Houk!
Zagwozdka dnia - jak się pisze takie krótkie, zabawne lub prześmiewcze wpisy o niczym konkretnym? Bo mi zawsze wyjdzie elaborat. Więc boję się zaczynać :)
Znacie to powiedzonko: "Ręce opadają"? Na pewno! A jak sytuacja niemile zaskoczy zwiększą siłą, to opadają nawet witki, zęby albo włosy.
Moje motto życiowe ostatnimi czasy jest takie:
Co rusz natrafiam na sytuacje, które wzbudzają albo histeryczny śmiech, albo nagłą potrzebę facepalma.
Ostatnio głównym bohaterem tych sytuacji jest u mnie służba zdrowia, ale niewiele za nimi są nasze urzędy kochane. Polityką się nie interesuję, szkoda mi czoła.
Inspiracją do wpisu jest fakt, że moje uczulenie na mleko jednak może być nietolerancją laktozy, taką w kosmos. Żeby badanie było drogie i okropne a leczenie trudne - ale nie jest.
I nagle poczułam się z tym bardzo nieszczęśliwa.
Nie dlatego, że znowu zignorował mnie ktoś, komu powierzyłam swoje sprawy, specjalista.
Nie dlatego, że konsekwencje zdrowotne (wiedzieliście, że nietolerancyjny nie wchłania leku, jeśli zawiera laktozę?).
Nie! Bo 3 lata nie jadłam lodów!
Na szczęście nie mam cycków, więc cycopad mi nie grozi :)
A po czym Wam ostatnio cycki opadły?
Zagwozdka dnia - jak się pisze takie krótkie, zabawne lub prześmiewcze wpisy o niczym konkretnym? Bo mi zawsze wyjdzie elaborat. Więc boję się zaczynać :)
Znacie to powiedzonko: "Ręce opadają"? Na pewno! A jak sytuacja niemile zaskoczy zwiększą siłą, to opadają nawet witki, zęby albo włosy.
Moje motto życiowe ostatnimi czasy jest takie:
Co rusz natrafiam na sytuacje, które wzbudzają albo histeryczny śmiech, albo nagłą potrzebę facepalma.
Ostatnio głównym bohaterem tych sytuacji jest u mnie służba zdrowia, ale niewiele za nimi są nasze urzędy kochane. Polityką się nie interesuję, szkoda mi czoła.
Inspiracją do wpisu jest fakt, że moje uczulenie na mleko jednak może być nietolerancją laktozy, taką w kosmos. Żeby badanie było drogie i okropne a leczenie trudne - ale nie jest.
I nagle poczułam się z tym bardzo nieszczęśliwa.
Nie dlatego, że znowu zignorował mnie ktoś, komu powierzyłam swoje sprawy, specjalista.
Nie dlatego, że konsekwencje zdrowotne (wiedzieliście, że nietolerancyjny nie wchłania leku, jeśli zawiera laktozę?).
Nie! Bo 3 lata nie jadłam lodów!
Tesco, lody bez glutenu i laktozy (nie znam dokładnego składu) - oferta od 19.05 do 1.06 |
Na szczęście nie mam cycków, więc cycopad mi nie grozi :)
A po czym Wam ostatnio cycki opadły?
Wolę nie pisać, po czym, bo to sytuacja zawodowa. Opadło mi wszystko i gdybym miała... coś jeszcze, to też by mi opadło...
OdpowiedzUsuńCzy mogę zapytać o informację, że osoby nietolerujące nie wchłaniają leków zawierających laktozę? To Twoja dedukcja czy to wyczytane (jeśli tak to gdzie)?
OdpowiedzUsuńInformacja znana w gabinetach endo, gdzie dawka przyswojonych hormonów ma znaczenie - lekarz przed wypisaniem recepty powinien zapytać o nietolerancję i w razie wątpliwości zapisać wersję bez laktozy.
UsuńSugestia dietetyczki dyplomowanej, że mnie to też dotyczy bo lubię nie zareagować na leki, zwłaszcza przeciwbólowe.
Zależy, jaki poziom nietolerancji występuje, przy podejrzeniu silnej wypadałoby zrobić badanie - testy wodorowe.
