Zima. Mróz. Nie wiem jak u Was, ale u wiedźmy ma stuknąć rekord zimna jutro ;)
Jakbym nie kochała zimy - nie mogę się już doczekać przedwiośnia, wiosny, lata, kolorów, słońca, zapachów, owoców... !
Przynajmniej owoce są :)
Jakbym nie kochała zimy - nie mogę się już doczekać przedwiośnia, wiosny, lata, kolorów, słońca, zapachów, owoców... !
Przynajmniej owoce są :)
Herbata zaczarowana owocowo. Ale z niej ananas ;)
Źródło http://www.medimanage.com/
Ingrediencje
-dobra herbata, np taka, do której pasuje cytryna albo sok owocowy
-ananas: "żywy", z puszki - obojętne :)
Jeśli mamy "żywego" ananasa: obieramy go, zjadamy owoc a kawałki ogryzka zaparzamy razem z herbatą. Kosteczka 1-2 cm3 wystarczy. Ananas żywy jest dość cierpki jeśli przesadzimy z ilością.
Jeśli mamy owoce z puszki - kawałek owocu zaparzamy razem z herbatą.
Ogryzki z ananasa można też pokroić, ususzyć i dodać do dobrej fusiastej herbatki :)
Znad filiżanki zananasowanej herbaty pozdrawia Wiedźma ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytelniku i Czytelniczko! Dziękuję za odwiedziny. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią i włączysz się do dyskusji.
Lawina spamu zmusiła mnie do blokady możliwości komentowania anonimom - mimo wszystko zachęcam Was gorąco i czekam na komentarze!