Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Debeściaki 2015

piątek, 15 stycznia 2016

Debeściaki 2015


Helou!

Witajcie w Nowym Roku!

Fala podsumowań minionego roku się kończy, ale jeszcze tak jakby wypada mi dorzucić moje :D

Dziękuję Wam, którzy (które) tu zaglądacie!

Zgrzeszyłam... Na blogu działo się mniej, bo 1) skonsumowała (i na koniec wypluła) mnie praca oraz 2) moje zainteresowania znowu pobiegły trochę w inną stronę i nie jestem pewna, czy to dobry temat na tego bloga, jeśli w ogóle? Np boję się pisać o zagadnieniach okołozdrowotnych, bo czuję się odpowiedzialna za Was, robaczki moje :]
Meandry tych zainteresowań widać na innych portalach, gdzie do mnie zaglądacie - mianowicie na facebooku, bloglovin i od niedawna na instagramie, chociaż i tak staram się głównie kosmetyczyć.


NAJPOPULARNIEJSZE WPISY EVER

Najczęściej zaglądacie do starych wpisów, zwłaszcza z 2012 roku. Interesuje Was naukowe podejście do włosów i kosmetyków, chcecie zrozumieć tajne mikstury w słoiczkach i buteleczkach oraz okiełznać swoje niepokorne włosy - gratulacje :) Co prawda na koniec nauki pozostaje pokornie przyjąć, co natura dała, ale przynajmniej rozumiemy trochę tego chaosu.







NAJPOPULARNIEJSZE WPISY SPŁODZONE W 2015

Z tegorocznych wpisów najbardziej podobały się Wam bardzo różne tematy.






I bardzo lubiany przeze mnie - Denko olejowe. Nigdzie nie znajdziecie opinii o tylu mało znanych olejach, trust me (I'm engeneer) ;)



AKCJA ROKU w sieci

Razem z Wami - i z Balbiną - zrobiłam styczniowy odwyk zakupowy, by dojść do wniosku, że jednak NIE JESTEM MINIMALISTKĄ i po prostu lubię mieć trochę buteleczek i słoiczków wokół siebie :) Co nie wyklucza opcji ponownego odwyku w tym roku, teraz, zaraz, za chwilkę ;)




AKCJA ROKU w realu

Zrobiłam większe PRZEMEBLOWANIE w moim pokoju. Czemu o tym wspominam? Odkryłam przy okazji, że potykam się o przedmioty niekoniecznie dlatego, że jest ich za dużo - część po prostu nie miała gdzie mieszkać. Nabytkiem roku zdecydowanie jest REGAŁ na książki i pudła, w których mieszkają nieustawne kosmetyki i (w osobnym, żeby nie było) buty do tańca.



Bardzo dobrze wspominam też WIELKIE WYRZUCANIE, które pomogło mi odzyskać przestrzeń życiową i spokój ducha na jakiś czas ;) Lubię wyrzucać. Czy to się leczy? ;)

Przy selekcji kosmetyków bardzo pomaga mi system karnych kresek i kropek stawianych na opakowaniu, kiedy po użyciu danego skarbu coś jest nie tak. Cztery punkty karne nakreślone czarno na białym ułatwiają podjęcie jakże trudnej, męskiej decyzji o pożegnaniu.

KOSMETYK "ujdzie" ROKU

Wielki Chaos nastał w mojej PIELĘGNACJI. W lecie musiałam wybrać trochę różnych leków i od tej pory nic mi się nie zgadza. Układ pokarmowy nie mój, skóra nie moja i do tego marudna. Tylko włosy prawie jak moje, nadal niskoporowate i nadal za dużo ;) W związku z powyższym kosmetyków ulubionych nie mam. Mogły działać cuda jednego dnia a zrobić spore kuku drugiego i zupełnie nie wiem, co zawiniło...

Jedyny kosmetyk, o którym mogę się wyrazić pozytywnie, tzn użyty kilka razy ciągle sprawował się poprawnie, jest Kuracja 7 efektów Marion, która kupiłam za kilka PLN w Biedronce i moje włosy kręcą się po niej jak głupie dziarsko i są mniej spuszone, jeśli pogoda jest puchogenna :D Jest to serum emolientowe ze znaczną zawartością silikonów średnio i łatwozmywalnych. U mnie okazało się szalenie wydajne i jedna ampułka starcza na kilka użyć. Efekty po tej kuracji pokazywałam tutaj KLIK.


To byłoby tyle na dziś :)

Jaki był Wasz 2015 rok?

10 komentarzy:

  1. U mnie tez przelomem okazaly sie kartony ;D Upolowalam w Lidlu szesciopak pudel za 25 zl i kazde wykorzystalam do czegos innego. W jednym bizuteria, w drugim polprodukty i akcesoria do kręcenia kosmetykow, w trzecim kosmetyki czekajace na swoja kolej itp... Dopiero kiedy tak zrobilam poczulam jak strasznie przytloczona bylam przez ilosc rzeczy walajacych sie na wierzchu ;) Teraz radze sobie z tym o wiele lepiej, mam wiekszy porzadek i po prostu lepszy nastroj :) Zamierzam kupic takich pudel wiecej, tylko chcialabym znalezc jakies pasujace do tych lidlowskich oraz reszty pokoju, no i nie za drogie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja się tu lansuję z pudełkami ozdobnymi z Biedry :p

      A w nocy dostałam weny i jeszcze coś poprzestawiałam :)

      Usuń
  2. Ostatnio zastąpiłam czterema kartonami z Allegro rozwalającą się ze starości komodę :D bardzo lubię kartony. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też uwielbiam wyrzucać, czuję wtedy niesamowitą ulgę :D a teraz lecę sprawdzić wpisy, które przegapiłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie, chyba sie nie leczy ;) Za to nadmierne zbieractwo powinno sie leczyć... chyba...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem na odwyku z małymi przerwami i znam ten ból ;c

    OdpowiedzUsuń
  6. Akurat czytam książkę "Magia sprzątania" :D Ciekawie tu u Ciebie, obserwuję! Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja dopiero w marcu 2015 zaczęłam świadomie włosomaniaczyć :) i wciąż nie wpadłam na kosmetyk/zestaw kosmetyków idealnych :)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.

Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!