się przyznać;) ale i tak jak na moje lenistwo, kiedyś sam szampon, to teraz naprawdę dbam o włosy, przynajmniej staram się na tyle ile czas mi pozwala.
    Przepraszam za ten wywód:P

    ps. ten szampon Anthyllis kusi mnie niesamowicie!:D a używasz jeszcze Bambino od czasu do czasu czy raczej odstawiłaś?
    Pozdrawiam ciepło:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam jeszcze dodać,że fajnie te Twoje włoski sprężynują:D a i używałam kiedyś kiedyś jeszcze za czasów silikonowych tak raz na miesiąc maski Gliss Kur Oil Nutritive, wspaniały zapach, który utrzymywał się na włosach,dobrze ją wspominam:) dlaczego tak rzadko używałam? bo mnie takie rzeczy łatwo obciążały i jakby przestawały działać z taką samą skutecznością. Wtedy włosy miałam bardzo suche, sztywne, w otoczce silikonowej;)

      Usuń
    2. Płatki są w każdym domu albo do kupienia za grosze, grzech nie spróbować :D
      Cieszę się że olejek herbaciany pomógł :) Fantastyczny produkt
      Bambino obecnie odstawiłam, Anthyllis testuję i skoro sprawuje się dobrze jako delikatny szampon bez SLS, nie zmieniam. Dzisiaj zmyłam nim olej bez problemu
      Maleństwo Gliss Kur jest lekkie :)

      Usuń
    3. Aha co do maseczki z żółtka - nie widziałam tego przepisu, ale moim nieśmiałym zdaniem:
      *na przeproteinowanie raczej nie bedzie miec wpływu czas trzymania maseczki tylko jej skład i preferencje włosów,
      *za długo trzymana maseczka niepotrzebnie zmiękcza włosy i tak długo trzymałabym tylko na bardzo suchych, sztywnych albo opornych jak moje
      *może wystąpić zjawisko, że składniki maseczki oddadzą swoją wilgoć i zaczną wyciągać ją na powrót z włosa

      Usuń
    4. Dokładniej przytoczę przepis:
      "Maseczka odżywczo wygładzająca
      Maseczka nadaje jedwabistość i blask włosom. Zmieszać łyżeczkę octu i łyżeczkę gliceryny. Mieszaj aż uzyskasz gładką masę. Dodaj ubitą masę jajeczną, dodaj 2 łyżki oleju rycynowego. Dokładnie wymieszaj , zastosuj na całej długości włosów. Umieść plastikową osłonę, i owiń ręcznikiem. Pozostaw na 2 godziny. Po użyciu umyj włosy szamponem i dokładnie wypłucz. Stosuj 2 razy w tygodniu."

      Może zasugerowałam się bardziej działaniem żółtka na moich włosach, bo u mnie jednak czas ma znaczenie, zwykle trzymam 15-20 min, bo przy dłuższym kontakcie ponad 30 min zazwyczaj włosy są już bardzo suche, sztywne, kruche. Może po prostu w krótszym czasie mniej tych substancji ma szansę "wejść" do włosa, chociaż one i tak są na tyle duże, że raczej mają szanse na wbudowanie się we włosy bardzo zniszczone, wysokoporowate. Jeśli moje rozumowanie jest błędne to wybacz, ale ja po prostu bałabym się nałożyć na swoje włosy maseczkę na tyle czasu.

      Usuń
    5. Oczywiście to co napisałaś wyżej o składzie i preferencjach jest bardzo istotne, odkąd dla żółtka robię dobrą bazę emolientową, a potem nawilżam maseczką z siemienia, nie miałam problemu z przeproteinowaniem.

      Usuń
    6. Jeden z artykułów na Natural Haven Blog donosi, że składniki przyswajają się przez 18 minut i ciut dłużej przy opornych, wszystko powyżej to już "over-conditioning"
      Jak dla mnie i w świetle moich doświadczeń to bardziej przepis na masakryczne oblepienie :)
      A tak poza tym wygląda bardzo jak "babciny przepis"
      Poleciłabym fankom uważne obserwowanie włosów i dostosowywanie się do sygnałów jakie dają

      Usuń
    7. Dziękuję w takim razie za oświecenie;) będę lepiej "paczać" co się dzieje;)

      Usuń
    8. I daj znać, bo sama jestem ciekawa :)

      Usuń
  4. Lubię czasami użyć odżywki Gliss Kur, szczególnie taką porą roku jak teraz. Moje włosy nie znoszą wiatru i deszczu, strasznie źle na to reagują.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, jakie śliczne <3 Silikony są ok, ale stosowane razem z porządną i świadomą pielęgnacją, mimo że czasem łatwo o puch i oblepienie (co właśnie moje włosy i ja przeżywamy, okropieństwo). Zresztą w końcu wszystko jest dla ludzi, rzecz w tym, żeby stosować to z głową :D

    OdpowiedzUsuń
  6. moje włosy także zimy nie lubią, i odwdzięczają mi się sianem i wykręcaniem w nieporządane strony...więc także stawiam na olejowanie co prawie każde mycie.