Lekarz w ogóle przed przepisaniem leku przeprowadza wywiad, gdzie pyta o choroby przewlekłe. Sam pacjent, który dowiaduje się że ma nietolerancję powinien zostać poinstruowany, żeby u każdego specjalisty mówił to sam z siebie. Niestety po obu stronach dochodzi do zaniedbań, ale poza kombo "tabletka antykoncepcyjna+absolutne 0% aktywności laktazy" to nie ma się czego obawiać, a już na pewno nie jest to tak radykalne jak sformułowałaś to w tekście ("wiedzieliście, że nietolerancyjny nie wchłania leku, jeśli zawiera laktozę?").
UsuńSugestia dietetyczki jest dość dziwna: gdybyś miała na tak maleńką dawkę laktozy jak w tabletce przeciwbólowej reagować złym wchłanianiem, to powinnaś po każdej tabletce mieć wyraźne objawy nietolerancji: kwaśną biegunkę, silne bóle brzucha, wiatry i całą tę wesołą ferajnę.
Nie do końca rozumiem też ostatnie zdanie: co ma siła do diagnostyki? Test wodorowy wykonuje się w przypadkach wątpliwych, a nie w cięższych/lżejszych/cokolwiek. Standardową procedurą jest diagnostyka na podstawie diety bezmlecznej i próby prowokacji.
Przy nietolerancjach, lżejszych czy cięższych, odradza się WSZYSTKO, co tę laktozę zawiera. Leki przede wszystkim, szczególnie, jeśli mamy kłopoty z tarczycą.
UsuńTak, to jest oczywiscie prawda (choc mozna tez po prostu przyjmowac laktaze i wyjdzie na to samo), ale ja nie wypowiadam sie naa temat odradzania, tylko - badz co badz - bardzo kategorycznego stwierdzenia, jakoby leki w ogole sie nie wchlanialy o ile te laktoze zawieraja. To prawda nie jest i tylko dlatego sie odezwalam :)
UsuńNie bardzo zrozumiałam fragment o tabletce antykocepcyjnej. Czy to znaczy, że osoby z nietolerancją laktozy nie będą chronione przez tabletki antykoncepcyjne czy wręcz przeciwnie?
UsuńNa mnie też średnio działają leki przeciwbólowe, a wszystkie inne działają po znacznie dłuższym czasie niż na każdego innego, czy może to oznaczać nietolerancję laktozy? Nigdy nie miałam żadnych problemów po mleku czy serach, dlatego nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Nie jestem specjalistą i dobrze że Ania dodała trzy grosze. Przy nietolerancji lek może wchłonąć się GORZEJ a wielkość przyjętej dawki ma znaczenie. Przy hormonach tarczycowych zaleca się np odpowiedni odstęp czasowy od posiłku, żeby nic nie zaburzyło wchłaniania.
UsuńMasquerade - "Większość osób dorosłych z nabytym lub pierwotnym niedoborem laktazy toleruje niewielkie ilości produktów zawierających cukier mleczny - zazwyczaj jest to jednorazowa dawka około 5-10 g laktozy, czyli 100-200 ml słodkiego mleka. Dlatego u tych chorych nie ma potrzeby całkowitego wykluczania produktów mlecznych z diety, a jedynie ograniczenie ich spożycia oraz wybieranie produktów mlecznych o niewielkiej zawartości laktozy. Należy jedynie określić indywidualny poziom tolerancji laktozy, obserwując zależność między ilością spożywanego mleka a pojawianiem się objawów nietolerancji."
To w cytacie jest oficjalnym podejściem dietetyków i w takiej formie istnieje w powszechnej świadomości (jeśli w ogóle).
UsuńKasiu, jest to baaardzo mało prawdopodobne. Za działanie leków w indywidualnych przypadkach odpowiada mnóstwo czynników, wśród których wchłanianie jest tylko kroplą w morzu. Najwięcej i tak zależy od metabolizmu leku w ustroju, a to zależy od genetycznie uwarunkowanej aktywności naszych enzymów. Jeśli temat Cię bardzo interesuje to poczytaj o wolnych i szybkich acetylatorach, na przykład :)
UsuńMi wszystko opada jak widzę, gdy ktoś jest totalnie tępy. No dzidosław :P.
OdpowiedzUsuń"Dzidosław" :D love!
UsuńEh, a sorbetów nie jadlas? :D
OdpowiedzUsuńSorbety to nie lody ;] za słodkie :)
Usuń