Wiedzma bloguje (Czarownicująca): Pozytywnie

sobota, 1 grudnia 2012

Pozytywnie

Nie będzie haulu, nie będzie mieszania.
Dzisiaj coś zdecydowanie z innej bajki.

Rysunek pochodzi z profilu facebookowego Beaty Pawlikowskiej,
znanej Wam zapewne podróżniczki, która dla mnie jest
ambasadorką celebrowania małych codziennych radości :)

Śledzę pozytywne przesłania pani Beaty od dobrych kilku tygodni. Są dla mnie małym promyczkiem słońca w pochmurny poranek. Doładowaniem bateryjek.
Znacie pozytywne obrazki pani Beaty?

Był kiedyś taki żart, równocześnie życzenia uniwersalne - z przymrużeniem oka:
Życzę Ci pogody ducha, abyś pogodził się z tym czego nie możesz zmienić.
I siły, żebyś zmienił to, co zmienić możesz.
I szczęścia, żeby Ci się jedno z drugim nie popiętroliło :)

Czego dzisiaj Wam życzę, z okazji całkowitego braku okazji :D

Czarownicująca

10 komentarzy:

  1. Mądre, prawdziwe, ale jakie trudne do wykonania. Zwykle jako dzieci staramy się przypodobać rodzicom, którzy w wielu przypadkach nigdy nie są zadowoleni, jako nastolatkowie chcemy być akceptowani przez otoczenie, a przez to zatracamy samych siebie, a jako dorośli chcemy się przypodobać szefowi. Ciężko być sobą, kiedy często być albo nie być zależy, niestety, od lizusostwa i stawiania potrzeb innych ponad swoje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego, acz z ciekawosci sprawdzę :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie pozytywy! A szczególnie "życzenia" bardzo mi sie podobają!

    OdpowiedzUsuń
  4. jak to bez okazji ? Przecież dzisiaj Grudzień :D Niedługo święta, takie życzenia to tak jakby na "dzień dobry grudniu" :p haha..

    OdpowiedzUsuń
  5. takie pozytywki są czasami ostatnim kołem ratunkowym

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie pozytywy dodają energii:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mądra kobieta i mądre sentencje warto poczytać na FB jest ich więcej :)Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  8. rzeczywiście bardzo fajne przesłanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pawlikowska jest niesamowita, jak się jej słucha, a nawet czyta się to co napisała czuje się jej uśmiech i taki zaraźliwy optymizm. :)

    OdpowiedzUsuń