Cieszę się, że pory roku "wróciły na swoje miejsce" :)
Nieco mniej cieszą się moje spierzchnięte i pękające usta - ale mam na nie sposób!
http://www.skinactives.com |
MAZIDŁA Z LECYTYNĄ
Ten cudowny składnik odkryłam rok temu, kiedy szukałam łatwo dostępnego emulgatora do moich mieszanek.
Kilka przepisów na mazidełka z lecytyną:
Tłusty kremik
Mazidło na babskie bolączki - odkrycie roku 2011 :)
http://cosmedclinicmexico.files.wordpress.com |
Inne odkrycia z lecytyną w roli głównej:
MASECZKI DO WŁOSÓW Z LECYTYNĄ
Odkrycie roku 2012 :)
Moja ulubiona, ponoć słynna już maseczka do włosów głęboko nawilżająca!
Maseczka ta jest niezrównana na przesuszone włosy! Jak obserwacje wskazują - nie tylko na moje, ale też wielu zakręconych wizażanek - tych o porowatych, jak i niskoporowatych włosach :)
(NIE MUSI SPRAWOWAĆ SIĘ DOBRZE NA WŁOSACH ZNISZCZONYCH I POROWATYCH - BO ONE WOLĄ MASECZKI Z WIĘKSZĄ ZAWARTOŚCIĄ PROTEIN, ANI NA CIENKICH I DELIKATNYCH - BO TA DOCIĄŻA WŁOSY)
Zalety kosmetyczne lecytyny:http://rootsthesalon.com |
- zmiękcza i pomaga bezboleśnie usunąć suche skórki
- nawilża i wygładza włosy i skórę
- nadaje smarowność mieszankom, zagęszcza oleje, zmiękcza masła
- łatwo łączy się z olejami
- oleje z dodatkiem lecytyny łatwiej się zmywają
- mieszanek olejowo-lecytynowych nie trzeba konserwować :)
- ułatwia wnikanie wody i składników nawilżających w naskórek i włosy
- suche skórki na ustach i pękające usta - zmiękcza skórę, złuszcza bezboleśnie odstające skórki
- suche skórki wokół paznokci - zmiękcza i ułatwia odsuwanie, nadaje się również na już pęknięte skórki
- jest świetna na suche i szorstkie pięty i łokcie
- koi podrażnioną skórę wokół oczu
- podobno lecytyna świetnie wpływa na rzęsy, ich porost, sprężystość i kondycję
- niepokonana na przesuszenie włosów. Nawilża jak szatan :)
- lepka, gęsta maź
- sama trudno się rozsmarowuje, ma toporną konsystencję
- zapach nie każdemu musi się podobać
- nie radziłabym stosować na skórę zakażoną - jest świetną pożywką dla intruzów
- może mieć działanie komedogenne (acz u mnie nie wystąpiło)
Lecytynę możemy kupić w sklepach z półproduktami kosmetycznymi w postaci sypkiej i płynnej.
Albo w aptece, w postaci kapsułek :)
Nie polecam lecytyny spożywczej w formie granulków - rozpuszczenie jej jest praktycznie niemożliwe!
RÓŻNE ŹRÓDŁA O LECYTYNIE
Lecytyny są żółtymi, woskowatymi, hygroskopijnymi substancjami. Rozpuszczają się w etanolu, częściowo mieszają się z olejami, w wodzie pęcznieją. Są rozpowszechnione zarówno w świecie roślinnym, jak i zwierzęcym. Zawartość lecytyn w skórze wynosi do 1%. Lecytyny są środkami natłuszczającymi pochodzenia naturalnego oraz należą do naturalnych emulgatorów typu o/w. (...)Ze względu na podobieństwo do struktury błon komórkowych skóry oraz dzięki swoim właściwościom emulgującym lecytyny zmiękczają naskórek i ułatwiają wchłanianie aktywnych składników towarzyszących oraz uzupełniają w lipidy spoiwo międzykomórkowe.Lecytyny są szeroko stosowane w kosmetyce i farmacji ze względu na swoje właściwości oraz zdolności tworzenia liposomów. W postaci liposomów (mikroskopijne kuleczki wypełnione substancjami aktywnymi) pokonują barierę naskórkową i w naskórku uwalniają swoją zawartość. Sama zaś powłoka liposomo-lecytynowa wbudowuje się w lipidy spoiwa międzykomórkowego.źródło
Lecytyna - główny składnik błon komórkowych, nawilża i ułatwia wchłanianie substancji aktywnych zawartych w preparacie kosmetycznym, szczególnie aktywnie działa w połączeniu z białkami. Normalizuje procesy metaboliczne komórek naskórka, pobudza jego regenerację. Chętnie stosowana w kremach i maseczkach przeciwzmarszczkowych, odżywczych, regenerujących (kremach, maseczkach), a także w preparatach do pielęgnacji włosów szczególnie wysuszonych, zniszczonych trwałą, farbowaniem lub zbyt intensywnym działaniem promieni słonecznych.źródło
I jak tu nie kochać :)
Kilka dni temu zrobiłam pierwszą pomadkę do ust w sztyfcie, z zawartością lecytyny i ze względu na nią. Jeśli się sprawdzi - i jeśli się nie sprawdzi - dam Wam znać :) Pierwsze wrażenia mam jak najbardziej pozytywne :D
Znacie lecytynę? Używacie? Co o niej sądzicie? :)
Pozdrawiam
Czarownicująca
Używam, dzięki Tobie. Bardzo często dodaje do masek i moje loki ją kochają, mam wrażenie, że zwłaszcza teraz- zimą:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) i muszę częściej po nią sięgać :)
UsuńW jakiej formie używasz?