    p.s. masz piękne bujne loczki, zazdroszczę :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też lubią olejowanie na zimę - w zeszłym roku rzadko miałam problem z elektryzowaniem się włosów, które kiedyś było moim koszmarkiem zaraz po puchu

      Usuń
  7. Piękne te Twoje fale, zazdroszczę bardzo bardzo:)!!!
    Ja też mam falowane włosy, ale u mnie to jest tak, że od razu po myciu i wystylizowaniu je w fale włoski ładnie się układają, ale przez następne dni nie są już takie fajne:| Dodam, że myję włosy 3 razy w tygodniu... No i jak już nie są takie fajne to biorę za grzebień, rozczesuję i czeszę w warkocz:) Nie mogę się doczekać wpisu o metodach przetrwania nocy dla falowanych:), bo rozumiem, że wpisu takiego nie było bo szukałam na blogu i nie mogłam znaleźć:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nic w sumie nie mam do silikonów.
    Np. dimethicone, które wczoraj wylądowało na mojej głowie w formie maski Isany i jestem bardzo zadowolona.
    Ale większość z nich obciąża moje włosy.
    Silikony nie są złe, ale powinno się oczyszczać skórę głowy i włosy jeżeli się je stosuje.
    A pomysł z mleczkiem owsianym ? wypróbuję ze względu na nietolerancję :) I na włosy oczywiście :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Możesz zlinkować wpis o przetrwaniu nocy dla falowanych? Szukałam i nie znalazłam ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=22923171&postcount=45

      Usuń
  10. czy picie 2 kubków pokrzywy i 1 skrzypu dziennie przez 3 miesiące może zaszkodzić? dodam,że łącznie z piciem 1/2 kostki drożdzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko może zaszkodzić. Możesz mieć uczulenie i doprowadzić się do niedoboru witamin rozpuszczalnych w wodzie, pomimo drożdży
      Jeśli czujesz się gorzej - odpuść, nie ma co się męczyć, sposobów na porost włosów jest wiele

      Usuń
  11. "Nie, nie, nie, hop, hop(bum, bum)" XD
    Bosh ._.'
    Fajne ruloniki(jakbyś je na palcu zwijała) i fale(dość wyjściowe) :3
    Takie ogarnięte :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja używam toników z pokrzywy rumianku i nagietka

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje włosy nie przepadają za silikonami zbytnio, ale na zimę nie mam innego wyboru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co się dzieje, jak to wygląda
      Może źle dobierasz silikony? Nie mam danych, ale skoro różnią się między sobą konsystencją i zmywalnością, pewnie można się między nimi poruszać jak między różnymi grupami olejów

      Usuń
  14. Uwielbiam Twoje włosy, sprężynki są genialne... Czemu moje fale wyglądają super tylko do trzech godzin po wyschnięciu? Nie wspominając już o dniu następnym, ech.
    Ale przekopałam się przez wizażowe wątki i zabieram się w końcu za porządną pielęgnację, może z biegiem czasu uzyskam taki efekt, jak Ty - nie ukrywam, że jesteś moją inspiracją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może brakuje im protein albo dobrego stylizatora?
      Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  15. Cudeńka:) Pięknie sobie z nimi radzisz:)

    ja dalej mam problem z doborem olejku do włosów i systemem nakładania ale pasuje się na zimę ogarnąć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Chyba warto próbować, dla mnie oleje w pielęgnacji to najlepszy wynalazek ludzkości

      Usuń
  16. piękne loki
    mam pytanie: jaki olejek do włosów łatwo się zmywa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Na to pytanie chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi?
      Po pierwsze lepiej zmyje się ten olejek, który włosom bardziej pasuje i się np lepiej wchłania
      Po drugie - lżejsze powinny się łatwiej zmywać niż cięższe, np migdałowy łatwiej niż oliwa, kokos łatwiej niż shea

      Usuń
  17. swietnie ! ;p
    zapraszam u mnie konkurs do wygrania pierscionek :)

    OdpowiedzUsuń
  18. kochana wiedźmo a co sądzisz o serii do włosów OLEO CURL KERASTASE ? tzn. pomijając cenę , tam są jak to opisują : oryginalny związek 3 współdziałających między sobą składników aktywnych - gliceryny, pochodnych silikonu i polimerów amfoterycznych , ciekawa jestem twojej opinii , nawet jeśli nie miałaś okazji przetestować to chociaż teoretycznie co sądzisz czy to może być dobre czy tylko zwabiają na reklamę że piękne loki itd . ? AGA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam zdania dopóki nie zobaczę składu INCI - a na wizażu go nie ma :/
      Ale same te składniki mnie nie przekonują, zwłaszcza za wysoką cenę. Chociaż zawsze są wyjątki - odżywkę Gliss Kura Total Repair uważam za przyzwoity kosmetyk

      Usuń
    2. masz fajnego bloga ale pomysł ze skakaniem byl glupi i wygladal zalosnie

      Usuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!