#
Nowości z Rossmanna i porównanie składów
Rossmann uszczęśliwia suchoskórnych i wprowadza nową linię kosmetyków Isana Med z mocznikiem. Osobiście mocznik lubię, więc musiałam się przyjrzeć tym nowościom!
Szampon Isana Med Urea vs Żel pod prysznic Isana Med Urea.
ISANA med Urea Dusche
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Urea, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Glycerin, Panthenol, Polyquaternium-7, Parfum, Citric Acid, Sodium Benzoate [źródło]
ISANA med Urea Shampoo
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Urea, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Glycerin, Panthenol, Polyquaternium-7, Starch Hydroxypropyltrimonium Chloride, Styrene/Acrylates Copolymer, Glycol Distearate, Laureth-4, Parfum, Citric Acid, Sodium Benzoate, Formic Acid [źródło]
Bez wątpliwości są to myjadła silnie oczyszczające. Mocznik i substancje łagodzące częściowo zrekompensują działanie szeregu detergentów o różnej mocy i wysoko ulokowanej soli. Początki składów są identyczne, całe składy dość podobne. W szamponie pojawia się kilka składników wygładzających włosy lub poprawiających konsystencję samego szamponu, niestety pod koniec dodano też kwas mrówkowy - konserwant opisywany jako dangerously irritating).
Wrażliwcom oba produkty odradzam, lub sugeruję rozważyć zakup żelu pod prysznic zamiast szamponu.
BTW - mam na stanie w/w żel pod prysznic, używam go czasem w roli szamponu oczyszczającego. Oczyszcza rewelacyjnie ale niestety podrażnia.
#
Szukajka składników
Natrafiłam na ciekawą wyszukiwarkę składników odżywczych w produktach żywnościowych.
Można w niej np sprawdzić dokładną zawartość laktozy w produktach mlecznych. Albo zawartość witaminy E w produktach spożywczych.
Wiecie, że najwięcej witaminy E (alfa-tokoferolu) ma olej z kiełków pszenicy (1,5%), następnym w kolejności olejem jest olej z orzechów laskowych (0,5%), całe dzienne zapotrzebowanie zaspokoi już łyżka pierwszego oleju.
Znajdziemy tam pełny skład np czystej żelatyny, czyli gdyby się ktoś uparł można dokładnie przeliczyć możliwości kuracji żelatynowej ;P Jest tam nawet informacja o indeksie glikemicznym i działaniu pro- i przeciwzapalnym.
Życzę miłego dnia :)
Przydatne:) dzięki:)
OdpowiedzUsuńSeria dla wrażliwców, która podrażnia :>>
OdpowiedzUsuńRossmann, jestem pod wrażeniem :D
Nie każda skóra jest a tak wybredna jak moja :P
UsuńNa tle "normalnych" produktów wypada lepiej :)
jak zwykle niezawodne informacje :))
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie za wyszukiwarkę składników!!! Mam hopla na tym punkcie:)
OdpowiedzUsuńodnośnie szamponów, nadal używasz tych z SLS?
Wielka szkoda, że ta wyszukiwarka nie ma glutenu ;] Ale ma cukry, wapń, witaminy :) I potencjał zapalny mnie zainteresował, nie sądziłam że to jest "mierzalne" :P
UsuńUżywam szamponów z SLS i zawsze będę, moje włosy potrzebują mocnego oczyszczania, zbierają osady chyba nawet z wody... Teraz mam leczniczy z ALS.
Ano, szkoda, że nie ma glutenu, ale i tak będzie bardzo przydatna! Dzięki!
UsuńMożliwe, że Twoje włosy zbierają osady z wody, bo mało który szampon ma substancje chelatujące. Więcej ich już w odzywkach, co tym bardziej potwierdza naszą teorię o konieczności stosowania odżywek.
UsuńA tak notabene to nawet nie wiedziałam, że Rossmann ma tego typu produkt. Żel pod prysznic znów ciekawszy :)
Kupię trochę porowatości :P Tak normalną mieć :D
UsuńŻel jako żel jest przyjemny, zwłaszcza jak potrzebujesz się domyć po treningu :) Oliwka obowiązkowa, ale tak strasznie nie wysusza.
A bardzo poważnie rozmyślałam nad zakupem tego produktu, teraz wiem że moj skalp się z nim nie polubi. Dobrze że napisałaś o tych produktach!
OdpowiedzUsuńBardzo pomocne :)! Moja skora glowy tez mocno protestacyjna, wiec choc poczatkowo wpadlam w zachwyt i chcialam kupywac, teraz wiem, czego moge sie spodziewac i raczej z tym szamponem sie wstrzymam ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też mi to przyszło do głowy, żeby tego żelu używać zamiast szamponu oczyszczającego.
OdpowiedzUsuńMiałam oba, szampon jak szampon, co do żelu to mojej suchej skóry jakoś nie rozpieścił, pozostaję przy olejku pod prysznic IsanaMed, a z tej serii mocznikowej polecam mleczko 10% Urea.
Moim zdaniem kosmetyk do mycia ma myć i w miarę możności nie podrażniać, specjalnej pielęgnacji od niego nie oczekuję, od tego są smarowidła. Olejek z Isany to jedyne myjadło po którym mogę się raz czy dwa nie posmarować balsamem i nie kończy się to drastycznym wysuszeniem, ale na dłuższą metę tez nie wystarczy.
Czy to mleczko nie ma aby właściwości złuszczających? Trochę wysokie stężenie...
Usuń10% to juz stężenie do zadań specjalnych, np na atopowe zrogowacenia będzie jak znalazł, poza tym łokcie, pięty itp.
UsuńDokładnie... Pomyślałam o nim w kontekście produktów, o których piszesz oraz produktów myjących. W nich nie chciałabym się spotkać z takim stężeniem, bre!
Usuńhejjj... wiem, ze jestes z Rzeszowa, czy moglabys polecic jakiegos fryzjera z wizja, ktory potrafi zajac sie wlosami krecono-falowano-puszacymi? Teraz sa po encanto, ale widze ze juz zaczyna wracac puszek, a moja obecna fryzura to smutne zwiski, potrzebuja odswiezenia i jakiejs porady ;) znasz kogos takiego w okolicach Rzeszowa?
OdpowiedzUsuńDoris
Mam fryzjerkę, która potrafi obciąć falowane puszące się włosy tak, żeby się układały. Wizjonerstw nigdy nie sprawdzałyśmy, noszę się klasycznie-neutralnie. Odezwij się na PW to dam Ci namiary
Usuńjak zwykle interesujący post:)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta wyszukiwarka!
OdpowiedzUsuńczy mogłabyś porównać balsamy z tej serii ? jest z 5,5% zawartością mocznika i z 10%..
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy byłaby różnica w działaniu.
Serdecznie pozdrawiam.
K.
Na pierwszy rzut oka widać, że składy są bardzo różne i różnica jest od razu w stężeniu składnika głównego. Nie widzę innej możliwości porównania niż organoleptycznie
Usuń