Kupuję w aptece w kapsułkach i mieszam najczęściej z atriste proteinową z dodatkiem miodu. Moje ulubione połączenie;)
UsuńLecytyna kojarzy mi się tylko z reklamami produktów na pamięć ;)
OdpowiedzUsuńPora to zmienić :D
UsuńUżywam, moje blond włosy ją kochają :)
OdpowiedzUsuńLecytyna znajduje się też w żółtkach jaj ;)
OdpowiedzUsuńZaiste :)
UsuńOk, przekonałaś mnie :D
OdpowiedzUsuńJutro idę do apteki po lecytynę:D
uff, w końcu nowy wpis, codziennie chyba ze 3 razy sprawdzam czy coś dodałaś, stałaś się moim nałogiem, a idź, przepadnij siło nieczysta ;D
OdpowiedzUsuńWszelkie plotki o mojej śmierci są przesadzone ;) jak mawiał Mark Twain :)
UsuńBardzo mi miło :D
Będę częściej od nowego roku :D
będę czytać z wypiekami na twarzy ;D
Usuńja to samo!!! Twój blog jest nasycony wiedzą i fajnym żartem :)) bardzo mi się to podoba. jesli chodzi o Twoje porady, to sa one dla mnie numerem 1:)
UsuńCieszę się :)
UsuńBrzmi zachęcająco, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmoja babcia kazała mi łykać lecytynę, że niby na pamięć i tak sobie czytałam o niej troszkę i wyczytałam, że znajduje się ona w żółtkach kurzych jaj. pomyślałam, pomyślałam, a jako, że znudziły mi się już moje wszystkie maski, postanowiłam rozgnieść ową kapsułkę i pomieszać z czymś i dać na głowę, w końcu żółtka się daje. i co? i bomba xD i myślałam, że to ja jestem taka odkrywcza i czas się pochwalić, a tu się okazuje, że sposób znany ; )
OdpowiedzUsuńSposób jest mało znany, dlatego warto się nim chwalić :) Jednak bardziej oczywiste jest sięgnięcie po jajko niż po kapsułki z apteki :)
UsuńJa lecytynę nie dobrze kojarzę z czasów, gdy używałam zarówno płynnej jak i sypkiej do różnych serum do twarzy. Szybciej się jej pozbyłam, niż kupiłam. :D Nie lubiłam jej, była tępa, zapychała. Ale muszę przyznać, że do włosów jej nie próbowałam, a brzmi ciekawie. :))
OdpowiedzUsuńLecytynę kupiłam prawie miesiąc temu, a do tej pory jej nie użyłam.. najwyższy czas! Na dniach spróbuję na pewno.
OdpowiedzUsuńAle trafiłaś z wpisem. Czegoś takiego właśnie szukałam.
Lecytyny jeszcze nie próbowałam, ale zaciekawiłaś mnie i kupię :D
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio też wyczarowałam balsam do ust z masła kakaowego, shea i kokosa + kroplą olejku z pomarańczy :D Pysznie pachnie i fajnie działa :D
mmm pysznie pachnie ;D
UsuńJa również uwielbiam lecytynę, dodaję ją do kremów z witaminami lub do serum olejowego (polecam serum z avocado, jojoba i olejem Monoi oraz witaminą E).
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu jak wchodzę na Twoją stronę atakuje mnie wirus!
ojjjjjjjjjj wirus?
Usuńchyba winny jest jedno ze zdjęć... zaraz się tym zajmę :)
Chyba naprawione :)
Usuńznalam tylko zewnetrznie, dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńtj tylko wewnetrznie, jako su8plement znalam ; )
OdpowiedzUsuńHmm brzmi kusząco! Zapewne odwiedzę za niedługo aptekę i kupię :)
OdpowiedzUsuńPrzy jakiejś okazji z pewnością wypróbuję na włosy, na razie mam mnóstwo innych rzeczy do testowania. Np dzisiaj przyniosłam od mojego chłopaka niedopite piwo - krakowiaka miodowego, pycha =P akurat było już trochę rozgazowane więc przetestuję je na włosach, nic się nie zmarnuje =)
OdpowiedzUsuńZnasz może dobrą kasję jakiejś innej firmy niż khadi? Najlepiej tańszą =) bądź co bądź 26 zł + wysyłka to dość sporo.
PIWO :love:
Usuńnie znam innej cassii, może wizażanki Ci pomogą
Właśnie się tam wybieram, po drodze zajrzę jeszcze na Hedonizm i Eskapizm, a nuż tam coś znajdę.
UsuńA jeszcze przy okazji piwa myślę nad zakupem sporej ilości drożdży piwnych i regularnym spożywaniu ich zamiast tych piekarskich. Tylko gdzie?
no właśnie tutaj http://leczniczeziola.pl/777/lecytyna też piszą , że ma znakomite działanie
OdpowiedzUsuńJa uzywam lecytyny słonecznikowej. Kupuję ja na http://e-natura.pl. Szybka wysyłka i miła obsługa. Wystarczy tylko zadzwonic. POlecam wszystkim
OdpowiedzUsuń